Z którym z Huncwotów upieczesz ciasto na noc duchów?


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Komentarze sameQuizy: 194

clovers

clovers

Syriusz

No niestety nie udało Ci się upiec ciasta z Syriuszem. Mężczyzna zdecydowanie nie odnajduje się w kuchni, a jedyne co go interesuje to bałagan i chaos. Gotowanie z nim to istna katastrofa, ale przynajmniej sprząta bez zarzutów. Może ciasta nie udało wam się razem upiec, ale przynajmniej pośmialiście się i dostarczyliście organizmowi na tyle dużo endorfin, że słodkie przekąski wam już zdecydowanie nie są potrzebne. Przekonaj się, jak wyglądało wasze pieczenie i podziel się wynikiem w komentarzu, jeśli tylko zechcesz. Miłego pieczenia z Syriuszem Blackiem. Syriusz stanął za Tobą zawiązując na Twoich lędźwiach małą i zgrabną kokardkę, która podtrzymywała na biodrach Twój uroczy fartuszek. – No i już, jesteś związana. Postanowiłaś przemilczeć to stwierdzenie uśmiechając się pod nosem i sięgnęłaś po mleko, które przelałaś do garnka. – Będziesz to mieszać dobra? – Yhym… – Syriusz wyciągnął łyżkę i zaczął się popisywać ostatecznie dostając w skroń drewnianym przedmiotem, ponownie wywołując u Ciebie uśmiech. – Syriusz skup się. – powiedziałaś łapiąc jego twarz w dłonie. – Mleko z cukrem szybko może się przypalić, więc błagam cię mieszaj to, a ja zajmę się resztą. – Tak jest generale – chłopak uśmiechnął się i dodał – choć ciężko mi się skupić, gdy jesteśmy razem w pomieszczeniu, nie czujesz jak atmosfera robi się gęsta? – Czuję jak puls mi coraz mocniej przyspiesza, gdy ciebie słucham. – Mi także przyspiesza. – Syriusz cmoknął, a Ty pokręciłaś głową z rezygnacją. Puściłaś chłopaka i zabrałaś się za obieranie marchewki, po chwili warzywo było już gotowe. Zaczęłaś miksować ciasto, lecz jakiś dziwny zapach doszedł do Twoich nozdrzy, spojrzałaś na Syriusza, który opierał się przedramieniem o blat i czytał gazetę, a drugą ręką mieszał mleko, co jednak nie było zbyt skuteczne, bo mleko przypaliło się. Podeszłaś szybko do mężczyzny i zgasiłaś płomień. – Syriusz no przecież cię prosiłam. – Ale mieszam przecież. – chłopak wskazał wolną dłonią, na swój gest okrężny, który pozostawiał wiele do życzenia. – Daj spokój, przypaliłeś to mleko, nic z tego nie będzie. Chodź pomożesz mi z ciastem. Mężczyzna wzruszył ramionami i poszedł za Tobą. – Jak ci powiem dodasz mąki do miski, dobra? Przynajmniej nie będę musiała przerywać miksowania. – Dobra, to mi powinno wyjść. Popatrzyłaś na Syriusza z rezerwą, ale nie przyszło Ci do głowy, że tak prostą rzecz, chłopak, będzie umiał schrzanić. Kiedy jajka ładnie się ubiły odezwałaś się do chłopaka. – Teraz Syriuszu. Chłopak odwrócił cały kilogram mąki do miski. Mąka wybuchła w górę niczym erupcja wulkanu. – Na Merlina co ty zrobiłeś. Wyłączyłaś mikser, który pogarszał sytuację rozdmuch**ąc cała mąkę po Twojej kuchni. Kiedy mąka trochę opadła wymieniłaś spojrzenie z Syriuszem. Chłopak miał białe włosy i brwi, jego twarz była pokryta białym proszkiem, a usta i oczy miał szeroko otwarte. – Dlaczego tak się stało? – chłopak spytał, łamiącym się głosem, co powodowało ustąpieniem Twojego gniewu. – To mąka geniuszu jej się nie wsypuje na raz do miski. Widzę, że z tego ciasta nic już nie będzie. – Stwierdziłaś i usiadłaś na podłodze podpierając głowę na dłoniach. Chłopak usiadł obok Ciebie, nawet nie bardzo chciało Ci się na niego patrzyć, on jednak delikatnie Cię dotknął i podsunął coś pod Twoją twarz. Otworzyłaś oczy i spojrzałaś na marchewkę w salaterce. – Przepraszam. – odparł cicho. Wzruszyłaś ramionami i nabrałaś trochę marchewki. – Trudno nie dane nam było. Spojrzałaś przed siebie i uśmiechnęłaś się. – Prawie jak w szklanej kuli. Syriusz spojrzał przed siebie i przytaknął Ci pożerając startą marchewkę, mąka wirowała nad wami, mieniąc się w blasku słońca, które wdzierało się do Twojej kuchni przez duże okna. – Może następnym razem pójdzie nam lepiej? – Syriusz spytał odkładając pustą salaterkę na blat. – Chyba nie chcę przeżyć kolejnego razu z tobą. Syriusz poparzył na Ciebie smutno i dodał, pełnym dramaturgi głosem. – Przykro mi to słyszeć moja najmilsza. Jego dłoń wystrzeliła do Ciebie pomagając Ci wstać z podłogi. – Ponieważ to ja nawaliłem to sam to posprzątam, a później może weźmiemy prysznic? Przytaknęłaś chłopakowi, który przelotnie złożył pocałunek na Twoich wargach. Syriusz posadził sobie Ciebie na blacie, wyciągnął różdżkę i już po chwili w kuchni było nieskazitelnie czysto. Uniosłaś brew z rozbawieniem. – Oszukujesz, mieliśmy nie używać czarów. – Może, ale nie mogłem doczekać się już tej kąpieli. – Syriusz zerwał Cię z blatu i zaczął biec z Tobą do łazienki, wtulona w niego chichotałaś, a mąka spadająca z waszych ciał unosiła się za wami, niczym magiczny proszek.

Odpowiedz
1
AneliaBlack

AneliaBlack

Mam Syriusza,ale czytałam też o Jamesie i…
… zapytałam się mamy, czy dynia To owoc czy warzywo, najpierw powiedziała, że to warzywo, ale jak powiedziałam, że rośnie jak owoc, to się moja mama zmieszała i miała laga mózgu XD

Odpowiedz
2
Mloda_Slizgonka

Mloda_Slizgonka

za 2 razem remus

Odpowiedz
Mloda_Slizgonka

Mloda_Slizgonka

james zarąbisty quiz

Odpowiedz
crybaby13_

crybaby13_

Syriusz wolałabym Remusa ale też fajnie

Odpowiedz
Nothingtoleft10

Nothingtoleft10

Syriusz
No niestety nie udało Ci się upiec ciasta z Syriuszem. Mężczyzna zdecydowanie nie odnajduje się w kuchni, a jedyne co go interesuje to bałagan i chaos. Gotowanie z nim to istna katastrofa, ale przynajmniej sprząta bez zarzutów.
Może ciasta nie udało wam się razem upiec, ale przynajmniej pośmialiście się i dostarczyliście organizmowi na tyle dużo endorfin, że słodkie przekąski wam już zdecydowanie nie są potrzebne. Przekonaj się, jak wyglądało wasze pieczenie i podziel się wynikiem w komentarzu, jeśli tylko zechcesz. Miłego pieczenia z Syriuszem Blackiem.

