
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




80Ramone
AUTOR•Nienawidzę stref czasowych I swear. Ostatnio napisała do mnie ma instagramie jakaś fanka GD, dobrze nam się pisze (przed chwilą pisałyśmy o tym, że Fathef of All to dobry album, zapraszam do dyskusji XD). Wczoraj, a w sumie to już dziś, pisałam z nią do 2:30. W międzyczasie zastanawiałam się, kiedy ona pójdzie spać, bo ja nienawidzę kończyć rozmów. No i w pewnym momencie wysłała mi zdjęcie swojej ściany, a tam flaga z Green Day Buenos Aires, także miała sam środek dnia… załamię się, jeśli pisanie wieczorami to jedyne, co nam pozostało XD
A tak serio to mam ochotę objechać z Zielonymi cały świat, żeby tylko móc wytulić te wszystkie miłe randomy z insta :3 (what a shame, jeden z moich ulubionych jest z Australii :(()
https://youtu.be/LDPwpAs9LSA?si=j_dAuJdG6Xux80Fa
Piosenka na dziś. Nic odkrywczego, ale przypomniało mi się, ile dziwnych wieczorów przeżyłam dlatego, że była w zapętleniu na długie godziny. Do dziś to mój budzik <3
I ten fanowski teledysk…
Nwm idę robić inktobera, jak skończę ten i jeszcze 2 ostatnie obrazki to dostaniecie wszystko w quizie :3
80Ramone
• AUTOR@ZARD_fan_2002 mnie niestety szkoła blokuje, no i jednak jestem śpiochem xD
80Ramone
• AUTOR@sameoldvenus Nimrod ogólnie jest specyficzny, zrozumiałe
Dosłownie XDD ale jak już raz siadła, to bardzo lubię
80Ramone
AUTOR•Aż ciężko w to uwierzyć, ale dokładnie 2 lata temu Zieloni wypuścili The American Dream Is Killing Me. Dziwne uczucie, jakby to było wczoraj. Wciąż pamiętam ten dzień, wręcz zbyt dokładnie. I wcześniejsze odliczanie do tego dnia. Nie wiem, kiedy era Saviors się zaczęła – gdy Billie lata wcześniej palnął, że mają coś nowego, zaczęły się plotki o nowej epce, gdy One Eyed Bastard wyciekł na tiktoka, gdy zagrali na koncercie 1981, czy też właśnie w dzień wydania American Dream. Wtedy też zapowiedzieli Saviors. Jakbyście spytali kogoś z moich znajomych z klasy, opisaliby to jako największą euforię. No i nazwa albumu, po tym, gdy pół rok wcześniej wygrałam z myślami samob*jczymi, w dodatku jedną z moich motywacji było właśnie to, że chciałam usłyszeć ten legendarny album, który miał się ukazać niebawem. Chyba nawet się popłakałam, jak się dowiedziałam o nazwie. Sama piosenka tak mi się spodobała, że w miesiąc wrąbałam ją ma drugie miejsce mojego all time na spotify (bo Basket Case chyba jest nie do zrzucenia xD). Potem zaczęło się to wszystko, co się wydarzyło – te wszystkie występy, akcje promocyjne Saviors, w końcu wyjście albumu, codziennie coś się działo. Siedziałam do późnej nocy, żeby przesłuchać Saviors od razu, chociaż musiałam o 7 być w szkole na matmie dodatkowej. I ze wszystkich schrzanionych ocen, ta z tamtejszego sprawdzianu smakowała zdecydowanie najlepiej :D
Potem trasa. Opisując to mam stado motyli w brzuchu. Odśpiewaliśmy już Bohemiana, Drunk Bunny też zszedł ze sceny, kończył się mix, do którego mieli wejść na scenę. Nagle wszyscy zaczynają piszczeć, a na scenę wbiega Tré i nam macha. Za nim Mike, Coley, Kevin, Jason i Billie. Zaczęli właśnie od American Dream i chyba nie muszę mówić, że nie mogłam przestać płakać przez całą piosenkę :D wtedy czułam, że się dokonało i że chociaż ta chwila nie będzie trwała wiecznie, to już nic mi jej nie zabierze. Wtedy w Berlinie wzięli na scenę takiego gościa, którego odnalazłam potem na instagramie (w ogóle już się skolegowałam z paroma takimi szczęśliwcami :3). Miał on karton z napisem "I stayed alive for this concert". Nigdy nikogo tak dobrze nie rozumiałam..
