Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.
Pamiętaj, że quizy są tworzone przez użytkowników i nie należy ich traktować jako porady medycznej. Jeżeli szukasz informacji dot. depresji lub pomocy, to odwiedź strony: Nastoletnia depresja, Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, Pokonać kryzys.

Więź ~ Rozdział 1


 Kobieta leżała w sali szpitalnej już dobre kilka miesięcy od wypadku. Cała jej rodzina odwiedzała ją praktycznie codziennie po kolei oderwani od codziennych czynności licząc aż w końcu się przebudzi, ich kochana siostra, wnuczka, córka, kuzynka jest w śpiączce z pięćdziesięcioma procentami szans na wybudzenie. Jednak ich zmartwienia krążą również wokół tego co kobieta zrobi gdy po obudzeniu dowie się o tragicznym wypadku jej rodziny. Popadnie w depresję? Zechce popełnić samobójstwo? Czy będzie brnąć dalej przez życie pełne krętych dróg?

 Kolejne minuty, godziny, dni, tygodnie, a nawet całe miesiące mijają. Kobieta o bladej cerze wydaje się słyszeć wszystko i wszystkich, wiedzieć co się dzieje jednak nie może się ruszyć, nic powiedzieć. Niektórzy uważają, że to bez sensu i tylko się męczy jednak dlaczego mają się tak szybko poddawać? Czterdziestolatka walczy, a wszyscy liczą, że wygra tę walkę.

 Rok, minął rok od wypadku dzisiaj wypada rocznica tragicznego zajścia na szczycie góry. Kobieta cały czas nie daje znaku życia jednak aparatura, do której jest podpięta mówi co innego. Mówi, że żyje i ma się dobrze.

 Świat zmienił się pod jej nieobecność czego inni zapewne nie odczuwają i żyją jak zawsze, pochłonięci stresem i swoimi problemami. Zdesperowane nastolatki domagające się atencji podcinają sobie żyły myśląc o śmierci gdyż nie układa się w ich życiu co wcale nie jest prawdą. Gdyby znajdowały się na jej miejscu czy byłyby szczęśliwe? Czy śmierć to jedyne rozwiązanie od ucieczki od problemów codzienności? Czy nie lepiej się z nimi zmierzyć i wypowiedzieć im wojnę, którą za wszelką cenę będziemy starać się wygrać?

...
...

 Dwa długie lata minęły nim kobieta zaczęła dawać oznaki życia. Zaczęło się to już drugiej rocznicy wypadku gdy niepostrzeżenie zaczęła przekręcać głowę oraz poruszać delikatnie palcami u rąk oraz nóg. Niekiedy są to po prostu drgania powiek jak w czasie fazy REM czyli fazy gdy śnimy. Już mniej obdarzana uwagą bliskich znów powróciła na pierwsze miejsce w ich szarym świecie, znów odwiedzana codziennie, słyszy każde słowo, czuje każdy dotyk, jednak nie rozumie wszystkiego co dzieje się wokół. Wszystko jest jakby w oddali słowa to szmery, a dotyk to jedynie muśnięcie jesiennego wiatru.

Czy będzie to pamiętać? Czy zapamięta jak się wtedy czuła? Błogo czy może okropnie?

 Coraz częstsze ruchy oraz jeszcze lepsze wyniki różnych przeprowadzonych badań zachwycają rodzinę, a także lekarzy z powodu kolejnego uratowanego życia, które prawdopodobnie już niedługo wkroczy z powrotem do swojego dawnego życia. A może kompletnie nowego.

 Szmer, szum pościeli szybszy oddech. Czy to już? Czy ona właśnie się budzi? A może to tylko chwilowe i za chwilę przestanie znów zasypiając? Światło księżyca pada prosto na nią. Wygląda to jakby promienie usiłowały ją przebudzić, jakby cały wszechświat usiłował się jej pomóc.

 Otwiera powoli oczy, a pierwsze co widzi to właśnie ten blask, nieokiełznany i magiczny blask. Wpatrzona w to zwyczajne zjawisko usiłuje zrozumieć co się dzieje. Myśli, że jest w swoim domu a do sypialni zaraz wejdzie jej mąż zmęczony pracą do późna w korporacji nad różnymi projektami. Jenak coś jej nie pasowało. Może okno, które wygląda kompletnie inaczej niż w jej domu lub pojedyncze pikanie dawające o sobie co chwilę znać.

 Przekręciła głowę i zdała sobie sprawę, że jej podejrzenia były słuszne. Delikatnie podniosła się do pozycji siedzącej jeszcze bardziej rozglądając się po pomieszczeniu. Było małe, całe w bieli, a może w kolorze jasnego, niebieskiego morza. Trudno było się zorientować w takiej ciemności. Różne aparatury z niezrozumiałymi cyferkami lub krzywymi liniami.

 Kobieta była pełna sił i nie zamierzała powrócić do snu by nie czekać na ranek. Na półce obok leżała książka. Wzięła ją po czym zapaliła lampkę, która znajdowała się w tym samym miejscu gdzie przedtem książka. Nachyliła się w jej stronę by światło mocniej świeciło na stronice opasłego tomu.

...
...

 Rankiem gdy jedna z pielęgniarek została wysłana do zmiany kroplówki widok jaki zobaczyła w sali ogromnie ją zdziwił i jak poparzona wybiegła z niej zostawiając kobietę samą, jednak po chwili wróciła lecz nie sama, a z kilkoma pielęgniarkami i lekarzem, który od razu zaczął zadawać jej pytania o samopoczucie oraz jakikolwiek ból fizyczny jednak sam nie zamierzał odpowiadać na jej pytania typu: "Gdzie moja rodzina? Czy wszystko z nimi w porządku? Kiedy zobaczę córkę? Jak długo tu leżę?" Była świadoma wypadku jednak nie chciała od razu zakładać najgorszego i niepotrzebnie się zamartwiać jednak cień obaw towarzyszył jej przez całą noc choć trudno było mu się przebić na wierzch dzięki zainteresowaniem lekturą.

 Wszelkie badania nie wykazywały nic złego była kompletnie zdrowa jedyne co ją bolało to narastający strach o najbliższych jej sercu osób. Nikt nie chciał jej udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi, jednak jedna z pielęgniarek zlitowała się i oznajmiła, że jutro przyjdzie do niej psychoterapełta i wszystko jej wyjaśni. Już lekko uspokojona i usatysfakcjonowana wieściami czekała na kolejne badania, które miały zostać przeprowadzone.

 Dzisiaj było zabronione odwiedzanie gdyż cały dzień koło niej latały pielęgniarki oraz różni lekarz podający jakieś tabletki i robiąc kolejne badania. Kobieta była tym wszystkim zmęczona jednak przeczytała jeszcze kilka stron z zaczętej wcześniej książki, która zaczęła ją interesować. Gdy zmęczenie było już zbyt wielkie i nie można było się skupić na treści zawartej w lekturze. Odłożyła ją na miejsce po czym praktycznie od razu zasnęła.

 Śniły jej się łąki, po których razem z dziadkiem w dzieciństwie jeździła konno oraz ich farma, na której często pomagała oporządzać zwierzęta. Bardzo ich kochała, gdy zmarli codziennie przychodziła na cmentarz pomodlić się za ich dusze i zabrała z farmy kochanego kundla dziadka Fera oraz chustkę którą zawsze nosiła jej babcia.

...
...
Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Idea
Idea
Zobacz profil

Komentarze sameQuizy: 0
Najnowsze


Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej