Raczej nie czytam opowiadań na tej stronie, ale sama nie wiem czemu postanowiłam, że tym razem zrobię wyjątek i podjęłam zdecydowanie dobrą decyzję. Faktycznie jak piszą inni momentami trochę ciężko się połapać, ale to wina tego, że to zakończenie z tego co mówisz całkiem obszernego dzieła, a nie, że coś jest napisane niezrozumiale. Nie sądziłam, że wycięty kawałek z czegoś o czym nie wiem kompletnie nic może wywołać u mnie takie zaangażowanie i że (co dla mnie rzadkie) tak szybko polubię bohatera. Z chęcią przeczytałabym całość!
Zaczynam podejrzewać, że jesteś niepoprawną perfekcjonistką. Dawno już nie czytałam opowiadania, które dostarczyły mi tyłu emocji. W tak krótkim fragmencie udało ci się oddać tyle niesamowitych charakterów, zarysować cały niesamowity świat przedstawiony w którym czytelnik tonie poprostu od domysłów. To jest poprostu pasjonujące i niesamowite.
@TW I chyba wtedy straciłam trochę serce do pisania prozy. Od tego czasu marzyłam o napisaniu książki, ale już nie próbowałam. Raz jeden fragment według „Zdradzonej” zresztą. Teraz namiętnie ćwiczę na opowiadaniach. :D
Jestem pod wrażeniem – opowiadanie to, a raczej końcówka powieści, od razu kusi do czytania, poznania początku. Sama tematyka skojarzyła mi się z Lemem, ale i tak jest oryginalna, jedyna w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda Ci się poprawić całość powieści w miejscach, gdzie widzisz błędy i kiedyś będziemy mogli znaleźć to dzieło na sklepowych półkach ^_^
@WeraHatake dziękuję❤️ porównanie do Lema to naprawdę ogromny komplement, nie sądzę, żeby faktycznie moje prace go przypominały… Nie wiem, czy kiedyś podejmę się poprawienia tych błędów bo oznaczałoby pisanie tej książki 3 raz od samego początku.
Pomimo, że uważasz, że to ma błędy, czytało się świetnie. Ty to umiesz pisać jedyne w swoim rodzaju opowieści… Przez ten krótki fragment zdążyłam się zżyć z niemal wszystkimi bohaterami! A pomimo, że zwie się to „The end”, zdaje mi się, że to nie do końca koniec ;)
@.Emisia. Dziękuję :) I owszem, nie jest to koniec – to miało mieć jeszcze 4 części… A każda część też po około 500 stron. Zdecydowanie nie umiem pisać krótko.
Eee… to wcale nie jest takie złe… chociaż niektórych rzeczy nie rozumiem do końca.. (pewnie przez to że mam 2 z historii.., albo przez to że jest prawie pierwsza w nocy, a mój mózg już nic nie ogarnia😂) Ale ogólnie to fajnie się czyta.
@LilyNightshade Dziękuję :) co do nierozumienia to może być kwestia tego, że to opowiadanie jest zakończeniem długaśnej, około 500stronowej w zamyśle książki w której dzieje się mnóstwo skomplikowanych rzeczy. Robiłam co mogłam żeby jakoś wytłumaczyć o co chodzi ale możliwe, że mi się nie udało…
333ccc
Raczej nie czytam opowiadań na tej stronie, ale sama nie wiem czemu postanowiłam, że tym razem zrobię wyjątek i podjęłam zdecydowanie dobrą decyzję. Faktycznie jak piszą inni momentami trochę ciężko się połapać, ale to wina tego, że to zakończenie z tego co mówisz całkiem obszernego dzieła, a nie, że coś jest napisane niezrozumiale. Nie sądziłam, że wycięty kawałek z czegoś o czym nie wiem kompletnie nic może wywołać u mnie takie zaangażowanie i że (co dla mnie rzadkie) tak szybko polubię bohatera. Z chęcią przeczytałabym całość!
TW
• AUTOR@333ccc dziękuję i cieszę się, że Ci się podobało :)
Pyladea
Zaczynam podejrzewać, że jesteś niepoprawną perfekcjonistką. Dawno już nie czytałam opowiadania, które dostarczyły mi tyłu emocji. W tak krótkim fragmencie udało ci się oddać tyle niesamowitych charakterów, zarysować cały niesamowity świat przedstawiony w którym czytelnik tonie poprostu od domysłów. To jest poprostu pasjonujące i niesamowite.
Pyladea
@TW I chyba wtedy straciłam trochę serce do pisania prozy. Od tego czasu marzyłam o napisaniu książki, ale już nie próbowałam. Raz jeden fragment według „Zdradzonej” zresztą. Teraz namiętnie ćwiczę na opowiadaniach. :D
TW
• AUTOR@Pyladea no to chyba jesteśmy w podobnej sytuacji…
WeraHatake
Jestem pod wrażeniem – opowiadanie to, a raczej końcówka powieści, od razu kusi do czytania, poznania początku. Sama tematyka skojarzyła mi się z Lemem, ale i tak jest oryginalna, jedyna w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda Ci się poprawić całość powieści w miejscach, gdzie widzisz błędy i kiedyś będziemy mogli znaleźć to dzieło na sklepowych półkach ^_^
TW
• AUTOR@WeraHatake dziękuję❤️ porównanie do Lema to naprawdę ogromny komplement, nie sądzę, żeby faktycznie moje prace go przypominały… Nie wiem, czy kiedyś podejmę się poprawienia tych błędów bo oznaczałoby pisanie tej książki 3 raz od samego początku.
WeraHatake
@TW Nie ma za co ^_^
To tylko moje odczucie, co do klimatu i tematyki opowiadania :)
Cóż, na pewno byłoby z tym wiele pracy ;w; Ale czasem warto ;)
Unde_Malum
Jeżeli to jest tylko malutka część Twojej książki… Chciałabym zobaczyć całość. Naprawdę ten fragment mnie zaintrygował ❤️
TW
• AUTOR@Prozaiczna_Fantastyczka jak chcesz to czytaj :) nazwa to Wszechświat Się Zaciął
Unde_Malum
@TW Ślicznie dziękuję 🤗
.Emisia.
Pomimo, że uważasz, że to ma błędy, czytało się świetnie. Ty to umiesz pisać jedyne w swoim rodzaju opowieści… Przez ten krótki fragment zdążyłam się zżyć z niemal wszystkimi bohaterami!
A pomimo, że zwie się to „The end”, zdaje mi się, że to nie do końca koniec ;)
TW
• AUTOR@.Emisia. Dziękuję :) I owszem, nie jest to koniec – to miało mieć jeszcze 4 części… A każda część też po około 500 stron. Zdecydowanie nie umiem pisać krótko.
.Emisia.
@TW wiesz, lepiej pisać długo niż krótko ;)
Przynajmniej wtedy jest treść
I nie ma za co :)
Cadence13
Nie wszystko zrozumiałam… ale naprawdę fajnie się czyta!
.Toni.
Nie wiem co napisać więc po prostu napiszę że fajne 😅 bo fajne. I to zakończenie 😶
Lilu.
Eee… to wcale nie jest takie złe… chociaż niektórych rzeczy nie rozumiem do końca.. (pewnie przez to że mam 2 z historii.., albo przez to że jest prawie pierwsza w nocy, a mój mózg już nic nie ogarnia😂)
Ale ogólnie to fajnie się czyta.
TW
• AUTOR@LilyNightshade Dziękuję :) co do nierozumienia to może być kwestia tego, że to opowiadanie jest zakończeniem długaśnej, około 500stronowej w zamyśle książki w której dzieje się mnóstwo skomplikowanych rzeczy. Robiłam co mogłam żeby jakoś wytłumaczyć o co chodzi ale możliwe, że mi się nie udało…