Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.
Pamiętaj, że quizy są tworzone przez użytkowników i nie należy ich traktować jako porady medycznej. Jeżeli szukasz informacji dot. depresji lub pomocy, to odwiedź strony: Nastoletnia depresja, Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, Pokonać kryzys.

Narzekajstwo. Dlaczego Nikt Nie Lubi Mojego OC!? Broń i Sztuki Walki – część właściwa (broń biała).


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 89

Hot_Ziemniaczek_Polska

Hot_Ziemniaczek_Polska

Chętnie spróbuję zabić kogoś zwykłym wachlarzem. Dzięki za pomysł 💡

Odpowiedz
Lexi2002

Lexi2002

Jak jeszcze raz czytałam tą część, to zwróciłam uwagę na to jak napisałaś że samuraje nie lubili się z ninja bo ci drudzy nie przestrzegali kodeksu bushido. Powiem kompletnie szczerze że nie znam się na tym temacie za bardzo, ale przeczytałam ostatnio post na r/badhistory, który (oczywiście popierając się źródłami akademickimi) twierdził że kodeks ten jest fabrykacją i nie istniał on przed późniejszą częścią XIX wieku.
https://www.reddit.com/r/badhistory/comments/kcbgpt/how_bushido_was_fabricated_in_the_nineteenth/

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Adrianna2002 a to też możliwe… Chociaż jeśli chodzi o źródła historyczne, zwłaszcza stare i skandaliczne, to często jest tak, że różni historycy twierdzą zupełnie co innego i w dodatku mają niezbite dowody…
Acz myślę, że nawet bez kodeksu te dwie grupy nie powinny się lubić – wojsko zwykle nie lubi szpiegów, a termin "ninja" odnosił się ponoć w dodatku nie tylko do szpiegów króla, ale do każdego szpiega.

Odpowiedz
1
_atropos

_atropos

W sumie wiem że to było jeszcze w grudniu ale trudno
I tak mi się nudzi
No więc w jednej książce (Spirit Animals) dziewczyna walczyła zwyczajną chusteczką-i wygrała(trzeba wziąść pod uwagę, że to trening, ale wygrała). I niby to taki mały elememt, ale praktycznie wszyscy czytelnicy to sobie zapamiętali i nawet żarty na ten temat powstały.
Więc typowa broń to nie zawsze dobry pomysł: może być nawet jakikokwiek przedmiot codziennego użytku(no dobra, np. gąbką nie powalczysz, ale z innymi mozna coś wykombinować).

Odpowiedz
1
Night_Raven

Night_Raven

myślem że warto też dodać że sporo broni używanych przez ludzi normalnie jako bronie 'pierwszego wyboru' mają tendencję do oszywiść nie należenia do tejże kategorii, z racji… bycia małymi i delikatnymi, aka brońmi dla skrytobójców. Nie mam co prawda rozległej wiedzy na ten temat, ale wiem że tutaj w Chinach takich sai używało się do łamania ostrzy napastników (ochroniarzy) [ co swoją drogą zrobione dobrze wygląda zawyczepiście]; wachlarzy, w których te 'stójki' trzymające materiał były tak naprawdę skrytymi ostrzami; lub taki mini nożyk który sb po prostu wkładało do rękawa, który byłabyś w stanie trzymać dwoma palcami.
Fajne te chłopaki z Chin, naprawdę.

Odpowiedz
2
TW

TW

•  AUTOR

@Night_Raven ano właśnie oraz dokładnie! Niektóre sztuki walki Wschodu, np w Japonii, powstały wcale nie z myślą o polach bitew i profesjonalnych wojownikach, czasem wręcz wykształcili je chłopi mający zakaz posiadania prawdziwej broni (no właśnie, np sai to szpikulec do sadzenia ryżu którym chłopi nauczyli się wytrącać katany samurajom w samoobronie… przynajmniej w Japonii tak podobno stało się bronią).
Mam wrażenie, że w ogóle istnieje powszechne przekonanie, że skrytobójcy są bardziej cool i ekstra (bo wiadomo, że największym bohaterstwem jest kogoś zabić jak się ten nie spodziewa i nie może bronić…) więc siłą rzeczy broń ich też i stąd między innymi ci żołnierze walczący na polu bitwy sztyletami (dwoma, koniecznie dwoma) albo innym nunczakiem (które tak w sumie chyba kiedyś miało jeden trzonek dłuższy i działało jak cep bojowy… o ile się nie mylem, bo może się mylem. )
O, o wachlarzu z ostrzami nie znalazłam. Gdzie je miał? W sensie jak były rozmieszczone?

