Powinnam się bać, powinnam drżeć ze strachu, powinnam uciekać, ale ja stałam tylko nieruchomo, nie mogąc oderwać wzroku od tych oczu …

Podpisanie kontraktu to był błąd. Dowiedziałam się o tym w chwili śmierci. Czy jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja…?
” – Sztuczny uśmiech Ci nie pasuje, panienko Midnight – Szepnął lokaj, kiedy przechodziłam obok niego. – Za to Tobie leży idealnie. Ile czasu spędziłeś nad doprowadzeniem go do perfekcji? – zakpiłam”
Nie miałam już nic – domu, rodziny, przyszłości. Od śmierci uratował mnie lokaj rodziny Phantomhive, Sebastian. Lecz niestety, gdy ten czarny kruk się uśmiecha, to nie może oznaczać nic dobrego…
Spokojne życie… Czy aby na pewno, a może stanie się coś nieoczekiwanego? Co czeka piątkę wspaniałych dziewczyn? Jak poradzą sobie z nową sytuacją? Wszystkiego dowiecie się już niebawem.
















