Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Amy99
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Od wieków anioły i diabły były wrogami. Wydawało by się, że nigdy się ze sobą nie pogodzą, aż do pewnego dnia…
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Lorraine Beighton traci pamięć i dowiaduje się, że jest Assasynką. Czy odnajdzie się w tym świecie?
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Nikt go nie zna, nikt nie chce poznać, ale Bailey nie ma na imię „Każdy”.
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