Na moje szczęście, nagrałam fragment American Dream, a od rodziców Julka dostałam też filmik z samego momentu, gdy zjawiają się na scenie. Coś przepięknego. Może nie jest to piosenka najulubieńsza z najulubiemszych, ale zdecydowanie taka, która dała mi największą radość
Ale dziś jest też inna rocznica. Dokładnie rok temu kupiłam bilet na koncert w Wiedniu. Dzień wcześniej gadałam o tym z rodzicami, ale wahaliśmy się nad miejscami, bo na płytę chyba już nie było, siedzenia też szybko poszły, a chcieliśmy być koło siebie. Wieczorem byłam załamana, że to się nie uda. O 6:30 nad ranem dzwoniła moja mama, że właśnie sprawdzała i wróciły bilety na płytę, więc jeśli chcę to mam budzić tatę i kupować jak najszybciej. I tak oto z na wpół śpiącym tatą, zagryzając kanapkę tłumaczyłam niemiecką stronkę z moim niemieckim, który nawet pod a1 nie podchodzi. I kupiliśmy. Zawsze marzyłam o GD na płycie, ale dopiero będąc tam zrozumiałam, jakie to cudowne uczucie. Żeby nie było – w Berlinie też miałam bardzo dobre miejsca, de facto tuż za płytą, tylko mały murek to wszystko odgradzał. Ale w Wiedniu byłam w trzecim rzędzie, przede mną sami ludzie z merchem vipowskim, więc to tak jakbym była pierwsza XD Miałam idealny widok na Mike'a i mogłam się ciągle szczerzyć do Freese'a, którego w Wiedniu widziałam po raz pierwszy
Nie wiem, co przyniesie dziś, ale 24.10 chyba stał się już moim szczęśliwym dniem, o którym będę opowiadać dzieciom/wnukom/kotom
A takie zdjęcie zrobiła moja mama, która ma naprawdę badziewną kamerkę <3
Klondie
@80Ramone obiecujesz?
80Ramone
• AUTOR@Klondie jasne
80Ramone
AUTOR•Kurcze dziwna sytuacja
Dziś w szkole siedziałam sobie przed lekcjami z przyjaciółką, przed salą z historii. Ja się uczyłam słówek z włoskiego, ona powtarzała starożytny Rzym (bo zdaje historię na maturze). I nagle tak o losowo mówi mi, że król Herod (ten, który chciał za*ić małego Jezusa i przy okazji urządził rzeź niewiniątek) wcale nie był takim złym królem jak mówią, bo np. przyczynił się do budowy wielu mostów. Powiedziałam, że całkiem możliwe. Chciałam też dodać, że to, co zrobił przez swój strach to nie jego cały życiorys i że nie znam się na nim i nie kwestionuję tego, może i dobrze rządził. Ale nie powiedziałam tego, bo ona już kontynuowała i tak o wypaliła, że nie ma żadnych dowodów na istnieje Mojżesza. Przez chwilę mnie zamurowało. Było wcześnie rano i mój mózg nie funkcjonował, myślałam że gdzieś przeoczyłam powiązanie Heroda z Mojżeszem, ale nie, zapytałam się jej, co ma jeden do drugiego, a ona ze w sumie to nic, tylko po prostu "ta religia jest bezsensowna". Nic już nie