
Usiadłam przy biurku, po czym zwróciłam się do swojej pracy. Okrągłe oraz kwadratowe elementy obracały się wokół własnej osi, a każda figura miała środek w tym samym miejscu — niebieskiej kuli.
— Zabito księżniczkę Soo-ji! — ktoś krzyknął. Wszyscy się odwróciliśmy, i zobaczyliśmy doradcę owej dziewczyny, całego w pocie, stojącego w drzwiach. — Jest kartka… Gdzie księżniczka Yeon-ji!?
Zabiję się, naprawdę. Tylko ciebie mi tu brakowało.
Do tej pory nie rozumiem, jak ktoś taki jak ja, został doceniony przez kogoś, kto daje mi światło.
„Czemu nikt nie rozumie, że to, że jestem podobny, nie znaczy że sztuczny?!”
Nie chciałam tam iść. Poszłam, żeby wyjść.
Bez ciebie nie mogę żyć. Proszę, pomóż mi jeszcze chwilę.
— Nienawidzę cię. Jesteś jak wąż. Jadowity wąż.— dopiero po tych słowach zrozumiałam, w co się zmieniłam.
Po prostu daj mi to.










































Jungwonnie