Syriusz Black! Grałaś właśnie w zaczarowanego Pokera z dziewczynami, kiedy do pokoju wpadł, jak oparzony Black. – Musimy poważnie porozmawiać! – Chciał wyglądać groźnie, ale roześmiane oczy potrafiły zdradzić szczere intencje. – Właśnie wygrywam! – Uniosłaś jedną brew do góry, posyłając mu całusa. – Później dokończysz! – Zanim zdążyłaś zaprotestować, znalazłaś się na rękach Syriusza. Milion przekleństw chciało wydostać się z Twoich ust, ale wiedziałaś, że to i tak nic nie pomoże. – Możesz odstawić mnie na ziemię? – Zmarszczyłaś brwi. – Sama potrafię chodzić! – Nie! Szybka odpowiedź chłopaka nieco Cię rozbawiła. Wszystkie dziewczyny, które ominęliście po drodze, zaskowytały z zazdrości. No tak przecież największy casanova w szkole, zakochał się właśnie w Tobie. Nareszcie poczułaś grunt pod nogami, ale zaraz po tym byłaś dociskana mocno do ściany przez nachalne łapska Syriusza. W końcu skończyliście, a chłopak zaprowadził Cię w miejsce, które podejrzewałaś. – Cześć wam! – Przywitałaś się z pozostałymi przyjaciółmi chłopaka, którzy grali w butelkę. Uwielbiałaś tę grę, dlatego natychmiast usiadłaś do zabawy, zaskakując wszystkich. – Zawsze wiedziałem, że jesteś ostra… – Zafascynował się James, wywołując szczerą zazdrość u Syriusza. – Pytanie czy wyzwanie? – Nim się zorientowałaś, szklana butelka była już skierowana w Twoją stronę. Niestety. oprawcą okazał się właśnie Syriusz. – Pytanie! – Oparłaś się wygodnie o krzesło, zakładając ręce za głowę. – Za co uwielbiasz nas wszystkich? -Za to że tworzycie wspaniałą paczkę przyjaciół do której aż się chce dołączyć
Czytałaś sobie spokojnie kolejną książkę w bibliotece, kiedy nieoczekiwanie obok pojawił się Syriusz Black. – Cześć księżniczko! – Uśmiechnął się szeroko, czochrając Cię po dopiero co ułożonych włosach. – Co tam Black? – Zacisnęłaś mocno zęby, powstrzymując się przed ostrym komentarzem na temat swoich włosów. – Remus cię szuka! – Wypalił, ale w jego głosie mogłaś doszukać się kłamstwa. – To dlaczego go tu nie ma? – Uniosłaś brwi. – Bo ja znalazłem cię pierwszy! – Mrugnął okiem, podnosząc Cię do góry i przerzucając przez ramię. Słyszało Cię chyba pół Hogwartu i nawet paru śmiałków próbowało Cię ocalić, ale groźne spojrzenie Syriusza każdego odstraszało. Nareszcie poczułaś podłoże pod stopami, gromiąc spojrzeniem Syriusza. Nagle ktoś pocałował Cię czule w szyję, a Ty wiedziałaś, że to Remus czai się bezbronnie za Tobą. Dałaś mu mocnego kuksańca w brzuch za sytuację z Blackiem. – Co to ma być?! – Zirytowałaś się jeszcze bardziej, widząc chłopaków i szklaną butelkę po środku niskiego stolika. – To ich pomysł! – Remus podniósł ręce w obronnym geście. James wskazał Ci miejsce obok niego. Remus zaczął, jako pierwszy. Oczywiście butelka w niewyjaśniony sposób wypadła wprost na Ciebie. – Pytanie czy wyzwanie? – Zapytał poddenerwowany. – Wyzwanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi. Wywołałaś furorę wśród chłopaków, którzy proponowali Remusowi nieprzyzwoite propozycję. – Pocałuj mnie mocno na oczach tych idiotów! – Zaśmiał się szeroko. Zrobisz to?
Czytałaś sobie spokojnie kolejną książkę w bibliotece, kiedy nieoczekiwanie obok pojawił się Syriusz Black. – Cześć księżniczko! – Uśmiechnął się szeroko, czochrając Cię po dopiero co ułożonych włosach. – Co tam Black? – Zacisnęłaś mocno zęby, powstrzymując się przed ostrym komentarzem na temat swoich włosów. – Remus cię szuka! – Wypalił, ale w jego głosie mogłaś doszukać się kłamstwa. – To dlaczego go tu nie ma? – Uniosłaś brwi. – Bo ja znalazłem cię pierwszy! – Mrugnął okiem, podnosząc Cię do góry i przerzucając przez ramię. Słyszało Cię chyba pół Hogwartu i nawet paru śmiałków próbowało Cię ocalić, ale groźne spojrzenie Syriusza każdego odstraszało. Nareszcie poczułaś podłoże pod stopami, gromiąc spojrzeniem Syriusza. Nagle ktoś pocałował Cię czule w szyję, a Ty wiedziałaś, że to Remus czai się bezbronnie za Tobą. Dałaś mu mocnego kuksańca w brzuch za sytuację z Blackiem. – Co to ma być?! – Zirytowałaś się jeszcze bardziej, widząc chłopaków i szklaną butelkę po środku niskiego stolika. – To ich pomysł! – Remus podniósł ręce w obronnym geście. James wskazał Ci miejsce obok niego. Remus zaczął, jako pierwszy. Oczywiście butelka w niewyjaśniony sposób wypadła wprost na Ciebie. – Pytanie czy wyzwanie? – Zapytał poddenerwowany. – Wyzwanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi. Wywołałaś furorę wśród chłopaków, którzy proponowali Remusowi nieprzyzwoite propozycję. – Pocałuj mnie mocno na oczach tych idiotów! – Zaśmiał się szeroko. Zrobisz to? – Hmm… Zastanowię się… – odpowiedziałaś z uśmiechem podchodząc do Lupina. Nachyliłaś się do niego i przesunęłaś długim białym paznokciem po jego gardle. – Powiem Ci Luniek że zazdroszczę tobie tej laski – powiedział Syriusz – Nawet nie wiesz jak dobrze wygląda od tyłu! – dodał z uśmiechem. Może i miał rację, miałaś na sobie krótką spódniczkę mini i biały sweter z dużym dekoltem. – Ty Black się nie wtracaj – odpowiedziałaś obracając się w jego stronę. – To co z naszym wyzwaniem? – wtrącił Remus. – Gorzko, gorzko! – zaczęli wykrzykiwać pozostali Honcwoci. – No dobrze… – westchnęłaś zrezygnowana i pocałowałaś namiętnie chłopaka. ❤❤❤ Ps. Kocham Remusa!
James Potter! Siedziałaś sobie wygodnie w dormitorium, kiedy do pomieszczenia wpadł James Potter. – Chodź ze mną! – Jego oczy wyrażały nadzieję, ale na ustach pojawił się szeroki uśmiech. Przewróciłaś tylko oczyma, ale zgodziłaś się pójść za chłopakiem. Dobrze dogadywałaś się z Jamesem i jego przyjaciółmi, dlatego wiedziałaś, że nie będziesz się nudzić. – Co to ma być? – Otworzyłaś szeroko oczy, widząc szklaną butelkę na podłodze i trzech chłopaków. Syriusz, Peter i Remus. Przywitałaś się grzecznie z każdym z nich, karcąc wzrokiem samego Jamesa. Po prostu zostałaś wkręcona w grę „zakręć butelką”. Usiadłaś na przeciw Jamesa, czekając na jego pierwszy ruch. Modliłaś się, aby nie wypadło na Ciebie. Niestety, butelka była chyba zaczarowana i wypadła właśnie na Ciebie. – Pytanie czy wyzwanie? – James poruszał znacząco brwiami. W tym momencie miałaś ochotę, aby go zabić. – Pytanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi. Po chwili ciężkiego myślenia, jego złowrogi wzrok zatrzymał się na mojej twarzy. – W którym z nas się podkoch***sz? Zaskoczona tym pytaniem, postanowiłaś odpowiedzieć głośno i dobitnie tak aby ta banda półgłówków zrozumiała -W żadnym
Żeczywiście miałabym ochątę w takim momeńcie zabić nienawidzę takich pytań
Maddie.Rosier
Remus Lupin
Tak :)
chanel_wolfstar
remus, tak.
Nadia_Black
Luniek, baaardzo chętnie, chociaż Syriusz prawdopodobnie mnie za to zabije
Adhara_Isabell_Black
Luniek i tak podejmę się tego wyzwania z chęcią❤️🥰
JanePotter-Weasley
Syriusz Black!
