Salve,
Co tam u was? Jak się czujecie? Jakieś plany na weekend?
U mnie znośnie. Jakoś żyję, chociaż bywało lepiej. Wielkanocy czekają mnie jeszcze 4 sprawdziany i kartkówka. Dobija mnie ta szkoła, a raczej mój własny perfekcjonizm, bo za każdym razem jak dostanę coś poniże 5 to jestem raczej rozczarowana. Może to trochę niewychowawcze co terz powiem, ale ludzie nie zostawajcie kujonami. Serio nie warto, w końcu każdemu zaczyna przez to psycha siadać.
Upiekłam właśnie ciasteczka, a plan na wieczór jest taki, że obejrzę sobie „500 days of summer” i zacznę robić ocieplacze na nogi na szydełku. Btw chcielibyście może kiedyś wpis ze zdjęciami moich szydełkowych prac? Nie mam tego jakoś dużo, bo to czasochłonne zajęcie, ale kilka się znajdzie. A jutro się biorę za naukę chemii i geografii.
Piszcie co tam u was.

Ostatnio odkryłam kolejne absolutnie genialne konto pisarskie, a mianowicie @interitus

Ciekawostka biologiczna btw. Ostatnio mialam zajęcia mikroskopowe na biologii i poniżej jest zdjęcie plazmolizy komórek roślinnych. Zostały umieszczone w roztworze hipertonicznym, zaszła osmoza i część wody wypłynęła z komórek, a protoplasty (te fioletowe pęcherzyki) odkleiły się od ścian komórkowych (te przezrochyste błonki). Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne biolchemy :)
Miłego weekendu<3