powiedziałam, dyskusja z nią na ten temat nie ma żadnego sensu, próbowałam już ileś razy przekonać ją, żeby odwaliła się od mojej wiary. Sama nie poruszam już tego tematu ani przy niej (chyba, że jest już w szkole i pyta, gdzie ja, to odpiszę, że byłam się pomodlić do Maryi), ani w ogóle w szkole, ewentualnie na religii lub jak ktoś spyta. Z moich znajomych w realu to mam masę ateistów, jedną satanistkę i jedną chrześcijankę (z którą też już za bardzo nie rozmawiam o Bogu). Nigdy do nikogo nie miałam o to problemu, nawet jak ta satanistka mi się wyoutowała to od razu napisałam, że nie popieram, ale jak najbardziej toleruję i to nie zmienia absolutnie nic w naszej relacji. Bo mi to naprawdę nie przeszkadza. Oczywiście wspaniale mieć znajomych, którzy wierzą też w Tego, w Którego ja wierzę, ale przecież nie dobieram sobie znajomych przez wiarę. W sumie sama jestem sprzecznością – chrześcijanka, lgbt, kinderpunk, lewak, prawieże wegetarianka, a w tym wszystkim nieprzepadająca za rewolucjami. Ktoś mnie nawet kiedyś nazwał skrajną lewicą, bo powiedziałam, że ludzie powinni mieć swoje prawa…
Anyway, czy tylko mnie to tak dobija..? Nigdy nikomu w pełni nie powiedziałam, ile zawdzięczam Bogu. Trochę, bo ciężko znaleźć kogoś, kto chciałby słuchać, ale też trochę sama na razie nie chcę o tym mówić, wolę żeby to jeszcze zostało tylko ze mną i podzielę się, jak będę gotowa. W mojej relacji z Bogiem spore miejsce miała też X, w sumie to dzięki niej udało mi się zrobić ten pierwszy krok zo konkretniejszej wiary. Gdy się rozstałyśmy, miałam naprawdę sporo różnych przemyśleń z serii "po co to wszystko było". Teraz już sporo rozumiem, a wielu rzeczy rozumieć nie muszę. Ale wiem, że bez niej też jestem w stanie kochać Boga i teraz czuję się najbliżej Go od chyba końcówki 2022. Jest coraz lepiej
A jednak znowu siedzę pod kocem i słucham kolęd, bo tak najłatwiej mi wrócić. Jak byłam mała, w kościele najbardziej lubiłam właśnie kolędy i to może dzięki nim zawsze chciałam tam chodzić. Długo nie potrafiłam wybrać sobie imienia na bierzmowanie, po czym na 20 minut przed podaniem imienia, w kościele zagrali Jeden Chleb i zrozumiałam, że to musi być Cecylia, ta od muzyki. Moja wiara na wiele upadków, a muzyka zawsze jest w stanie mnie do Niego zbliżyć (może kontrowersyjnie, ale tak, słucham kolęd nie tylko w święta. Bóg rodzi się we mnie nie tylko w Wigilię, więc czemu miałabym się z tego nie cieszyć?)
Tylko boli mnie tamta sytuacja, ja już naprawdę nie wiem, co mam jej odpowiadać. Kiedyś pytałam pani psycholog, ale nawet ona nie wiedziała i tylko dodała mi otuchy, żebym się nie złamała..
