Patryk

Escada

Patryk

Escada

imię: Ola

o mnie: przeczytaj

201

O mnie

#stopbullying
#papużka

nadzieję, że zostaniesz na dłużej... ;}
Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś na mój temat, to zapraszam b. serdecznie do czytania nominek, których trochę tu jest oraz do przeczytania Q&A.
A teraz kilka informacji... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Escada

Escada

23.11. byłam z mamą u dziadka, gdzie była też Magda z synami i przyjaciółka dziadka.... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Escada

Escada

AUTOR•  

Czy kupiłam modelinę?
Jeszcze nie.

Czy w ciągu ostatniego tygodnia kupiłam 3 nerki i wszystkie 3 dotarły?
Tak. I wszystkie 3 zostają, chociaż ostatnia jest dość, hm, trudna do "wystylizowana" (powiedziałła osoba, której rzeczy tego typu nie interesują)…
Jest jedną srebrna z czarnym paskiem i zamkami, jedną srebrna-holo ze srebrnym paskiem i czarna z EQST'a ze skórzaną wstawką z logo.

Odpowiedz
6
.Anja

.Anja

@Escada o boże, nie wyobrażam sobie mieć trzech takich samych rzeczy, ja bym i tak używała tylko jednej a pozostałe by się kurzyły XD

Odpowiedz
1
Escada

Escada

•  AUTOR

@.Anja teoretycznie nerki mam 4, ale jedną od jakiegoś czasu próbuję sprzedać, co wychodzi mi wcale.
Jedną jest przeznaczona do trzymania smakołyków dla zwierząt, a dwie do zwykłego używania w każdej normalnej sytuacji, w piątek srebrna została wypróbowana

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
Escada

Escada

AUTOR•  

Wiecie gdzie kupię tanio modelinę?

Odpowiedz
3

c...a

@Escada oki, w takim razie chętnie zobaczę, jeśli będziesz coś robić w najbliższym czasie! (mimo, że tak jak pisałaś, średnio lubisz się z pracami manualnymi :D)

Odpowiedz
Escada

Escada

•  AUTOR

@celesstia będą tylko kulki i kostki, a i tu nie jestem pewna czy będą je przypominać…😅

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)
Escada

Escada

AUTOR•  

*właściwie powinnam to była napisać w sobotę, ale…*

Z moich wycieczkowych planów nic nie wyszło, ale tata zaproponował pojechanie do Wrocławia (miał coś do zrobienia w pracy, a mnie z mamą podwiózł do galerii, w której był sklep, na który bardzo liczylam pod względem torebek). Ale zanim do niego trafiłyśmy kto zgadnie co się stało?
Otóż… kupiłam torebkę XD nie w 100% taką, jaką chciałam, ale jej plusem jest na pewno pojemność i kolor (srebrny). Kształt i cena pozostawiają wiele do życzenia, ale i tak już została odmetkowana, więc nie ma tematu.

W sobotę miałam okazję wreszcie spróbować cake pop'sów, których szukałam już kilka lat – serio.
Były 2 smaki, więc kupiłam oba, ale tylko jeden zjadłam na miejscu (i stwierdzam, że nie jest to najlepsze 'danie' do jedzenia wśród ludzi. 😅
Waniliowy był w kolorze różowym i jego żywot był krótszy. I mimo braku czucia smaku waniliowego, był całkiem dobry. Drugi, czekoladowy, został stracony następnego dnia.

Ale zanim jeszcze dojechaliśmy, oglądałyśmy z mamą rzeczy na stronie Home&You, bo była fajna promocja i chciałam zamówić srebrną holo nerkę, która bardzo mi się podobała na żywo, ale chciałam ją sprawdzić w warunkach domowych. Zamówiłam wieczorem nerkę i coś, co mama sobie wybrała, i teraz czekamy na info, jak dojdzie.
W ten sam wieczór zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu innych srebrnych nerek, stwierdzając, że na pewno nie ma ich dużo…
Taaaaa…
Ogółem znalazłam 5 takich, które mogłabym chociaż przymierzyć (z czego dwie kosztujące ponad 100 zł, więc ich nie kupię), do dwóch wysłałam linki siostrze, żeby nie zgubić, a jedną (zresztą najtańszą, bo bez promocji kosztowała 25 zeta, a ja kupiłam za 19 z hakiem) zamówiłam i dzisiaj rano doszła paczka. I to zdecydowanie jest nerka, która zostanie ze mną nie tylko dlatego, że odcięłam metkę. Nie jest idealna (pasek mało się reguluje, przez co nie mogę jej nosić na biodrach; w środku mogłaby mieć więcej miejsca, chociaż mieszczą się w niej moje 3 najbardziej podstawowe rzeczy, czyli telefon, portfel i lupa), ale nie ma wielkiego, brzydkiego logo, nie sypie się z niej brokat, jest miła w dotyku (pasek też) – to zdecydowanie są ważne rzeczy dla synestetyka-perfekcjonisty… 😅

Potem pojechaliśmy do Ikei, gdzie chciałam obejrzeć łóżko (nie było 😂), kupić pościel i ewentualnie nową poduszkę (to ostatnie okazało się słabe w skutkach, bo poduszkę wprawdzie kupiłam, ale nie byłam w stanie przespać na niej nawet minuty). Chciałam też obejrzeć inne meble z serii, z której mam od ponad roku szafę i spodobała mi się komoda. Z innej serii, ale też szara. I najchętniej bym z nią wróciła, ale mój ojciec nie jest zwolennikiem zmieniania wystrojów wnętrz, więc nie kupiłam.
W drodze powrotnej wstąpiliśmy na obiad do restauracji o nazwie Ślężański Młyn, której, mimo bardzo dobrej herbaty malinowej, polecić nie mogę.

W niedzielę za to wybrałyśmy się z mamą na spacer, bo pogoda wreszcie zrobiła się bardziej przychylna (w sobotę i u mnie, i we Wrocławiu było zimno).

A po wieczornej mszy odwiedziliśmy dziadka, który przedstawił nam swoje wrażenia z Turcji (zadziwia mnie fakt, że lepiej znosi wysokie temperatury w innych krajach niż w Polsce, dla mnie 30 stopni to już jest przegięcie w każdym możliwym kraju).

Wczoraj zrobiłam 2 fotki katanom na sprzedaż i pojechałam z mamą na szybkie zakupy. I to w sumie tyle.

Dzisiaj miałam masaż, potem spożywcze zakupy, w drodze do domu zamówiłyśmy pizzę miesiąca z pizzerii na naszej ulicy, w jedzeniu towarzyszył nam film na Disney+, a potem poszłyśmy odebrać nerkę.

Myślałam, że będzie tego więcej, ale i tak piszę to już chyba z godzinę…

Btw, ósmoklasiści! Są tu jacyś? Jak Wam idą egzaminy? Jak samopoczucie?

A na dole fotki cake pop'sów, bo były ładne 😂

Odpowiedz
5
WeraHatake

WeraHatake

@Escada OMG, nigdy nie jadłam cake popsów – gdzie je można kupić? W jakichś budkach czy zwykłych cukierniach? :o

Odpowiedz
Escada

Escada

•  AUTOR

@WeraHatake te były w galeriowej cukierni

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (4)
Escada

Escada

AUTOR•  

Hejka, co u Was, kochani? 💙
Mi ten tydzień mija w miarę ok.

We wtorek zaczęłam z mamą ćwiczyć rozciąganie (jeszcze przed wyjściem na fizjo), po którym zrobiłam jeszcze inne rozciąganie, które powinnam robić regularnie od dawna, ale bywa z tym różnie…
Założenie było takie, że będziemy to robić codziennie, ale od środy kark boli mnie tak, że dzisiaj i do wtorku się wyłamuję, bo w tej kwestii te ćwiczenia nie skutkują w ogóle).
Po wtorkowym treningu byłam absolutnym flakiem i własne nogi średnio chciały mnie słuchać…😅
(W środę i czwartek było już lepiej)
Na fizjo wróciłam do tematu domowych ćwiczeń, które miałby mi pokazywać mój fizjo, ale zapomniałam się umówić na pierwszą taką wizytę, a miałam nadzieję, że w tym tygodniu już zacznę… :/
Tak czy inaczej, Mateusz (fizjo) zasugerował mi zakup czegoś, co już kilka lat wcześniej miałam kupić, a w Action (bliski gabinetu) ta rzecz była znacznie taniej niż byłaby gdziekolwiek, więc za jakieś 52 zeta kupiłam 2 dyski/poduszki sensomotoryczne, z których jedna zazwyczaj kosztuje właśnie minimum 50 zł. Jeszcze nie wiem dlaczego miały być 2, ale póki co zaczęłam korzystać z jednego.

W środę zamówiłam z aplikacji pizzę z Pizza Hut z zakładki Cool Deal, dzięki czemu dobrałam też lody, 2 smaki do spróbowania.Miałam kod zniżkowy i to był chyba ostatni dzień na skorzystanie z niego, czy jakoś tak. Niestety ktoś się pomylił i jedno opakowanie (największe zresztą) zostało przywiezione częściowo otwarte (w sensie bez zabezpieczeń) i ze zrobioną w nich dziurą… Wrażenie było doprawdy dziwne… Mama zadzwoniła dowiedzieć się o co chodzi i koniec końców przywieźli nam nowe, tym razem nieruszone, opakowanie, a to i tak z nami zostało, więc spoko. I na szczęście nikt tych lodów nie wyjadał…
No i moje unikanie cukru tak jakby się trochę skończyło, a raczej załamało :/ ale fakt faktem, że ostatnio bolał mnie palec przy każdym ruchu, a teraz już nie (natomiast nadgarstki owszem).
Btw, spróbowałam wyciskane go soku z białego grejpfruta i mega mi posmakował, wczoraj kupiłam i wypiłam cały, z czego moje zęby się nie ucieszyły :/ ale i tak było warto XD
Mój dziadek wrócił z Turcji, ale jeszcze się nie widzieliśmy.

Wczoraj doszły moje targety i, co było do przewidzenia, przyszły 2 takie same, więc albo nie mieli tych, o które mi chodziło (swoją drogą, uważam, że w takiej sytuacji sklep powinien mnie o tym poinformować), albo moje uwagi do zamówienia zostały zignorowane.
Jeden został wystawiony na sprzedaż, drugi zostaje, chyba że znajdę gdzieś inny…😅
Prawie znalazłam kupca/kupców na chociaż jedną z moich książek, szkoda, że tylko prawie.

Od kilku dni poluję na konkretny blender w przepięknym kolorze (nie ze względu na kolor, chociaż jest on dosyć ważnym aspektem), ale na razie bezskutecznie.

Dzisiaj natomiast jakoś już od rana mam jakieś obniżenie nastroju, nadgarstki i kark bolą jak wściekłe i nic z moich planów nie wyszło (oprócz odesłania tych trzech brokatowych nerek).
Była szansa, żebym na jutro się umówiła na pewien masaż, który ma działać m.in. na stawy, ale oczywiście nikt ze mną nie pojedzie… Tzn. mogłam spytać koleżanki, pod warunkiem, że ten weekend spędza w naszej mieścinie, ale to by się mogło nie udać. Miałam nadzieję, że coś dzisiaj sprzedam i jutro nie musiałabym iść do bankomatu, ale też nic z tego nie wyszło.

Ale za to od jutra już ma być ciepło, i to tak najmniej 15 stopni (jutro akurat 19, więc super! ❤️) Z tej okazji zaplanowałam z mamą wycieczkę, która też na nie wiem czy wypali, ale mam nadzieję, że tak…
Przynajmniej powinna.

I kolejne btw: chyba Wam jeszcze nie wspominałam, ale trafiłam w okolicy Wielkanocy na bardzo fajny kurs hipoterapeutyczny z dokumentacją MEN-owską, który jest na promocji (nie jakiejś wielkiej, ale nadal to jakieś 201 zł w kieszeni), więc zamierzam go zrobić, tylko nie wiem kiedy.
W poniedziałek i we wtorek też zakupiłam kurs (za 19 zł zamiast chyba ponad 200) i 2 szkolenia/webinary z dużymi zniżkami, więc jestem zadowolona, chociaż nie wzięłam się jeszcze za żadne z nich.

I to chyba tyle na razie, dajcie znać co u Was! 💜

Odpowiedz
5
WeraHatake

WeraHatake

@Escada Mam nadzieję, że już Cię mniej boli i lepiej się czujesz ;w; ♥

Odpowiedz
1
Escada

Escada

•  AUTOR

@WeraHatake ręce dzisiaj różnie, kark w sumie też

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
Escada

Escada

AUTOR•  

Hej, co u Was?
U mnie całkiem sporo się działo przez ten tydzień…

W poniedziałek przyszły do paczkomatu moje prezentowe karty podarunkowe do Twojego Konia, a że akurat i tak miałam iść z mamą do paczkomatu w sprawie jej paczki, od razu odebrałam też to. Poszłam w pożyczonej poprzedniego dnia od Magdy torebce, co trochę za bardzo zaciekawiło moją mamę, ale nie zdradziłam za dużo.
Okazało się, że w paczce z kartami podarunkowymi były też dwie Krówki, smycz z nazwą sklepu i dwie naklejki. Jedną Krówkę dałam tacie, drugą zjadłam później (btw, bardzo dobra).
Tego samego dnia zrobiłam zakupy, wykorzystując dwie karty z trzech i płacąc tylko za dostawę.
Zamówiłam szary plecak z QHP, z myślą o którym chciałam chociaż jedną kartę podarunkową do tego sklepu. Podobał mi się też kolor granatowy i butelkowa zieleń, ale doszłam do wniosku, że szary będzie najbardziej uniwersalny.

We wtorek miałam fizjo, na której odebrałam voucher, dla którego Madziowa torebka okazała się jednak za mała, więc trzeba było trochę złożyć kopertę, a potem oglądałyśmy z mamą „Zaplątanych” na Disney+. Wieczorem tata odwiózł mojego dziadka i kilkoro jego znajomych na samolot, bo wybierali się na wyjazd do Turcji; w środę rano mają być z powrotem. Ze zdjęć, które dziadek nam wysyła, że bawią się całkiem dobrze, a i widoki mają niczego sobie. :)

W środę pojechałyśmy do galerii obejrzeć trzecią część „Strażników Galaktyki” i pochodzić po sklepach z torebkami, to ostatnie bezskutecznie (tzn. owszem, były ze dwie torebki, które mi się podobały, ale mama powiedziała, że ma torebkę podobną do jednej z nich i mi ją da jeśli mi się spodoba, więc skorzystałam z tej propozycji). Po kinie poszłyśmy jeszcze na zaplanowany wcześniej deser lodowy (popcorn) do Sowy (był pyszny) i do sklepów torebkowo-ciuchowych.
Znalazłam w Reserved kilka ciekawych rzeczy, ale tylko jedna naprawdę mi się spodobała, tak więc wróciłyśmy bez torebki, ale za to z piękną nową koszulą dla mnie…😅
Później przeszukiwałam internetowe CCC w poszukiwaniu torebki i znalazłam kilka fajnych. Tak czy siak mama dała mi swoją torebkę, której minusem są wyłącznie złote dodatki, więc nie ma tragedii (aczkolwiek chętnie wymieniłabym je wszystkie na srebrne…).

W czwartek pojechałyśmy do Auchan sprawdzić torebkowy asortyment CCC (jeszcze gorszy niż galeriowy), przy okazji wstąpiłyśmy do Hebe, w którym wzięłam sobie 2 nowe małe balsamy do ust (żeby mieć po jednym w każdej torebce, żeby móc częściej używać) i jakiś naturalny szampon do włosów, bo mój się skończył, a z faktu bolących rąk nie jestem w stanie otworzyć innego, teraz mam z pompką, więc nie będę się z żadnym siłować. Niestety nie pomyślałam, żeby zabrać portfel, w którym mam prezentową kartę do Hebe, więc za te mini zakupami zapłaciłam ponad 50 zł z konta XD
Średnio mnie to satysfakcjonuje… 😅
W czwartek też dotarł plecak z QHP i chociaż okazał się spory, to na szczęście nie na tyle, żebym miała powód do oddania go (ale Krówek tym razem nie dali…szkoda 😂)
Chociaż w sumie dobrze, bo we wtorek podjęłam decyzję o czasowym zaprzestaniu jedzenia słodyczy i generalnie cukru ze względu na m.in. bóle stawów w rękach.
Czy mi to wychodzi? I tak, i nie. Tzn. jem słodycze, ale w znacznie mniejszych ilościach i ze stawami mam mniejsze problemy, więc idzie ku dobremu. Na śniadanie nie jem żadnego pieczywa, co też mnie cieszy i nie jest żadnym wyrzeczeniem, bo i tak nie lubię kanapek XD

Z czwartku na piątek stwierdziłam, że zamówię rzecz, która podobała mi się kilka dni przed moimi urodzinami, ale zanim ją zamówiłam, pooglądałam sobie jeszcze inne rzeczy tego typu na tej samej stronie.
Bardzo mi się podoba jasnoszara nerka z Torpola, ale jest też bardzo droga i możliwe, że za duża dla mnie, natomiast spodobała mi się inna, srebrna, z jakiegoś cekinowego materiału (wg opisu), a że na stronie były jeszcze w innych kolorach (różowy i czarny), zamówiłam te 3 nerki na próbę. Każda z nich kosztowała 29 zł, a nie jak ta z Torpola 199… W piątek zostały wysłane.
Dotarły dzisiaj, ale żadna nie jest taka, jak ją sobie wyobrażałam, więc oddam wszystkie jak tylko dowiem się jak… Swoją drogą, ten „cekinowy
materiał” okazał się brokatem, więc według mnie byłoby to kompletnie niepraktyczne w pracy z jakimkolwiek zwierzęciem, a tylko z takim przeznaczeniem je kupowałam, zresztą w sklepie jeździeckim.

Zamówiłam też w środę w zoologicznym regulowany target z klikerem i dotarł w piątek. I pewnie przesadzam, ale z racji koloru, który mi przysłano, zamówiłam wieczorem gdzie indziej 2 inne XD (z dodatkową informacją, na jakich kolorach mi zależy na wypadek, gdyby w zamówieniu nie było takich wytycznych, bo w koszyku było zdjęcie jednego z ilością 2 szt.); mam nadzieję, że to się sprawdzi.
(Mam kliker w kolorze, w którym wysłali mi target, dlatego też jego akurat nie chciałam).

W sobotę chciałam się spotkać z przyjaciółką, ale przełożyła to na niedzielę i na początku byłam dosyć zawiedziona, ale dzień i tak spędziłam całkiem przyjemnie, zaliczając dwa spacery (jeden do sklepu, a drugi w celu sprawdzenia czy któraś z naszych, moich i mamy, ulubionych lodziarni jest już otwarta – na razie tylko jedna, a druga sprzedaje jeszcze lody w pizzerii, moja ulubiona zresztą).

