Widzisz? Nie jestem aż taki zły. #6

ASHLEY

Chwytam za pierwszą lepszą rzecz która nadaje się do stworzenia czegoś na chłopaku. W moim przypadku było to jajko. Rzucam w niego resztką jajek a on pochodzi do mnie z lisim uśmiechem. Podnosi rękę aby pokazać mi co w niej ma a ukazuje mi się bita śmietana. Mam przejebane, krótko mówiąc. 

[As]:Chris, nie. Stój gdzie stoisz i się nie ruszaj.- powiedziałam poważnie a on nic sobie z tego nie robił. Był coraz bliżej a gdy chciał się rzucić na mnie by mnie uścisnąć odsunęłam się w bok przez co ciemny blondyn wylądował twarzą w misce z ciastem na naleśniki.

[Chr]:Kurwa.-syknął na co ja zaczęłam się śmiać. Po chwili ukazała mi się jego twarz cała w cieście. Patrzył na mnie głupio przez co zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać.

[Chr]:O kurwa hahaha, ale śmieszne hahaha.-powieział piskliwym głosem. Podeszłam i musnęłam go ustami w policzek na którym akurat nie miał ciasta. Nie mam ochoty smakować tego surowego gówna. To tak jakby pójść na dwór i urwać trawę z ziemią a później to jeść. Nie dziękuję.

[As]:Dobra, ale coś si powiem tak szczerze od serca no nie?

[Chr]:No?

[As]:Chyba będziesz musiał wpierdalać coś innego niż naleśniki bo te - wskazałąm palcem na patelnie na której jarał się naleśnik a później miske z ciastem w której przed chwilą była twarz chłopaka- nadają się tyko do wyjebania. - odparłam i poszłam do salonu. Położyłam się na kanapie i zaczęłam oglądać jakże interesujący sufit.

[Chr]:Chcesz pizze?!-krzyknął z kuchni

[As]:Yeep!- odparłam. Usłyszałam jak chłopak z kimś rozmawia ale to pewnie z tym gówniakiem z pizzeri co zbiera te wszystkie zamówienia. Zamykam na chwile oczy ale szybko je otwieram i zaczynam piszczeć bo czuję jak coś lub ktoś miażdży mnie a przy okazji moje cycki. Tym osobnikiem był Chris,

[As]:Chris! Do kurwy złaź ze mnie cwelu!

[Chr]:Przestań drzeć morde bo brzmisz jak dziewica podczas swoje pierwszego razu.

[As]:Chuj z tym jak brzmie, złaź ze mnie świnio. Miażdzysz mi cycki.- chłopak tajemnico się uśmiechnął i usiadł na mnie. Odsłonił kawałek koszulki i zaczął składać pocałunki na moim brzuchu. Jękłam gdy zaczął ssać moją skórę. Zaczęłam kręcić biodrami na co on sapnął.

[Chr]:Przestań, umiesz kurewsko szybko pobudzić zmysły faceta.-mruknął  i wpił się w moje usta. Poczułam że coś twardego napiera na moje krocze. Zaczął kręcić kciukami kółka na moim brzuchu do czasu aż zazwonił dzwonek do drzwi. Chłopak oderwał się ode mnie i odchodząc mamrotał coś pod nosem...

***

Zakładam na siebie koszulkę i krótkie spodenki z piżamy a następnie kieruję się do drzwi. Wychodzę z toalety a w całym domu panuje ciemność i śmiertelna cisza. Powolnym krokiem kieruje się do swojego pokoju lecz coś obejmuję mój brzuch jedną ręką a drugą zatyka mi usta. Przestraszona otwieram bardziej oczy by zobaczyć kto mnie napadł. Nie, nie, nie. To nie ta ręka która wczoraj mnie dotykała. Ta była pełna blizn i tatuaży. Szarpię się, ale to nic nie daje.Osoba popycha mnie na ścianę i dalej zatyka mi ręką usta. 

[N-nieznajomy]:Mojego bratanka nie bęzie przez najbliższe 2 godziny więc zdążymy się zabawić kochana.- mruknął i zaczął jeździć szybko wolną ręką po moim udzie zbliżając się do mojej koleżanki. Puszczamoje usta i zaczyna bawić się moimi piersiamimocno je ściskając. Nie jestem w stanie ruszyć się, boję się. Mężczyzna ściąga ze mnie moje spodenki i zostaję w czarnych stringach. Odwraca mnie do siebie plecami i zadaje mi kilka bolesnych klapsów w posladek, który już po pierwszym udrzeniu zaczyna mnie piec i szczypać. Ponownie odwraca mnie do siebie i rękoma rozszeża moje zaciśnięte uda. Zaczyna bawić się moją koleżanką. Po chwili czuję że wkłada we mnie palec a później następne. Wykonuje w niej szybkie i brutalne ruchy. Z moich oczów płynął łzy, boli mnie. Boli mnie to co on robi. Nie to co zrobił przed chwilą tylko co teraz robi. Nagle w pomieszczeniu zapala się światło....