Dodam jeszcze, że ta przyjaciółka myśli bardzo realistycznie i nie uznaje niczego, co się nie przydaje. Generalnie cenię ją za to, ale temat religii w rozmowach z nią to już dla mnie tabu :(
80Ramone
• AUTOR@Styczniowka a to już w ogóle kwestia osobista. Czy się ma powód czy nie, nie wyobrażam sobie patrzeć komuś do łóżka :( tak samo jak nie ma jednego dobrego wieku, żeby to zacząć
Oczywiście, że można, ona po prostu chce pokazać, że wszystko musi mieć dowód (meanwhile cała Biblia będąca spójną księgą pisaną przez wielu ludzi xD)
No więc właśnie. Dla mnie wolnością jest między innymi to, że mogę wierzyć w Kogo chcę. Ostatnio pytała mnie, jak wg mnie wygląda niebo, a jak jej opowiedziałam to zaczęła mówić znowu, że to bezsensowne i że i tak w to nie wierzy (sama zaczęła temat, dosłownie byłyśmy w sinsayu bo mierzyła buty XD)
80Ramone
• AUTOR@Arenava fr
No dokładnie. Nikt jej do niczego nie zmusza, a ma problemy do mnie, jakbym co najmniej kazała jej dziennie odmawiać różaniec xD
O to to. Jakbym ją słyszała, gdy obwiniała Jezusa o krucjaty💀
Boże tak, to ja i moje koleżanki ateistki na wycieczce do Włoch, gdzie przez tydzień codziennie zaliczaliśmy 1-4 kościoły XDD
No jasne, też uważam, że każdy powinien wierzyć w co chce, czasem nawet bym chciała, żeby każdy po śmierci dostał to, w co wierzył
Oo, to antychrysta jeszcze nie przerabialiśmy XDDD nieźle się bawicie…
Modlić do postaci z książki, help
Pewnie była tolerancyjna na różne "niestandardowe" rzeczy, a tego już miała dosyć xD
80Ramone
AUTOR•Zgadnijcie, kto miał dużo czasu na ogarnięcie działu z włoskiego, a zostawił go sobie na 1,5 dnia przed testem. To jeden z tych momentów, kiedy mam ochotę sama siebie wziąć za szmaty i natłuc do głowy, żeby się ogarnęła. Słówka niby są dość logiczne, ale nazbierało się 400 i już mnie to przytłacza.. a gramy już się uczyłam, ale nie powtarzałam od tygodnia, a tam są prawie same nieregularne..
Nie wiem, czy to tylko zmęczenie lub niewyspanie, czy też serio coś się ze mną dzieje, ale znowu się gubię. Nie mam na nic czasu, a jednak tęsknię za ludźmi. Dziś w szkole próbowałam pogadać z koleżankami, ale wszystkie siedziały z telefonami i pisali z innymi znajomymi :( jedna pisała z takim gościem, który w tym roku pisał maturę. Zawsze byłam o niego zazdrosna, bo jak przychodził do nas pogadać, to ona zawsze mnie zlewała i gdzieś szli sami, dziś trochę to wróciło :(
Nie wiem, kiedy ostatnio tak bardzo chciałam się przytulić do Billiego. Czułam już się tak kiedyś, wiele razy, ale to były takie dziwne odległe czasy, jak na przykład słuchanie GD na nielegalu w kiblu jeszcze w podstawówce i czekanie, aż w końcu wyjdę z tamtej szkoły
Mam tyle pomysłów na obrazki, a tak mało czasu.. zawsze robiłam wszystko z ogromnym wyprzedzeniem. Nie obchodziło mnie, że urodziny Tréja są w grudniu, ja już w październiku mogłam zaczynać coś mu rysować. Dzisiejszego inktobera robiłam dziś, cudem się wyrobiłam. Za kilka tygodni są urodziny Jasona White'a. Nie dość, że kilka razy widział moje obrazki (a nawet odczytuje wiadomości ode mnie xD), to jeszcze wszystkie większe fanpeje po raz pierwszy robią również dla niego fanowski filmik urodzinowy. Na pewno wysyłałam im już kiedyś coś na urodziny Tréja, chyba też potem na urodziny Billiego, nie pamiętam. Ale White też potrzebuje dużo miłości i chcę zrobić coś dowalonego, tylko wciąż nie wiem, co
Mam wrażenie, że pisanie książki mogłoby jakkolwiek ogarnąć mój potok myśli, tylko jak znaleźć na to czas..
vitrum
@80Ramone trzymaj się i powodzenia z tym włoskim
eh, paradoks dzisiejszych czasów, siedzisz z ludźmi i piszesz z innymi ludźmi…
Klondie
@80Ramone ale wiesz. Zawsze się czegoś nauczysz.
