Patryk

80Ramone

Patryk

80Ramone

imię: X-Kid

miasto: Jingletown💚

www: pin.it

o mnie: przeczytaj

1503

O mnie

Hey ho!

Z tej strony Ramone, dobrze Cię widzieć!
she/he/they też może być

17 (+1) & strung out on confusion

🖤Saviors💖

10/06/24 — Green Day & Donots (Berlin)
"I know it's raining, but it's a beautiful night out tonight!" ~BJA
17/06/25 –... Czytaj dalej

Ostatni wpis

80Ramone

80Ramone

Znowu się jaram pierdołami, ale włoski fanpej wymyślił taką akcję ze świąteczną kolo... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Hey ho!
Od paru dni ciągle wracają do mnie różne myśli, głównie z dzieciństwa. Nie mam pojęcia, skąd mi się to wzięło lub jak miałam to zrobić, ale za dzieciaka koniecznie chciałam kogoś uratować. Często miałam sny, w których ratowałam kogoś porwanego z ciężarówki, albo jechałam na ośle przez ciemny las szukając kogoś, albo też miałam bazę razem z chłopakami z podstawówki i działaliśmy jako jakaś agencja (nwm czemu z nimi, tylko z jednym kolegowałam się przez w sumie krótki okres). Nie wiem, gdzie i czego mi brakowało, ale wręcz marzyłam o tym, żeby znaleźć się w jakiejś dziwnej sytuacji i móc kogoś ratować

Potem, pod koniec podstawówki i na początku liceum dosłownie robiłam za darmowego terapeutę i doradcę związków (jako dumna osoba aroace, bo trener nigdy nie gra xD). Teraz widzę, że chyba chciałam tym zadowolić dawną siebie. Zaczęło się chyba od x, ona żaliła mi się zdecydowanie najwięcej, ale ja jej też sporo. W tym przypadku było to jeszcze normalne, przyjaźniłyśmy się. Ale potem nagle zaczęli pisać inni ludzie, cała masa. Niektórych ledwo kojarzyłam, ale skoro mi zaufali to nie miałam serca ich nie wysłuchiwać. W sumie często byłam jedyną osobą, która w ogóle się nimi interesowała. Teraz już mniej osób pisze, rzadziej. Mam nadzieję, że oni wszyscy znaleźli lepszą pomoc, bo ja owszem, będę kiedy potrafię i postaram się pomóc, ale jestem po prostu randomową osobą, która sama chodzi do psychologa, bo czasami sobie nie radzi. W sumie to kończyło się różnie – niektórzy mnie porzucali, gdy zrobiło się lepiej, ale największym hitem był mój dawny dobry kolega, który zwyzywał mnie i życzył śmierci, bo w Wiedniu miałam lepsze miejsce niż on. Naprawdę cieszę się, że mi się tym oberwało kilka miesięcy temu, a nie gdy faktycznie mogłoby mi to zaszkodzić… od tego czasu go ghostuję (Naprawdę próbowałam to z nim wyjaśnić, ale bezskutecznie)
Z jednej strony cieszyłam się, że ktoś jest w stanie mi zaufać i pisać o problemach, ale z drugiej, ch0lernie mnie to męczyło. W najbardziej hardcorowym momencie odpisywałam 5 osobom na raz, na różnych aplikacjach i w różnych językach, kalkulując, komu mogę odpisać pół minuty później, żeby przypadkiem nie wpadł na jakiś głupi pomysł

To wszystko dawało mi satysfakcję. Tak naprawdę serio lubiana byłam tylko w przedszkolu. W podstawówce byłam najpierw uważana za kujona, potem za dziwaka i w sumie to byłam zbyt nieśmiała, by wejść w życie towarzyskie. Po prostu zawsze odstawałam. W liceum uchodzę za najniższą sferę w tej klasie, ale przynajmniej z resztą mojej paczki. Wiem, jak to jest, kiedy ktoś nie ma się komu wygadać, więc staram się być nawet dla osób, których nie znam. No i cóż, jak ktoś mi potem podziękuje za pisanie, to dostaję tę odrobinę atencji, którą się karmię, chociaż na szczęście już tak za nią nie gnam

I nie zrozumcie mnie źle. Nie mam pretensji do nikogo, kto kiedykolwiek mi się z czegokolwiek zwierzał. Nawet do tamtego jednego typka, wiem że on też nie ma w życiu łatwo. Wciąż jestem zdania, że jeżeli ktokolwiek z Was czegokolwiek potrzebuje to śmiało piszcie. Tylko bądźcie wyrozumiali, ja też czasem potrzebuję do nikogo się nie odzywać😅

Ale co z tą młodszą mną? Z wielu powodów mogłaby być ze mnie dumna, ale myślę, że jest zawiedziona właśnie tym, że nigdy nie miałyśmy tej okazji do ratowania kogoś. Tak jak w tych snach, które mogłyby być epickimi scenami w bajkach…
Przez pewien czas nawet chciałam iść do mundurówki, żeby faktycznie móc się kiedyś zajmować ratowaniem. Tylko, że na żołnierza nigdy nie chciałam iść, na policjanta się nie nadaję.. w sumie najbliżej byłoby mi jeszcze do strażaka. Nie przemyślałam tylko tego, jak reaguję, kiedy się nie uda. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie udało mi się uratować choćby chomika. Często potrafię zachować zimną krew, ale kiedy zobaczę choćby w necie, że jakieś zwierzątko zginęło, mam doła przez resztę dnia.. w tym momencie przychodzi mi do głowy Marek Edelman, który potrafił robić swoją robotę bez myślenia o niej. Tylko, że to nie ja, ja potrzebuję drugiego człowieka, nawet mimo bycia introwertykiem

Nawet nie wiem, czemu to piszę, ale chyba tego potrzebowałam. Zawsze jak oglądałam bajki i miałam wybrać ulubioną postać to instynktownie wybierałam tę, która miałaby największe szanse na ratowanie kogoś. Gdy pod koniec 2023 GD ogłosili, że tytuł nowego albumu to Saviors, coś we mnie odżyło. Tym bardziej, że to było dosłownie pół roku po tym, gdy sami mnie uratowali. Cóż, mam tylko nadzieję, że nigdy nie będę w sytuacji, gdy będę musiała spełniać to marzenie z dzieciństwa..

Odpowiedz
8
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus no, okropne uczucie :/
To ja właśnie takich przyciągam, chociaż ostatnio trochę mniej
Oo, to też jakiś pomysł. Chociaż nie wiem, ile bym tam wytrwała
Dzięki <3

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@Styczniowka to ja nawet lubię, jak to wraca, chociaż faktycznie dziwne uczucie
Aa to ja też zawsze będę bronić tego dzieciaka <3

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (12)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Chyba coś mi odczarowało jesień <3 być może mówię to za wcześnie, ale już prawie przetrwałam wrzesień, którego tak się bałam. Było okej, nawet nie zauważyłam, jak minął. Wreszcie się czymś zajęłam. Przetrwałam pierwsze dni szkoły i urodziny x, a ostatnio nawet poczułam, że to wkurzanie się na nią jest bez sensu i że powinnam po prostu zapomnieć. Poniekąd już zapominam

Na dniach (być może nawet dziś!) dostaniemy trzecią edycję greendayowego inktobera <3 ziomuś już prowokuje pół insta i nigdy tak bardzo nie czekałam. Nawet w szkole już mnie pytali, czy robimy już tego inktobera, czy nie xD atrament kupiony, ale chyba jeszcze zaopatrzę się w korektor w płynie, o ile znajdę. Polubiłam paćkanie byle czym i to już pierwszy krok, żeby kiedyś w końcu otworzyć moje farby xD
Pierwszy inktober rozpoczął najlepszy etap mojego życia, erę Saviors i choćbym nie miała czasu na nic, inktobera i tak będę robić :D nie mogę się doczekać i w międzyczasie kończę rysowanie trasy Green Daya. A jeszcze muszę coś ogarnąć na urodziny Adrienne oraz rocznicę Tréja i Sary😅

Skończymy inktobera i pozostwnie tylko przetrwać listopad, kiedy prawdopodobnie będę czytać jak porąbana, żeby jednak nadgonić roczne wyzwanie na goodreads, bo w tym roku skończyłam tylko 15 książek, a w planach było 30…. ale tbr mam na ponad 130 książek, także coś się wybierze XD

Czasem zastanawiam się, co robią w życiu ludzie bez obsesji…

Odpowiedz
7
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@Styczniowka auć, trzymaj się <3

Odpowiedz
1
Styczniowka

Styczniowka

@80Ramone dziękuję, wzajemnie 🫂

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (11)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Moja szkoła ma taką śmieszną współpracę z jakąś czeską szkołą, że moja matematyczka bierze jedną klasę tam, a potem ich nauczyciel przyjeżdża z jakimiś do nas. Moja klasa się na to załapała 2 lata temu, bo matematyczka miała maturzystów i nie chciała ich brać. Teraz bierze swoją kolejną klasę. I to takie dziwne uczucie, oni jeszcze nic nie wiedzą. Mieliśmy kilka wycieczek – integracyjna, taka dwudniowa, potem nad morze, Włochy oczywiście… ale te Czechy były chyba najbardziej iconic. Wzięli nas w góry w totalną mgłę i ulewę i chyba tylko ja dobrze to wspominam. Mieliśmy ognisko i tamten nauczyciel pożyczył mi gitarę, więc było wielkie śpiewanie Sarà perché ti amo. Poznałyśmy 3 super dziewczyny i chociaż nie mamy już z nimi kontaktu, to wciąż mam rysunek od jednej z nich :3 no i nic nie przebije tego, jak kupiłam syrop do wody myśląc, że to soczek i akurat przeznaczyłam to jako ostatnie picie, na ostatni dzień (prawie się odwodniłam, dalej się ze mnie śmieją, jak kupując wodę na granicy się popłakałam xD)

No i mieszkaliśmy w takim schronisku jakby. Na dole moja ekipa i chłopaki, na górze reszta dziewczyn i nauczycielki. Niby nad morzem też byłyśmy w szóstkę, ale to nie to samo. Wtedy w Czechach naprawdę byłyśmy razem. Wtedy też się wkurzałam, bo pierwszy wieczór minął nam na obgadywaniu dawnych przyjaciół (przynajmniej miałam czas na słuchanie GD). Ale pograłyśmy w uno, państwa miasta, z jedną z nich próbowałyśmy tańczyć do Rasputina i cudem chłopaki za ścianą nic nie słyszeli. Pod względem socjalizacji to chyba żadnej wycieczki tak dobrze nie wspominam. To było zaraz przed początkiem ery Saviors, pamiętam jak wtedy w Czechach ogłosili jakiś koncert klubowy chyba i cudem złapałam internet, żeby w ogóle się o tym dowiedzieć. Czasy mojego pierwszego inktobera.. coś pięknego

Jak nam ostatnio matematyczka powiedziała, że znowu tam jadą, to tak mnie wzięła nostalgia, że się nie spodziewałam.. oni jeszcze nic nie wiedzą

Odpowiedz
8
Styczniowka

Styczniowka

@80Ramone odgadywanie ex-przyjaciół? Chyba nie chciałabym w tym uczestniczyć – ani mówić o kimś, ani aby ktoś o mnie mówił – jakby.. nie czyń bliźniemu swemu tego co tobie niemiłe? 🤔 Poza tym narzekałbym potem na serce, bo emocjonalnie podchodzę do emocjonalnych tematów i moje ciało silnie reaguje – czyt. z nerwów serce mnie boli; więc to nie dla mnie – niby brzmi trochę, jak zbiorowa terapia, ale myślę, że może bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo czasami nie warto wracać do przeszłości i rozdrapywać starych ran ://

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@Styczniowka no, to niestety nie było fajne, totalnie się wyłączyłam z rozmowy i rysowałam coś chyba
Zgadzam się, one raczej nie chciały się wygadać tylko pokazać, która miała najgorzej

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (5)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Ej dobra, ten rok się zaczął ciulowo, ale jest serio dobrze. 2024 był rokiem, w którym spełniały się moje marzenia. W tym spełniają się takie, o których nie śmiałam nawet marzyć

Powiedzcie małej mnie, że byliśmy w Watykanie i dwunastoletniej mnie, że byliśmy w 3 rzędzie na płycie na GD i zagrali 86, obie by się ze*rały ze szczęścia <3)

Odpowiedz
7
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@sameoldvenus coś w tym jest xD
Zgadzam się!

Odpowiedz
2
Styczniowka

Styczniowka

@sameoldvenus kocham twoje poczucie humoru xddd 😂😂🤌🏻

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Jason mnie zaszczycił <3
Miałam dziś nie grać na gitarze, ale idę pograć (dla niewtajemniczonych: mamy podobne gitary, tylko moja tańsza, nazwałam ją Jason White :3)

Odpowiedz
11
Klondie

Klondie

@80Ramone dobry gust do sztuki i artysty. Artysty szczególnie
I will I want to I need to I long for it

Odpowiedz
1
Klondie

Klondie

@80Ramone ale ładne to jest!

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (10)