Odpowiedz
1
Night_Raven

Night_Raven

@TW tru! do tego to takie romantyczne gdy twój ukochany od dzieciństwa trenował jako zabójca/żółnierz który zabija szlachciców, chłopów, członków rodziny królewskiej czy innych ludzi którzy zostawili za sobą rodziny bez ojców/mężów i zwierzątka!
Wachlarz miał ostrza na tzw "żebrach". Z reguły jednak ich nie dostrzegano, bo albo były ukryte od strony użytkownika/czki wachlarza, albo były przykryte materiałem jakimś

Odpowiedz
m_vila

m_vila

Część ciekawa jak zawsze. A co do wymyślania broni dla głównych bohaterów:
Ktoś: Łuki, sztylety, katany, wachlarze i Bóg jeden wie co jeszcze
Ja: „Hmmm… ty nie będziesz umiał walczyć, a ty dostaniesz kija”
Nie wiem, czy to nie świadczy o moim lenistwie xD

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@m_vila nii, nie wszystko o broni być musi…

Odpowiedz
1
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

A w sumie co do broni, to nie ma tak że my coś nowego wymyślamy. Po prostu nie patrzymy dostatecznie daleko w przeszłość…
https://www.facebook.com/1527888020800920/videos/1043539115816603

Odpowiedz
1
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

Tak w temacie łuków to tu o tym koleś ciekawie gada:
https://www.youtube.com/watch?v=p17lVIzTTg0

Odpowiedz
1
grenouille

grenouille

Przyznaję – sama chciałam stworzyć postać walczącą dwoma sztyletami, ale za to wiń Flanagana (zwiadowcy walczyli sztyletami)

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Patryk_Kalita saksy. I rzucali nimi, ale tego chyba nie powinni robić, bo niewyważone

Odpowiedz
1
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

@TW saksy, dzięki
PS: Do rzucania mieli osobne noże, specjalnie do tego.

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (1)
WeraHatake

WeraHatake

Czuję się doinformowana i usatysfakcjonowana kolejnym 'Narzekajstwem'! :’D Piękny prezent świąteczny ^w^ ♥

Odpowiedz
3
TW

TW

•  AUTOR

@WeraHatake bardzo się cieszę :)

Odpowiedz
1
midnight_pages

midnight_pages

Przyznam się, że po przeczytaniu poprzednich części myślałam, że będę się tu pieklić, ale ta ma zupełnie inny wydźwięk niż pozostałe, tak że uznam swoje zarzuty za nieaktualne. Powiem za to, że podziwiam Twoją wiedzę i research, a analiza broni na pewno przyda się niejednej osobie 💕
Niech idzie w świat, naucza i zmienia oblicza opowiadań

Odpowiedz
4
.Emisia.

.Emisia.

@TW nikt tu raczej by się nie chciał zagłębiać w takie szczegóły, jak bardzo czepiająca się osoba niżej…

Odpowiedz
1
midnight_pages

midnight_pages

@TW Aha, no skoro już dostałam powiadomienie, że @.Emisia. „napisała pod twoim komentarzem:..”, weszłam tu i zaintrygowana zwrotem „osoba niżej”, przeczytałam sobie tę maleńką dyskusję na dole, to dodam jeszcze od siebie trzy grosze (bo jestem okropna i kłótliwa niczym ten stereotypowy wujaszek na Wigilii, który po kilku kieliszkach jakiegoś zacnego trunku zaczyna wygłaszać swoje poglądy, doprawiając tę mowę co pewien czas uderzeniem pięścią w stół) – nie popadajmy w przesadę. Autor nie musi, i nie jest w stanie, znać wszystkich szczegółów wszystkich broni czy tam czegokolwiek, owszem, porządny research jest ważny, ale umówmy się, jeśli pisarz miałby sprawdzać każdą najdrobniejszą rzecz, to chyba nie powstałoby żadne dzieło, bo jego proces twórczy zająłby kilka wieków. Pamiętajmy, że mimo wszystko piszemy fikcję, jak ktoś chce pełnej i dokładnej wiedzy o rodzajach broni (czy czegoś tam innego, bez różnicy), to niech przeczyta sobie książkę na ten temat, a niekoniecznie fantasy, na przykład. Oczywiście realizm to ważna sprawa, ale weźmy go też w nawias powieści i potraktujmy ze zdrowym rozsądkiem. I nie mówię tutaj od razu, że jakieś małe, drobniutkie chucherko ma prawo jednocześnie być kulomiotem, ale czy naprawdę trzeba roztrząsać, czy jakiś miecz ważył 1,7 kg, a nie 1,6?
Osobiście uważam, że ta część Narzekajstwa jest solidnie przygotowana, merytoryczna, a zarzucanie, że pewne rzeczy zostały omówione po łebkach, nie wiem, co ma niby na celu, bo nikt, tak jak zresztą @.Emisia. powiedziała, chyba nie powinien wymagać od tego encyklopedycznej wiedzy, encyklopedycznych rozmiarów
Uff rozgadałam się, więc w tym miejscu już zamilknę (przynajmniej do następnej części…..)

Odpowiedz
5
pokaż więcej odpowiedzi (2)

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej