[…] Sześć miesięcy. Tyle minęło, odkąd to wszystko się zaczęło – odkąd opuściła go. […]

[…] Otaczała ją ciemność, nie tylko ta na zewnątrz, ale ta, którą czuła w sobie. W dłoniach trzymała czarną różę. […]

[…] Sześć miesięcy. Tyle minęło, odkąd to wszystko się zaczęło – odkąd opuściła go. […]
[…] Otaczała ją ciemność, nie tylko ta na zewnątrz, ale ta, którą czuła w sobie. W dłoniach trzymała czarną różę. […]