W niedzielę pojechałam do Emki, pierwszy raz zabierając torebkę od mamy, która jest nieco większa od prawie wszystkich moich (nie rzuca się to za bardzo w oczy), ale bardzo pojemna (wprawdzie na jakieś 99% nie zmieszczę w niej zeszytu A4, ale A5 mieści się idealnie. Spakowałam do niej taki właśnie zeszyt, target z klikerem i nerkę z EQST’a, która – nawiasem mówiąc – jest na sprzedaż, ale ciii…na razie nie mam innej, dwie zabawki dla psiaków Emki (szeleszczącego, ślicznego pingwinka dla mniejszego Mikusia i szeleszczącą kaczkę dla trochę większej Feli (obie te zabawki mają w sobie też jakieś piszczące ustrojstwo, które na szczęście nie jest super łatwe do zlokalizowania…😂)
Psiaki (zwłaszcza Mikuś) bardzo się ucieszyły, ja jako ciocia, która właśnie awansowała jeszcze bardziej, również 😅 no i odzyskałam trochę miejsca w szufladzie… Ale serio tylko trochę…
Emka poczęstowała mnie cytrynowo-grejpfrutową herbatą z Liptona i to, jaka ona była pyszna, to jest hit…🧡🧡🧡 Nowe herbaciane odkrycie. A i kolor miała śliczny…🧡❤️🧡
Potem głaskałyśmy się z Pianką, która miała być w ciąży, ale stety czy niestety jednak nie jest, potem doszły jeszcze szczurki. Miałam poznać trzeciego królika Emki, ale okazało się, że trzeci i drugi (czyli najświeższa Bułka i Leszczynek zmienili dom i została tylko Pianka).
Jak zawsze trochę pogadałyśmy, standardowo zrobiłyśmy przegląd końskich ogłoszeń na OLX (lubię tę tradycję…) i wymieniłyśmy się wstępnymi planami na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Obie chcemy już wrócić do koni (ja chciałam się zaczepić w stajni, w której jeździłam niecałe 5 lat temu, ale nie wiem czy coś z tego będzie.
Za to Emka wpadła na fajny pomysł, żebym z nią jeździła do stajni, w której ona jeździ. Jestem tego miejsca ciekawa, chociaż mam trochę wątpliwości ze względu na niektóre rzeczy, o których mi wspominała (swoją drogą zdjęcie w mapach Google też mają jak dla mnie bardzo mało reklamowe…)
Ale i tak jestem mega ciekawa i mam zamiar się z nią wybrać chociaż kilka razy…

*Jeszcze co do piątku, byłam u Gosi na masażu twarzy, potem Kasia z chłopakiem przyjechali, oboje pomogli mi zrobić zdjęcia sprzedażowe części książek, a na koniec jeszcze dałyśmy mamie wcześniejszy prezent dniomatkowy 😅 czyli voucher na masaż

W ogóle, założyłam w tym (a raczej tamtym) tygodniu dwie (pierwszą na Messku, drugą na FB) sprzedażowe grupy dla swojej dzielnicy, na obu jest dziewczyna mojego fizjo (która swoją drogą ma PRZEPIĘKNE zdjęcie profilowe…💙)

Kolejny raz próbuję wystawiać książki i sporo innych rzeczy, które są nazbierały, ale idzie to beznadziejnie.
Sprzedałam w tym roku 4 książki, z czego tylko pierwszą w jakieś 5 minut, a pozostałe 3 były w zestawie i wprawdzie też zyskały szybko kupca, ale na nich ani nie straciłam, ani nie zarobiłam, bo dałam za cenę wysyłki paczkomatem (chciałam się ich wreszcie pozbyć i to się akurat udało).

A na koniec wstawię Wam nikomu niepotrzebną do szczęścia i życia fotkę wspomnianych niżej balsamów do ust, które na szczęście były tanie XD

*Jeszcze tylko wspomnę, że pisałam to prawie 2 godziny 😂*

Odpowiedz
5
Escada

Escada

•  AUTOR

@WeraHatake właśnie tego pytania się obawiałam 😅 nie jestem w temacie, więc w sumie nie bardzo mam jak się wypowiedzieć

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@Escada Luz, rozumiem ^_^

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (7)