Patryk

80Ramone

Patryk

80Ramone

imię: X-Kid

miasto: Jingletown💚

www: pin.it

o mnie: przeczytaj

1503

O mnie

Hey ho!

Z tej strony Ramone, dobrze Cię widzieć!
she/he/they też może być

17 (+1) & strung out on confusion

🖤Saviors💖

10/06/24 — Green Day & Donots (Berlin)
"I know it's raining, but it's a beautiful night out tonight!" ~BJA
17/06/25 –... Czytaj dalej

Ostatni wpis

80Ramone

80Ramone

Piosenka na dziś, zdecydowanie: https://youtu.be/SUzsih7QJSY?si=HH2-0Bn-xWXCW-yf ... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Kurde, następny tydzień mam w szkole przerąbany pod względem testów, guess what? Rozchorowałam się -_- manifestuję, żeby to jak najszybciej przeszło ugh
Tym bardziej, że kumpela sobie wyjeżdża na kilka dni i to ja jestem odpowiedzialna, za nasze notatki…

A już najfajniejszy był powrót na chatę. Czułam się dość słabo, miałam wyjątkowo ciężki plecak i wysiadłam na takim przystanku, z którego muszę jeszcze trochę przejść z buta. Z kilometr, może niecały, ale czasem po szkole serio mam dosyć
W autobusie jechał ze mną jakiś dziwny typek. Nie znam się, ale wydawał się pod wpływem czegoś. Dziwnie się uśmiechał i przez chwilę się bałam, że mnie nie wypuści przy drzwiach. Udało mi się wyjść i usłyszałam dziwny trzask. Okazało się, że moja butelka wypadła pod autobus (znaczy nie tak bardzo pod pod xD). Ona zawsze dobrze leży, jestem prawie pewna, że to jego sprawka… schyliłam się pod nią, ale siły ze mnie uszły i se klękłam przed tym autobusem xD resztką sił odzyskałam butelkę i próbowałam wstać, ale plecak ciężki i udało się za 3 razem. W międzyczasie obiłam se kolano o ziemię (dalej boli) i coś wykręciłam w stopie, potem musiałam stać na przystanku i nią kręcić, żeby przestało boleć xD

Także ten, chodzenie do szkoły jest niebezpieczne
Wish me luck bo chciałam czytać i rysować, a czuję się tak źle, że nawet nie bardzo wiem, jak to ogarnąć (przynajmniej ważniejsze obrazki już ogarnęłam, całe szczęście)

Odpowiedz
12
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus ooo i idealnie :D

Odpowiedz
1
Styczniowka

Styczniowka

@80Ramone klękanie przed autobusem – to jest dopiero.. Sama nie wiem co – ale COŚ na pewno 😅

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (5)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Coraz bardziej zastanawiam się, co ze mnie wyrośnie xD
Dziś w szkole w końcu do mnie dotarło, czym są te ch0lerne matury… zaczęłam się serio bać rozszerzenia z włoskiego. Babka nam dziś tłumaczyła pracę pisemną. W sumie to podobnie jak na angielskim, tyle że angielskiego uczę się całe życie, a włoskiego 4 rok.. z plusów to mnie dziś pytał z włoskiego właśnie i wybroniłam się na 19/20. Jak na to, że ledwo przejrzałam te słówka to serio jestem z siebie dumna xD

Z jakiegoś powodu boję się też, że na którymś polskim walnę kardynała. Co prawda w rozprawki akurat jestem dobra, ale stresik jest zawsze. A jak dziś zaczęła jeszcze opowiadać o ustnej… boję się, że się zatnę. Boję się, że z 10 minut na gadanie wykorzystam 4, bo jak się stresuję to naprawdę robię konkurencję Eminemowi

W życiu też już nic nie wiem. Pewnie brzmi to depresyjnie, ale nie martwcie się, to bardziej takie rozkminy, radzę sobie. X była jedną z nielicznych stałych w moim życiu i odkąd jej nie ma, kwestionuję praktycznie wszystko. Nie wiem już, komu ufam. Ona była dla mnie najważniejsza. Teraz niby mam znajomych, nawet przyjaciół, ale nie potrafię opisać tych relacji. Nie mam pojęcia, czy jestem dla nich jakkolwiek ważna. Nawet nie wiem, czy oni są ważni dla mnie. Teoretycznie tak, ale nie jestem do nich jakoś bardzo przywiązana. Oduczyłam się zazdrości. Juz mnie nie obchodzi, ile oni mają innych znajomych i czy dla kogokolwiek jestem najważniejsza. Boję się tylko, że właśnie przez takie podejście stracę resztę relacji. Mam wrażenie, że mam dobre podejście dla każdego człowieka, tylko nie potrafię dostosować konkretnej siebie dla potrzeb konkretnej osoby. Wczoraj K chciała jechać do centrum, do rossmana. Spytała Z (naszej znajomej z równoległej), czy pojedzie z nią. Potem spojrzała też na mnie. Czułam się, jakby zrobiła to z litości, albo było jej głupio. Pojechałyśmy w 3 i było naprawdę nieźle. Tylko, że ja nawet nie chciałam jechać. W sumie to ona jechała wydrukować zdjęcia na prezent dla psiapsi. Z X byłam w stanie iść wszędzie. Raz tak bardzo chciałam spędzić z nią czas, że odprowadzałam ją na śpiew i wracałam potem sama z miejsca, w którym w życiu nie byłam (tak, wiem że mapy google istnieją, ale przeceniacie mnie xD). Czasem chciałam z nią gdzieś iść, ale grzecznie siedziałam z nią gdzie tylko chciała. Gdy widziałyśmy się po raz ostatni, byłyśmy w galerii i szukałyśmy prezentu dla jej chłopaka. To chyba dlatego wczorajsza przygoda w rossmanie mnie tak bolała. Wtedy spędziłyśmy pół dnia chodząc po sklepach z ciuchami (unikam tego jak mogę). Dziwnie mi z tym było wiedząc, że X nigdy nie robiła tego dla mnie. Nasze mamy kupowały nam coś za dzieciaka, za czasów salek zabaw. Potem dostałam od niej coś tylko 2 razy – rysunek żabek na urodziny oraz bransoletkę z muliny bez okazji. Teraz coś się zbiera we mnie zawsze, gdy mam robić za doradcę prezentowego, ale boję się, że uznają mnie za wariata jak powiem to wprost

Wracając z centrum wysiadłam na dziwnym przystanku, żeby jeszcze obejść biedronkę. Nawet nie wiem czemu, niczego w niej nie kupiłam. Wysiadłam z autobusu zaraz obok bloku, gdzie mieszka chłopak X. W tej biedronce często bywałam właśnie z nią. Potem, wracając do siebie, szłam obok jej bloku. To było tak strasznie niezręczne. Czuję się, jakbym rozdrapała ranę, która już prawie się zagoiła. Nie mam z nią zbyt wielu wspomnień. Wiele już zapomniałam, a inne są do siebie bardzo podobne. Ona wiecznie coś robiła, tylko nie ze mną. Kilka razy próbowałam z nią iść do kina, czy na wystawę malarską, ale zawsze odmawiała, a potem widziałam na instagramie, że była tam ze znajomymi, których podobno nie lubiła. Wciąż pamiętam, jak kilka lat temu żaliła mi się, że jedna znajoma weszła w związek i od razu zerwała z nią kontakt. Wciąż podziwiam własne opanowanie, że mimo ogromnych chęci jej tego nie wygarnęłam. A może po prostu stwierdziłam, że to i tak bez sensu

Teraz czuję się winna, bo nie jestem taka jak kiedyś. Zdaję sobie sprawę, że zaniedbuję inne relacje, ale moja "żałoba" nie pozwala mi na nic więcej. Niby K wie o tej sprawie, ale też nie chciałam jej opowiadać szczegółów, bym się czuła trochę jak atencjuszka. W sumie to wie tylko tyle, że zerwałyśmy. Powiedziałam jej o tym prawie 2 miechy później (bo btw miały się poznać na moich urodzinach)

