— Nienawidzę cię. Jesteś jak wąż. Jadowity wąż.— dopiero po tych słowach zrozumiałam, w co się zmieniłam.
— Nienawidzę cię. Jesteś jak wąż. Jadowity wąż.— dopiero po tych słowach zrozumiałam, w co się zmieniłam.
— Jeszcze przejmę Kwangyię, i ani ty, ani twoje pachołki z Aespa mnie nie powstrzymają… — syknęła Mamba i zamieniając się w węża, opuściła Eodum, pozostawiając Naevis jedynie ze swymi rozterkami.
„Śnieg. Biały śnieg. To jedyne, co widziałam. Wszystko pokryte białym, puchatym śniegiem. Niesamowite, prawda? Niezupełnie. Przyjrzałam się. Po śniegu „toczyła się” śnieżna kulka.”