„— Ja nie chciałem… Broń sama wystrzeliła, naprawdę to był wypadek — mówił łamiącym się głosem Rio. Nie oderwał wzroku od Nairobi. Nie potrafił choć spojrzeć na umierającą Cairo.”
„— Ja nie chciałem… Broń sama wystrzeliła, naprawdę to był wypadek — mówił łamiącym się głosem Rio. Nie oderwał wzroku od Nairobi. Nie potrafił choć spojrzeć na umierającą Cairo.”
— Andrea — szepnął mi wprost do ucha. Brzmiał jakby znał mnie lepiej niż ja sama. I poniekąd to była prawda. On ciągle pamiętał o Andrei, a ja miałam w głowie tylko Sydney…