Staram się żyć normalnie. W szkole śmieję się, jak mi źle to piszę wszystko w notatkach. A jednak nie potrafię się otworzyć tak w realu. Mało mówię o sobie, a jak już mam coś powiedzieć to zwykle mówię o GD lub książkach. Jestem tym jednym znajomym słuchaczem w stadzie gaduł. Każda z moich znajomych ma jakiś problem czy zajawkę, o których koniecznie chce mi powiedzieć. A ja słucham, bo chcę, żeby naprawdę wiedziały, że mnie obchodzą. Tylko, że słuchacz też czasem chciałby być wysłuchany… o dziwo w tej kwestii pomaga mi rysowanie, jakoś się w tym wyżyję, tylko sama już nie wiem, jak to właściwie powinno wyglądać

Odpowiedz
8
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus aktualne relacje ogólnie mnie załamują :( takie to wszystko się płytkie zrobiło i nawet nie wiem, co mogę z tym zrobić..
Nawet nie tyle samo gadanie, co po prostu nie siedzenie w tym sam na sam
Możee

Odpowiedz
1
auroraborealis

auroraborealis

@80Ramone zostaje nam miec nadzieje, ze obie poznamy jakichs normalnych zaangazowanych nieplytkich ludzi :D

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (17)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

*agender euforia*

Wzięłam się za moje tbr i już na 1 (technicznie 2, ale agender 1) książce coś się we mnie zaczęło cieszyć

Odpowiedz
8
vitrum

vitrum

@80Ramone czyżby ''psalm dla zagubionych w dziczy''? nie wiem jak to w oryginale, ja po polsku czytałam i trochę dziwnie mi to tłumaczenie brzmiało przez masę neutratywów, po angielsku pewnie to jakoś naturalniej. ale generalnie ta książka jest bardzo komfortowa

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@_saga_ takkk
No właśnie też mnie to boli, ten siostrat… dlatego męczę po angielsku i się wspomagam polskim xD
Tez mi się taka wydaje

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (21)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Czasem zapominam, po co tak właściwie rysuję. A potem wpadnę w fazę, znajdę kolejne fajne zdjęcia Green Day i rysuję je do późnej nocy. Czasem rysuję dla nich, a czasem po prostu, żeby dalej być fanarciarzem, bo to moja ulubiona rola w stadzie (a potem w szkole każą mi rysować czołgi i królów francuskich XD). Potem otwieram mój greendayowy pamiętniczek. Postanowiłam zapisywać w nim daty i informacje o tym, gdy GD zauważą któryś z moich rysunków. Przeznaczyłam na to 1 stronę, a za niedługo będę doklejać czwartą kartkę <3
Widzę też moje obrazki z różnych lat. Tutaj dopiero zaczynałam z tym wszystkim, tu przeżywałam, że Billie się przefarbował na blond (aż nie wierzę, jak dawno temu to było), tu rysowałam koncerty, na których byłam… no i te kilka obrazków na urodziny Mike'a w 2023, które rysowałam, żeby tylko się nie okaleczać. Nigdy bym nie pomyślała, jak bardzo rysowanie może mi pomóc

Rysuję, żeby pamiętać te wszystkie fajne chwile. Żeby kiedyś to otworzyć i wiedzieć, że moje "najlepsze lata życia" faktycznie były dobre. Rysuję, bo ich kocham i jest to mój własny sposób wyrażania miłości. Kiedyś ktoś na instagramie zapytał o dziwne metody na naukę rysowania. Stwierdziłam, że nie mam, wbiłam w komentarze i ktoś napisał, że wystarczy bardzo się na czymś zafiksować i rysować to w kółko i w kółko. I to właśnie ja. Od ponad 6 lat rysuję Green Day, mój symboliczny początek to 02.05.2019. Nie chodziłam na żadne zajęcia (no dobra, za dzieciaka i towarzysko xd), kursów żadnych nie miałam, jedynie teraz kupiłam sobie 2 książki o rysowaniu i zaczynam je przerabiać. A jednak widzę progres i bardzo powoli zaczynam być z niego dumna

Raz narysowałam Kevina z jego synem (który urodził się w zeszłym roku). Kev bardzo się ucieszył, bo i skomentował i udostępnił na relacji. Widzę, jak szczęśliwy jest z tego dziecka i cieszę się, że znalazłam czas na nabazgranie tego. Rysuję całą trasę Green Day. Zaczęłam w zeszłym roku, w tym dalej w to brnę i już prawie zapełniam 2 duże szkicowniki. W sumie to już w 2022 próbowałam cośtam rysować z trasy, ale nie umiałam i niezbyt mi się chciało. Ostatnio zastanawiałam się, po co w ogóle to robię. Jeżeli nie jesteś psychofanem typu ramen, to te koncerty najprawdopodobniej są dla Ciebie takie same. Lubię wyłapywać szczegóły, ale raczej nie robi tego przeciętny śmiertelnik xD
Wczoraj, pod obrazkiem z Limy, jakaś totalnie randomowa osoba napisała mi, że śliczne i dziękuje, bo była na tym koncercie. I tak randomowo się popłakałam. Ktoś z drugiego końca świata się uśmiechnął, bo coś narysowałam… rysowałam też jeden koncert z Anglii i znajoma z Polski się bardzo cieszyła, bo to był taki klubowy, na którym cudem się znalazła i dosłownie trzymała Mike'owi mikrofon. Albo ziomek z Australii, który ileś razy dziękował mi za obrazek z jego koncertu. Gdy zaczynałam z GD, moje obrazki były tragiczne i nawet nie śmiałam marzyć o koncercie. A teraz robię to coraz lepiej i widzę, jak coraz więcej moich znajomych dodaje coraz to nowsze zdjęcia czy filmiki z koncertów, na których właśnie byli. 2024 i 2025 to zdecydowanie lata, w których całą ekipą spełniamy swoje marzenia

Dziś rano obudziłam się i zobaczyłam, że ktoś napisał do mnie na instagramie. Jedna dziewczyna ze Stanów (stały bywalec koncertów Zielonych i laska świetna w ubrania diy) spytała, czy może rysuję na zamówienie. Nie sądziłam, że ktokolwiek kiedykolwiek chciałby ode mnie rysunek. Zapewne człowiek o zdrowym rozsądku rozegrałby to inaczej niż ja — odpisałby, że póki co nie, albo chociaż chciałby za to kasę. Ale ja do takich ludzi nie należę. Na kasę jeszcze przyjdzie czas, a i tak nie wiem, jak bym to miała rozegrać (bo w usa nie ma blika xd), wysyłanie jej tego też byłoby karkołomne pieniężnie… w końcu, jak już przestałam się ekscytować, napisałam, że jeśli odpowiada jej to w formie zdjęcia to narysuję cokolwiek xD no i typiarka napisała, że pyta swoich ulubionych artystów, czy narysują ją na albumach GD. Zaklepałam sobie okładkę Warninga (WARNING MY BELOVED <3) i obiecałam, że zrobię co w mojej mocy, żeby się spodobało

Nie rysuję dla polubień ani obserwatorów. Choćby nikt nie oglądał moich prac, dalej bym rysowała. Ale nagle przychodzą ludzie i chociaż nie do końca w to wierzę, komplementują moje bazgroły. Jedno to przyjaciółka prosząca o silly bazgroł nas, na stronę tytułową zeszytu z polaka, a co innego typiara, którą w pewnym sensie trochę podziwiam. Ja serio jestem w szoku, że ludzie o mnie pamiętają, że chce im się czasem coś udostępnić i że po prostu mnie wspierają. Aktualnie mam na ig ponad 940 obserwatorów i jest to dla mnie coś tak nierealnego, że wciąż zastanawiam się, jak do tego doszło

Jak to Billie kiedyś powiedział, "nasza pasja jest naszą siłą" ♡

A co tam, macie work in progress nowego rysunku, dawno tak bardzo się nie jarałam żadnym obrazkiem

Odpowiedz
9
auroraborealis

auroraborealis

@80Ramone to, ze sie rozwijasz nie jest cringem w zaden sposob, chociaz ogarniecie tego zajelo mi 19 lat zycia, wiec troche dlugo XD
sztuka jest pojeciem subiektywnym i to, ze w twoich oczach ktos wypada lepiej, nie oznacza, ze obiektywnie jest lepszy (mysle ze nie ma lepszego greendayowego fanarciarza niz ty :3)

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus niby nie jest, ale jak patrzę na te rysunki to coś we mnie umiera xD
Z jednej strony racja, z drugiej, no cóż, ja i anatomia jeszcze się nie polubiliśmy
Dzięki, że tak myślisz, chociaż jestem w stanie na już wielu wymienić

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (10)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

🍁🍂 JESIENNA NOMINKA 🍂🍁
Nominował/a mnie: @_saga_ grazie mille <3

🍁Jaki jest twój ulubiony jesienny kolor?
🍂 chyba czerwony
🍁Lubisz jesienną pogodę, czy może jednak wolisz słońce?
🍂 słońce, niech świeci jak najdłużej <3
🍁Obchodzisz Halloween?
🍂 rysuję GD jakiegoś Halloweenowego fanarta, a tak to czytam Dziady
🍁Jakie są twoje ulubione jesienne wypieki?
🍂 Brownie jest jesienne?
🍁Jesteś świeczkarą/świeczkarzem?
🍂 niezbyt. Mam kilka świeczek, ale zawsze szkoda mi ich palić, a jak już się palą to są mi obojętne
🍁Czy można by było powiedzieć, że jesień to twoja ulubiona pora roku?
🍂 pierwsza od końca..

Nominuj tyle osób, ile jest w słowie JARZĘBINA.
Autorka: @/Danonek_comeback
KOPIOWAĆ Z AUTORKĄ, BO LOKI CIĘ ZJE!

Ogarnęłam zadania z matmy :D miałam w tydzień przerobić 52 zadania maturalne, same z potęg i udało się, aż sama jestem w szoku. Z pomocą pani z korków, odpowiedzi i yt policzyłam wszystko i nawet coś z tego wiem. Chyba odkryłam mojego tipa na to wszystko. W podstawówce byłam świetna z matmy, bo te zadania aż mnie ciekawiły. Za dzieciaka jak nie umiałam spać to nawet sama układałam sobie w głowie jakieś zadania, żeby jeszcze się czymś zająć. Potem podziały się różne rzeczy i na widok numerków mój mózg się wyłączał. Spróbowałam wrócić do tej dawnej siebie, która serio była ciekawa tych wyników, no i póki co działa, zobaczymy, jak będzie dalej

Wgl pokazywali w telewizji Watykan i fragmenty kanonizacji. I znowu mnie uderzyło, że tam byłam. Nie było to moim marzeniem, ale zawsze za dzieciaka byłam smutna, że nigdy tam nie będę. Nigdy nie mów nigdy. Moim kluczem na dorosłość chyba serio jest po prostu uszczęśliwianie małej siebie i pokazywanie jej, że od zawsze miała rację, tylko nie zawsze miała odwagę czy okazję. To miejsce coś we mnie zmieniło i teraz próbuję odkryć, co dokładnie. Wiem po prostu, że wyszłam stamtąd będąc bliżej Boga

Z innych rzeczy to Zieloni zawitali do Brazylii i mamy tyle wspaniałych nowych zdjęć, że nic tylko to wszystko rysować :D

*tutaj powinno być jakieś ultrajesieniarskie zdjęcie, ale praktycznie nienawidzę jesieni, więc macie update mojej półeczki*

Odpowiedz
10
auroraborealis

auroraborealis

o, to jest super sposob na nauke matematyki, ogolnie te zadania sa bardzo schematyczne, tylko trzeba w miare ogarniac to, co tam sie dzialo w podstawowce i idzie samo

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus noo powoli widzę ten schemat, chociaż jesteśmy na potęgach, czyli w sumie mniejszym źle

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (12)