Grałaś właśnie w zaczarowanego Pokera z dziewczynami, kiedy do pokoju wpadł, jak oparzony Black.
– Musimy poważnie porozmawiać! – Chciał wyglądać groźnie, ale roześmiane oczy potrafiły zdradzić szczere intencje.
– Właśnie wygrywam! – Uniosłaś jedną brew do góry, posyłając mu całusa.
– Później dokończysz! – Zanim zdążyłaś zaprotestować, znalazłaś się na rękach Syriusza.
Milion przekleństw chciało wydostać się z Twoich ust, ale wiedziałaś, że to i tak nic nie pomoże.
– Możesz odstawić mnie na ziemię? – Zmarszczyłaś brwi. – Sama potrafię chodzić!
– Nie!
Szybka odpowiedź chłopaka nieco Cię rozbawiła.
Wszystkie dziewczyny, które ominęliście po drodze, zaskowytały z zazdrości. No tak przecież największy casanova w szkole, zakochał się właśnie w Tobie.
Nareszcie poczułaś grunt pod nogami, ale zaraz po tym byłaś dociskana mocno do ściany przez nachalne łapska Syriusza.
W końcu skończyliście, a chłopak zaprowadził Cię w miejsce, które podejrzewałaś.
– Cześć wam! – Przywitałaś się z pozostałymi przyjaciółmi chłopaka, którzy grali w butelkę.
Uwielbiałaś tę grę, dlatego natychmiast usiadłaś do zabawy, zaskakując wszystkich.
– Zawsze wiedziałem, że jesteś ostra… – Zafascynował się James, wywołując szczerą zazdrość u Syriusza.
– Pytanie czy wyzwanie? – Nim się zorientowałaś, szklana butelka była już skierowana w Twoją stronę. Niestety. oprawcą okazał się właśnie Syriusz.
– Pytanie! – Oparłaś się wygodnie o krzesło, zakładając ręce za głowę.
– Za co uwielbiasz nas wszystkich?
-Za to że tworzycie wspaniałą paczkę przyjaciół do której aż się chce dołączyć
Mloda_Slizgonka
james potter
hermionagranger44
Czytałaś sobie spokojnie kolejną książkę w bibliotece, kiedy nieoczekiwanie obok pojawił się Syriusz Black.
– Cześć księżniczko! – Uśmiechnął się szeroko, czochrając Cię po dopiero co ułożonych włosach.
– Co tam Black? – Zacisnęłaś mocno zęby, powstrzymując się przed ostrym komentarzem na temat swoich włosów.
– Remus cię szuka! – Wypalił, ale w jego głosie mogłaś doszukać się kłamstwa.
– To dlaczego go tu nie ma? – Uniosłaś brwi.
– Bo ja znalazłem cię pierwszy! – Mrugnął okiem, podnosząc Cię do góry i przerzucając przez ramię.
Słyszało Cię chyba pół Hogwartu i nawet paru śmiałków próbowało Cię ocalić, ale groźne spojrzenie Syriusza każdego odstraszało.
Nareszcie poczułaś podłoże pod stopami, gromiąc spojrzeniem Syriusza.
Nagle ktoś pocałował Cię czule w szyję, a Ty wiedziałaś, że to Remus czai się bezbronnie za Tobą. Dałaś mu mocnego kuksańca w brzuch za sytuację z Blackiem.
– Co to ma być?! – Zirytowałaś się jeszcze bardziej, widząc chłopaków i szklaną butelkę po środku niskiego stolika.
– To ich pomysł! – Remus podniósł ręce w obronnym geście.
James wskazał Ci miejsce obok niego.
Remus zaczął, jako pierwszy. Oczywiście butelka w niewyjaśniony sposób wypadła wprost na Ciebie.
– Pytanie czy wyzwanie? – Zapytał poddenerwowany.
– Wyzwanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi.
Wywołałaś furorę wśród chłopaków, którzy proponowali Remusowi nieprzyzwoite propozycję.
– Pocałuj mnie mocno na oczach tych idiotów! – Zaśmiał się szeroko.
Zrobisz to?
Glitch_
Czytałaś sobie spokojnie kolejną książkę w bibliotece, kiedy nieoczekiwanie obok pojawił się Syriusz Black.
– Cześć księżniczko! – Uśmiechnął się szeroko, czochrając Cię po dopiero co ułożonych włosach.
– Co tam Black? – Zacisnęłaś mocno zęby, powstrzymując się przed ostrym komentarzem na temat swoich włosów.
– Remus cię szuka! – Wypalił, ale w jego głosie mogłaś doszukać się kłamstwa.
– To dlaczego go tu nie ma? – Uniosłaś brwi.
– Bo ja znalazłem cię pierwszy! – Mrugnął okiem, podnosząc Cię do góry i przerzucając przez ramię.
Słyszało Cię chyba pół Hogwartu i nawet paru śmiałków próbowało Cię ocalić, ale groźne spojrzenie Syriusza każdego odstraszało.
Nareszcie poczułaś podłoże pod stopami, gromiąc spojrzeniem Syriusza.
Nagle ktoś pocałował Cię czule w szyję, a Ty wiedziałaś, że to Remus czai się bezbronnie za Tobą. Dałaś mu mocnego kuksańca w brzuch za sytuację z Blackiem.
– Co to ma być?! – Zirytowałaś się jeszcze bardziej, widząc chłopaków i szklaną butelkę po środku niskiego stolika.
– To ich pomysł! – Remus podniósł ręce w obronnym geście.
James wskazał Ci miejsce obok niego.
Remus zaczął, jako pierwszy. Oczywiście butelka w niewyjaśniony sposób wypadła wprost na Ciebie.
– Pytanie czy wyzwanie? – Zapytał poddenerwowany.
– Wyzwanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi.
Wywołałaś furorę wśród chłopaków, którzy proponowali Remusowi nieprzyzwoite propozycję.
– Pocałuj mnie mocno na oczach tych idiotów! – Zaśmiał się szeroko.
Zrobisz to?
– Hmm… Zastanowię się… – odpowiedziałaś z uśmiechem podchodząc do Lupina. Nachyliłaś się do niego i przesunęłaś długim białym paznokciem po jego gardle.
– Powiem Ci Luniek że zazdroszczę tobie tej laski – powiedział Syriusz – Nawet nie wiesz jak dobrze wygląda od tyłu! – dodał z uśmiechem. Może i miał rację, miałaś na sobie krótką spódniczkę mini i biały sweter z dużym dekoltem.
– Ty Black się nie wtracaj – odpowiedziałaś obracając się w jego stronę.
– To co z naszym wyzwaniem? – wtrącił Remus.
– Gorzko, gorzko! – zaczęli wykrzykiwać pozostali Honcwoci.
– No dobrze… – westchnęłaś zrezygnowana i pocałowałaś namiętnie chłopaka.
❤❤❤
Ps. Kocham Remusa!
Be_lumi
Remus 😱😻 Tak , idę i go całuję
LauraCollins
James Potter!
Siedziałaś sobie wygodnie w dormitorium, kiedy do pomieszczenia wpadł James Potter.
– Chodź ze mną! – Jego oczy wyrażały nadzieję, ale na ustach pojawił się szeroki uśmiech.
Przewróciłaś tylko oczyma, ale zgodziłaś się pójść za chłopakiem. Dobrze dogadywałaś się z Jamesem i jego przyjaciółmi, dlatego wiedziałaś, że nie będziesz się nudzić.
– Co to ma być? – Otworzyłaś szeroko oczy, widząc szklaną butelkę na podłodze i trzech chłopaków. Syriusz, Peter i Remus.
Przywitałaś się grzecznie z każdym z nich, karcąc wzrokiem samego Jamesa. Po prostu zostałaś wkręcona w grę „zakręć butelką”.
Usiadłaś na przeciw Jamesa, czekając na jego pierwszy ruch. Modliłaś się, aby nie wypadło na Ciebie. Niestety, butelka była chyba zaczarowana i wypadła właśnie na Ciebie.
– Pytanie czy wyzwanie? – James poruszał znacząco brwiami. W tym momencie miałaś ochotę, aby go zabić.
– Pytanie! – Skrzyżowałaś ręce na piersi.
Po chwili ciężkiego myślenia, jego złowrogi wzrok zatrzymał się na mojej twarzy.
– W którym z nas się podkoch***sz?
Zaskoczona tym pytaniem, postanowiłaś odpowiedzieć głośno i dobitnie tak aby ta banda półgłówków zrozumiała
-W żadnym
Żeczywiście miałabym ochątę w takim momeńcie zabić nienawidzę takich pytań