A teraz siedzę w pokoju, sam patrzę w biały sufit, czasem w niebo, no i szukam gwiazd. Dla mnie, kotek, to Ty byłaś taką gwiazdą, jak wychodziłem latem od Ciebie, zasłaniałem niebo prawdą.
A teraz siedzę w pokoju, sam patrzę w biały sufit, czasem w niebo, no i szukam gwiazd. Dla mnie, kotek, to Ty byłaś taką gwiazdą, jak wychodziłem latem od Ciebie, zasłaniałem niebo prawdą.