Syriusz stanął za Tobą zawiązując na Twoich lędźwiach małą i zgrabną kokardkę, która podtrzymywała na biodrach Twój uroczy fartuszek.
– No i już, jesteś związana.
Postanowiłaś przemilczeć to stwierdzenie uśmiechając się pod nosem i sięgnęłaś po mleko, które przelałaś do garnka.
– Będziesz to mieszać dobra?
– Yhym… – Syriusz wyciągnął łyżkę i zaczął się popisywać ostatecznie dostając w skroń drewnianym przedmiotem, ponownie wywołując u Ciebie uśmiech.
– Syriusz skup się. – powiedziałaś łapiąc jego twarz w dłonie.
– Mleko z cukrem szybko może się przypalić, więc błagam cię mieszaj to, a ja zajmę się resztą.
– Tak jest generale – chłopak uśmiechnął się i dodał – choć ciężko mi się skupić, gdy jesteśmy razem w pomieszczeniu, nie czujesz jak atmosfera robi się gęsta?
– Czuję jak puls mi coraz mocniej przyspiesza, gdy ciebie słucham.
– Mi także przyspiesza. – Syriusz cmoknął, a Ty pokręciłaś głową z rezygnacją.
Puściłaś chłopaka i zabrałaś się za obieranie marchewki, po chwili warzywo było już gotowe. Zaczęłaś miksować ciasto, lecz jakiś dziwny zapach doszedł do Twoich nozdrzy, spojrzałaś na Syriusza, który opierał się przedramieniem o blat i czytał gazetę, a drugą ręką mieszał mleko, co jednak nie było zbyt skuteczne, bo mleko przypaliło się.
Podeszłaś szybko do mężczyzny i zgasiłaś płomień.
– Syriusz no przecież cię prosiłam.
– Ale mieszam przecież. – chłopak wskazał wolną dłonią, na swój gest okrężny, który pozostawiał wiele do życzenia.
– Daj spokój, przypaliłeś to mleko, nic z tego nie będzie. Chodź pomożesz mi z ciastem.
Mężczyzna wzruszył ramionami i poszedł za Tobą.
– Jak ci powiem dodasz mąki do miski, dobra? Przynajmniej nie będę musiała przerywać miksowania.
– Dobra, to mi powinno wyjść.
Popatrzyłaś na Syriusza z rezerwą, ale nie przyszło Ci do głowy, że tak prostą rzecz, chłopak, będzie umiał schrzanić.
Kiedy jajka ładnie się ubiły odezwałaś się do chłopaka. – Teraz Syriuszu.
Chłopak odwrócił cały kilogram mąki do miski. Mąka wybuchła w górę niczym erupcja wulkanu.
– Na Merlina co ty zrobiłeś. Wyłączyłaś mikser, który pogarszał sytuację rozdmuch**ąc cała mąkę po Twojej kuchni.
Kiedy mąka trochę opadła wymieniłaś spojrzenie z Syriuszem. Chłopak miał białe włosy i brwi, jego twarz była pokryta białym proszkiem, a usta i oczy miał szeroko otwarte.
– Dlaczego tak się stało? – chłopak spytał, łamiącym się głosem, co powodowało ustąpieniem Twojego gniewu.
– To mąka geniuszu jej się nie wsypuje na raz do miski. Widzę, że z tego ciasta nic już nie będzie. – Stwierdziłaś i usiadłaś na podłodze podpierając głowę na dłoniach.
Chłopak usiadł obok Ciebie, nawet nie bardzo chciało Ci się na niego patrzyć, on jednak delikatnie Cię dotknął i podsunął coś pod Twoją twarz.
Otworzyłaś oczy i spojrzałaś na marchewkę w salaterce.
– Przepraszam. – odparł cicho.
Wzruszyłaś ramionami i nabrałaś trochę marchewki. – Trudno nie dane nam było.
Spojrzałaś przed siebie i uśmiechnęłaś się. – Prawie jak w szklanej kuli.
Syriusz spojrzał przed siebie i przytaknął Ci pożerając startą marchewkę, mąka wirowała nad wami, mieniąc się w blasku słońca, które wdzierało się do Twojej kuchni przez duże okna.
– Może następnym razem pójdzie nam lepiej? – Syriusz spytał odkładając pustą salaterkę na blat.
– Chyba nie chcę przeżyć kolejnego razu z tobą.
Syriusz poparzył na Ciebie smutno i dodał, pełnym dramaturgi głosem. – Przykro mi to słyszeć moja najmilsza.
Jego dłoń wystrzeliła do Ciebie pomagając Ci wstać z podłogi. – Ponieważ to ja nawaliłem to sam to posprzątam, a później może weźmiemy prysznic?
Przytaknęłaś chłopakowi, który przelotnie złożył pocałunek na Twoich wargach.
Syriusz posadził sobie Ciebie na blacie, wyciągnął różdżkę i już po chwili w kuchni było nieskazitelnie czysto. Uniosłaś brew z rozbawieniem.
– Oszukujesz, mieliśmy nie używać czarów.
– Może, ale nie mogłem doczekać się już tej kąpieli. – Syriusz zerwał Cię z blatu i zaczął biec z Tobą do łazienki, wtulona w niego chichotałaś, a mąka spadająca z waszych ciał unosiła się za wami, niczym magiczny proszek.

Odpowiedz
truskava05

truskava05

oh Syriuszu

Odpowiedz

....e

Syriusz
Hahahaha cudowne halloween 😂😂
🎃👻🕸️🎃👻🕸️🎃👻🕸️🎃👻🕸️🎃

Łapa❤️

Odpowiedz
Vanillia_Offical

Vanillia_Offical

James

Odpowiedz
1

K..._

Syriusz

Odpowiedz

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej