Czułem się, jakbym czytał bajkę. Totalnie bajkę, która była naprawdę dość ciekawa i ładnie opisana. Brawo 💫 Wszystkie teorie zostawiam dla siebie i przepraszam, że tak późno się wziąłem za czytanie 👀
Na początku odpuszczałam sobie przeczytanie tego opowiadania, a teraz mogę tylko puknąć się w czoło, bo to co zrobiłam było głupie. Twoja praca jest cudowna ❤️
Może jednak ta pani to nie była ich właścicielka. Może las ten zawsze był nawiedzony, a to właśnie te dwa koty były zmorami tego lasu. Myślę, że zwierzęta szukały niewolnika, ofiary, zdobyczy? A akurat trafiło na kobietę przechadzającą się po niewłaściwym lesie. Koty w pewnym sensie „oczarowały” panią, a ta stała się mordercą. Zabijała przypadkowych ludzi, którzy znajdowali się w pobliżach lasu. Zabijała ich brutalnie, zabierała ich organy. Kobieta jednak za bardzo zdziczała i uciekła od kotów. Zwierzaki starały znaleźć kolejną ofiarę, lecz tym razem padło na ducha. Nie zauważyli w tej postaci żadnych minusów, więc zaciągnęli ją do swego domu w ten sam sposób co poprzedniczkę. Duch jednak miał za miękkie serce i się nie dał, nieznana moc kotów nie zadziałała. Duch postanowił przypilnować kotów i nie pozwolić im robić krzywdę innym. Opiekun nigdy nie śpi, nie wychodzi z domku, cały czas czuwa. W każdy dzień duch jest niewidzialny, lecz każdej nocy 31 października opiekun wychodzi z kotami na dwór, a dokładniej na groby. Tylko w ten dzień wokół domku zbierają się ludzie, i dzięki legendzie rozpowiedzianą przez poprzednią ofiarę, ludzie pod domek zostawiają owoce w kolorach czerwieni i kocią karmę. Jakoś na teorie pomysłu nie miałam, ale napisać jednak jakąś musiałam 😂 I przepraszam za tą lekką kontrowersje… Oczywiście nie zawiodłam się, one-shot warty uwagi.
@Jusyshe nie to jest tym, co się wydarzyło, jednak przyznaję – teoria ma ręce i nogi oraz jest warta uwagi. Zaskoczyłaś mnie w mega pozytywny sposób! ✨💕
Whitte
Przerażające…
Ale fajne
x_d3mon_x
ładne……
Bachantka
Boska baśń
goodjobnicky
Czułem się, jakbym czytał bajkę. Totalnie bajkę, która była naprawdę dość ciekawa i ładnie opisana. Brawo 💫
Wszystkie teorie zostawiam dla siebie i przepraszam, że tak późno się wziąłem za czytanie 👀
m...s
Na początku odpuszczałam sobie przeczytanie tego opowiadania, a teraz mogę tylko puknąć się w czoło, bo to co zrobiłam było głupie. Twoja praca jest cudowna ❤️
serendipity
Wow!
Wspaniałe❤❤❤
n...a
Ach, wspaniałe, kochana <3
Jusyshe
Może jednak ta pani to nie była ich właścicielka. Może las ten zawsze był nawiedzony, a to właśnie te dwa koty były zmorami tego lasu. Myślę, że zwierzęta szukały niewolnika, ofiary, zdobyczy? A akurat trafiło na kobietę przechadzającą się po niewłaściwym lesie. Koty w pewnym sensie „oczarowały” panią, a ta stała się mordercą. Zabijała przypadkowych ludzi, którzy znajdowali się w pobliżach lasu. Zabijała ich brutalnie, zabierała ich organy. Kobieta jednak za bardzo zdziczała i uciekła od kotów. Zwierzaki starały znaleźć kolejną ofiarę, lecz tym razem padło na ducha. Nie zauważyli w tej postaci żadnych minusów, więc zaciągnęli ją do swego domu w ten sam sposób co poprzedniczkę. Duch jednak miał za miękkie serce i się nie dał, nieznana moc kotów nie zadziałała. Duch postanowił przypilnować kotów i nie pozwolić im robić krzywdę innym. Opiekun nigdy nie śpi, nie wychodzi z domku, cały czas czuwa. W każdy dzień duch jest niewidzialny, lecz każdej nocy 31 października opiekun wychodzi z kotami na dwór, a dokładniej na groby. Tylko w ten dzień wokół domku zbierają się ludzie, i dzięki legendzie rozpowiedzianą przez poprzednią ofiarę, ludzie pod domek zostawiają owoce w kolorach czerwieni i kocią karmę.
Jakoś na teorie pomysłu nie miałam, ale napisać jednak jakąś musiałam 😂 I przepraszam za tą lekką kontrowersje…
Oczywiście nie zawiodłam się, one-shot warty uwagi.
.rainberry.
• AUTOR@Jusyshe nie to jest tym, co się wydarzyło, jednak przyznaję – teoria ma ręce i nogi oraz jest warta uwagi. Zaskoczyłaś mnie w mega pozytywny sposób! ✨💕
Jusyshe
@RealBitch Dziękuję ❤