
Czuję jak robi mi się słabo, więc przystaję chwilę w miejscu i podpieram się o ścianę.
Będę Twą latarnią, sprawię, że wszystko będzie w porządku. Gdy zobaczę Twoje potwory, będę tu dzielnie stać.
– A czy ty i Curter… – zaczyna, a ja od razu przytakuję głową. – A no to wiesz, pilnuj jej.
– Bądź ze mną szczera. Tu chodzi o Mike’a, prawda? – mruży swoje oczy, a moje serce bije jak oszalałe.
– Wiem, że masz być przy mnie. – Chłopak kładzie swoje dłonie na moich ramionach i zaczyna je gładzić.
Potrzebuję Cię, nie zostawiaj mnie. Zrobię dla Ciebie wszystko, przysięgam, tylko mnie nie opuszczaj… błagam.
Możesz mi nie wierzyć, ale teraz jesteś tylko Ty i już na zawsze tak będzie. – powiedziałem.
Twój pocałunek sprawia, że wierzę, że mnie teraz ocalisz. Wyglądam na szalenie zakochaną! Sprawiasz, że wyglądam na szalenie zakochaną.
