W cale tak
Zdarza się
No ale fajne lalki ma ciotka xD
Let's stay positive
80Ramone
AUTOR•Ej kurde, bo Pinhead Gunpowder (zespół Billiego, Jasona White'a, Billa Schneidera i Aarona Cometbusa) się z nami droczą. Jest w Oakland taki sklep płytowy, 1234go records, no i oni dodali post że rok temu wyszedł album Pinhead, no fajnie fajnie, a na dole jest ankieta że mamy zgadnąć, co za rok, i tam jest trasa i nowa muzyka
I SWEAR NIE PAMIĘTAM CZY TO BYŁ ARMSTRONG CZY WHITE, ALE KTÓRYŚ JESZCZE W 2024 COŚ PALNĄŁ O TRASIE
A w 2023 to definitywnie White się wypaplał o albumie i rok później był.
I teraz żyję w takiej nadziei, że to nie będą tylko Stany i Anglia.. na Polskę nie liczę, ale jakieś Niemcy lub Czechy może…. (jakby znowu dali klubowe we Francji, Włoszech i Anglii, tak jak GD w 2023 to chyba coś sobie zrobię… bo do Anglii za daleko, a tamtych 2 omijam jak chodzi o koncerty, chociaż Włochy by były dla nich rozsądnym posunięciem)
Może chociaż bilety by były tańsze niż na GD xd chociaż jak tak porównuję z innymi artystami, to ich i tak jeszcze nie powaliło najbardziej jak się da
No i kolejna kwestia – oni nie są bardzo znani, więc ewentualna trasa nie byłaby tak obszerna jak Saviors Tour. Nawet nie do końca wierzę w to, że wyjechaliby poza usa, ale będę optymistką xD
No więc zastanawiam się, jaki byłby szał na bilety (tańsze, mniej, zapewne nie na ogromnych stadionach, tylko w jakichś klubach czy coś). Zastanawia mnie, czy miałabym jakiekolwiek szanse. Na trasę GD raczej za rok się nie zapowiada (chociaż rok temu też tak mówiłam xD), a ja już tak się za nimi stęskniłam, że choćby w tym okrojonym składzie już bym była najszczęśliwsza… no i tego nowego albumu naprawdę słucham jak porąbana, może teksty mi totalnie nie wchodzą, więc bym siedziała i zakuwała, ale z albumów z poza dyskografii GD to to chyba mój ulubiony album. Inne, well, mam 3 fizycznie na cd, czasem nawet rozmyślam, czy to nie są jedyne w kraju, takie mamy zapotrzebowanie xd kilka innych piosenek też znam, chociaż musiałabym się doszkolić, ale w ramach ratowania mojego wrapped jestem w stanie to zrobić
Ugh oto przykład ramena planującego koncert, który nawet jeszcze nie jest w planach. To samo robiłam w lutym 2023, kiedy Billie na koncercie w usa też się wygadał, że będzie j a k a ś trasa
Anyway, słuchajcie Unt, dzieci, bo to fajny album, i taki komfortowy w sumie
auroraborealis
@80Ramone bardzo polecam na poczatek Saints, Cannonball, Safari, Hag i breedersowy cover Happiness Is a Warm Gun, ogolnie caly album Last Splash i POD, cudowne sa <3
to troche prawda, ale wychodzi, ze zawsze na GD przyjezdzaja tlumy ludzi, moze nie takie jak na pitbulla czy billie eilish, ale nadal tlumy
80Ramone
• AUTOR@sameoldvenus oo, danke <3
Zależy gdzie, bo jak chodzi o koncerty w Polsce to ponoć bez szału, chociaż też od ostatniego nadeszła cała masa nowych fanów, w sumie to nawet chciałabym, żeby tu przyjechali choćby żeby zobaczyć poprawę frekwencji