Jak cudownie jest wrócić po takim czasie i przeczytać coś od jednej z ulubionych autorek na tej stronie, znaleźć zdania znajomego, a równocześnie udoskonalonego, ciągle wspinającego się coraz wyżej i wyżej stylu.
płaczę. nigdy nie płakałam od opowiadania, ale teraz płaczę. masz tak przeogromny talent, tak płynnie czyta mi się Twoje opowiadania… Piękne.
Moderatorzy, weźcie popukajcie się dwa razy w głowy za to, że na SG dajecie kiczowate i pospolite opowiadania, ruszcie się i wstawcie to na miejsce wszystkich żałosnych nieumiejętnych prac
Stwierdzenie, która z twoich prac jest tą najlepszą jest absolutnie niemożliwe, wiesz? Nawet kiedy wydaje mi się, że już wybrałam tę, która mnie najbardziej dotyka, którą mogłabym czytać i czytać, która najbardziej boli, z którą mogłabym się najbardziej utożsamiać, wyskakujesz z czymś kolejnym, co jest jeszcze lepsze, choć przecież wydawać by się mogło to zbyt ciężkie do osiągnięcia. Uwielbiam wszystkie gry słów, podziwiam piękno metafor nawet tych, których czasem nie potrafię rozłożyć na czynniki pierwsze i uśmiecham się, widząc każdą z aluzji, choć czasem, na przykład dziś, jest to uśmiech przez łzy. I nie piszę tego, dlatego że cię znam i chcę ci sprawić przyjemność. Twoje prace są jednymi z najlepszych na tej stronie. Nie powiem, że najlepszymi, tylko dlatego że nie czytałam wszystkiego. Jesteś tak cholernie utalentowana, że grzechem będzie, jeśli kiedyś nie ujrzę cię na papierze. Nieistotne, czy pod twoim nazwiskiem, czy pseudonimem. A to absolutnie ma mnie całą. Nie sądziłam, że tak się da.
@_distance_ Aktualnie płaczę. Tak, niewyserduszkuję się.
Okej, to jest chyba dobry moment, żeby powiedzieć, ile dla mnie znaczą twoje słowa i ty, bo przecież wyrosłam na tej stronie chłonąc twoje prace (i nadal to robię). Gdyby wtedy, dawno temu, przed dwoma laty pewna dziewczyna nie pochwaliła pracy koleżanki i jej lipcowych konstelacji, nie byłoby mnie tutaj. I nie ma w tym ani cienia przesady. Wychodzi na to, że bot, shipując Magidzię, miał absolutnie rację. Boże, najlepszą miarą mojej wdzięczności jest chyba to, że, jak sama twierdzisz, cholernie utalentowana osoba, zawsze mająca coś na końcu języka, nagle nie wie, co może powiedzieć. Nazywałyśmy to kiedyś szczupleniem słowników, czyż nie? Metafory są moje, ale gdyby nie ty, nie byłoby do czego tak swobodnie robić aluzji, pamiętaj o tym. Jeśli spotkanie na żywo będzie gdzieś w nieodległej perspektywie, wydrukuję AW i dodam autograf. W zamian poproszę LS.
P.S: jeśli uderzy mi woda sodowa do głowy, to będzie tylko i wyłącznie twoja wina, hah. czuję się aż przeceniona.
i P.S. drugi: czy to zabrzmi zbyt patetycznie, jeśli powiem, że cię kocham w najbardziej soulmate'owy sposób, jaki się da?
@persis-tence Ha! A nie mówiłam? Teraz ja też trochę nie wiem, co napisać, hah. Wyrosłaś, niewątpliwie, choć już przecież prace koleżanki były świetne. I tak, ten bot choć jeden raz miał rację. Ach, miło jest tak wyszczuplać twój słownik. Więc czekam i trzymam za słowo. Dodam ci jeszcze emesowego one-shota. Przeceniam, bo niektórzy nie doceniają należycie. Ekhem, moderacja, ekhem. Nie liczyłam na te słowa przed urodzinami, hah. Ja ciebie też, Magi.
@_distance_ jest w tym coś zaskakującego, ale tak właściwie, czy mnie to dziwi? hmm, już kiedyś rozmawiałyśmy o tym, że jeśli nawet się nadaje, to jedzie nie tym autobusem.
FallenPuppeteer
Jak cudownie jest wrócić po takim czasie i przeczytać coś od jednej z ulubionych autorek na tej stronie, znaleźć zdania znajomego, a równocześnie udoskonalonego, ciągle wspinającego się coraz wyżej i wyżej stylu.
persis-tence
• AUTOR@FallenPuppeteer szczerzę się, po prostu się szczerzę, czytając ten komentarz. Bardzo dziękuję! I cieszę się, że udało mi się sprawić przyjemność!
r...x
płaczę.
nigdy nie płakałam od opowiadania, ale teraz płaczę.
masz tak przeogromny talent, tak płynnie czyta mi się Twoje opowiadania… Piękne.
Moderatorzy, weźcie popukajcie się dwa razy w głowy za to, że na SG dajecie kiczowate i pospolite opowiadania, ruszcie się i wstawcie to na miejsce wszystkich żałosnych nieumiejętnych prac
persis-tence
• AUTOR@rudolfix dziękuję, wzruszyłam się ♡
cóż, moderatorzy, których oczywiście pozdrawiamy, wiedzą swoje. ale mi bardzo miło, że ktoś docenia.
_distance_
Stwierdzenie, która z twoich prac jest tą najlepszą jest absolutnie niemożliwe, wiesz? Nawet kiedy wydaje mi się, że już wybrałam tę, która mnie najbardziej dotyka, którą mogłabym czytać i czytać, która najbardziej boli, z którą mogłabym się najbardziej utożsamiać, wyskakujesz z czymś kolejnym, co jest jeszcze lepsze, choć przecież wydawać by się mogło to zbyt ciężkie do osiągnięcia.
Uwielbiam wszystkie gry słów, podziwiam piękno metafor nawet tych, których czasem nie potrafię rozłożyć na czynniki pierwsze i uśmiecham się, widząc każdą z aluzji, choć czasem, na przykład dziś, jest to uśmiech przez łzy.
I nie piszę tego, dlatego że cię znam i chcę ci sprawić przyjemność. Twoje prace są jednymi z najlepszych na tej stronie. Nie powiem, że najlepszymi, tylko dlatego że nie czytałam wszystkiego. Jesteś tak cholernie utalentowana, że grzechem będzie, jeśli kiedyś nie ujrzę cię na papierze. Nieistotne, czy pod twoim nazwiskiem, czy pseudonimem.
A to absolutnie ma mnie całą. Nie sądziłam, że tak się da.
persis-tence
• AUTOR@_distance_ Aktualnie płaczę. Tak, niewyserduszkuję się.
Okej, to jest chyba dobry moment, żeby powiedzieć, ile dla mnie znaczą twoje słowa i ty, bo przecież wyrosłam na tej stronie chłonąc twoje prace (i nadal to robię). Gdyby wtedy, dawno temu, przed dwoma laty pewna dziewczyna nie pochwaliła pracy koleżanki i jej lipcowych konstelacji, nie byłoby mnie tutaj. I nie ma w tym ani cienia przesady. Wychodzi na to, że bot, shipując Magidzię, miał absolutnie rację.
Boże, najlepszą miarą mojej wdzięczności jest chyba to, że, jak sama twierdzisz, cholernie utalentowana osoba, zawsze mająca coś na końcu języka, nagle nie wie, co może powiedzieć. Nazywałyśmy to kiedyś szczupleniem słowników, czyż nie?
Metafory są moje, ale gdyby nie ty, nie byłoby do czego tak swobodnie robić aluzji, pamiętaj o tym.
Jeśli spotkanie na żywo będzie gdzieś w nieodległej perspektywie, wydrukuję AW i dodam autograf. W zamian poproszę LS.
P.S: jeśli uderzy mi woda sodowa do głowy, to będzie tylko i wyłącznie twoja wina, hah. czuję się aż przeceniona.
i P.S. drugi: czy to zabrzmi zbyt patetycznie, jeśli powiem, że cię kocham w najbardziej soulmate'owy sposób, jaki się da?
_distance_
@persis-tence Ha! A nie mówiłam?
Teraz ja też trochę nie wiem, co napisać, hah. Wyrosłaś, niewątpliwie, choć już przecież prace koleżanki były świetne. I tak, ten bot choć jeden raz miał rację.
Ach, miło jest tak wyszczuplać twój słownik.
Więc czekam i trzymam za słowo. Dodam ci jeszcze emesowego one-shota.
Przeceniam, bo niektórzy nie doceniają należycie. Ekhem, moderacja, ekhem.
Nie liczyłam na te słowa przed urodzinami, hah. Ja ciebie też, Magi.
_distance_
powiedz mi, czemu płaczę
_distance_
@_distance_ btw mówiłam ci, że adresat kwitnąco (czy tam cholernie, bo szukałam ładnego słowa) zazdrosnej jest gejem? to ten mój kolega wielki mózg.
persis-tence
• AUTOR@_distance_ jest w tym coś zaskakującego, ale tak właściwie, czy mnie to dziwi? hmm, już kiedyś rozmawiałyśmy o tym, że jeśli nawet się nadaje, to jedzie nie tym autobusem.