Chyba jeszcze się trzymam, ale dłonie odmawiają posłuchu. Może ostatnio nerwowy bywam, bo wiem, że umieram w duchu.
upadly.chlopiec
”Radość fałszywa, acz piękna. Radość fałszywa, ani trochę nie piękna”
”Możesz stracić wszystko. Możesz stracić sens. Wszystko może zniknąć. Nim zdążyż wziąć choć wdech”
”I czują bliskość dwa serca. Dwa serca zranione. Mały plaster się pojawia. Zakrywa rysy głębokie.”
Codziennie oddycham skażonym powietrzem Moje oczy wypełnia dym
”Na Stegnie sobie siedzę Choć mdły tu jest nastrój Świat cały zwiedzę W Mexico można od 12-stu”
O Piszczałko droga Proszę, zejdź już na ziemię Bo chcę bardzo stanąć Tylko obok ciebie
Tłumaczenie piosenki ,,Oh, What A Life”
” Problemy są wewnątrz. Zewnątrz jest tylko maska, którą trzeba zakładać. Zakładać, gdy tego oczekują. Gdy oczekują, że będziesz kimś kim nie jesteś ”
To co na górze :)
” Tracę pod nogami stały grunt. Miesza mi się gdzie jest góra a gdzie dół. Teraz uratuje tylko mnie, zimna krew, zimna krew ”
” Nie czuję się źle, nie czuję się dobrze ”
Miraculowe wywiady!
❝Krzyczę. Krzyczę, lecz nie ma nikogo kto by mnie słyszał. Tłumisz moje ciche krzyki.❞
Oto jest przed wami zgłębienie księgi spaczenia – Mitologii Odklejek
HEY-A-HEY, I’M A REINCARNATED, HEY-A-HEY, I’M REBORN, REBORN, REBORN
Chce to czuć. Chce czuć tę adrenalinę. Może umrę, może upadnę. Pieprzyć to.
Zapisuj się
Jestem sam. W ciemności. Chcę poczuć twój dotyk. Twą dłoń.
UwU
,,Uwielbiam tą piosenkę. Jest przepiękna. Ale nie tak piękna, jak ty”
Jak raz, prawdziwie przeproś. Chodź i tak ci nie wybaczę. (12+)
Otrzyj łzy. Każdy umiera. To normalne. Po prostu to zaakceptuj i idź dalej. Jeśli potrafisz chodzić…
|Marvel Fanfiction| Wymiar 855. W wyniku serii niefortunnych zdarzeń, Arlen, Faan, Khalla i Xalid lądują w nieznanym im miejscu. Żeby wrócić do domu, muszą połączyć siły.
,,jego śmierć była tragedią dla wszystkich. Długo nie mogłem się z nią pogodzić. Był wielkim człowiekiem. I dokonał wielkiego poświęcenia.”
– Obiecałeś! – wykrzyknęła, po czym wybiegła z pokoju. Jeszcze bardziej zacząłem pogłębiać się w rozpaczy.
Złota Arkada była miejscem dla ludzi na marginesie społecznym. Przychodziły tam przeróżne osoby, zniszczone przez los. Mogli sobie tam siedzieć i patrzeć na panoramę miasta, w którego cieniu wymierali
– To naprawdę bez sensu – rzekła z pogardą Gamora. – Ja i tak wygram.
upadly.chlopiec