Ja Meh. Nie, to nie. Nie potrzebujemy pani pomocy, prawda mamo??
Gwendolyn *wpatruje się w ptaka, gotowa w każdej chwili zrobić unik* . . . . . .
~*~
Deandra Ależ skądże, mój drogi. Twoja wiedza jest zachwycająca.
~*~
Kathy Eee… Technologia? Jakieś linie telefoniczne… Nie wiem jak to działa. Ale da się dzięki nim ze sobą porozumiewać nawet po przeciwnych stronach świata, zupełnie jakby się stało obok siebie.
@Zwiedzamswiat Kathy *sam na sam z plackiem jabłkowym i burzliwymi myślami* . . .
~*~
Maddie *bije się sama z własnymi myślami, ale ostatecznie za nim nie idzie (wcale nie mając poczucia, że zepsuły sytuację jeszcze bardziej. Pf. Co to wyrzuty sumienia?)* . . .
@Zwiedzamswiat Gwendolyn *chowając uśmiech za filiżanką* Jeśli dasz mi chwilę na dopracowanie tej herbaty, wtedy będziesz mogła poczęstować Ma… ekhem, znaczy twojego starego znajomego.
Młody mężczyzna, uderzająco podobny do Isadory *jest w półleżącej pozie, oparty o lodowatą ścianę, ubrany w więzienne łachmany, oddychając z trudem* . . .
~*~
Bernadette *wyczucie z bólu i zwijając się jeszcze bardziej* W-w lewej kieszeni mojego pła-aszczu.
Abraxas *szybko, drżącą ręką sięga po różdżkę i zaciska na niej palce* …! Protego!
Zaklęcie *nie działa*
Abraxas *próbuje rzucić serię innych zaklęć* …!
Kassius *zmienia zaklęcie, którym torturuje Bernadette na takie, które wywołuje inny rodzaj bólu* Czyżbyś zapomniał? Miałeś siedem lat. Nie znasz jeszcze magii, jesteś bezużyteczny. I nie możesz zrobić NIC, żeby mnie powstrzymać.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Claude
Może… Uwaga!
Claude *odciąga Ślizgona przed drugą lecącą w ich stronę strzałą*
…!
~*~
Ja
To oczywiste… Ale chyba musieli państwo napierw uruchomić jakąś pułapkę, zanim zostaliście przywiązani do tego wielkiego rusztu.
~*~
Maddie *bez zawahania sięga po klamkę, by otworzyć drzwi*
. . .
~*~
Kathy *niepewnie*
Nie masz się czym przejmować… Ci lekarze to specjaliści, twój ojciec będzie zdrowy jak ryba.
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Clayton
Czyli… powinniśmy tu stać i czekać?
~*~
Marielle
Ha! *odwraca się na pięcie, żeby odejść* Nie.
~*~
Elsher-Voss
. . .
~*~
Joseph
… Przepraszam państwa. Za dużo mówię.
~*~
Avery *nie patrząc w jej stronę*
… Jak?
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Claude *kiwa głową*
Możemy.
~*~
Ja
Meh. Nie, to nie. Nie potrzebujemy pani pomocy, prawda mamo??
Gwendolyn *wpatruje się w ptaka, gotowa w każdej chwili zrobić unik*
. . .
. . .
~*~
Deandra
Ależ skądże, mój drogi. Twoja wiedza jest zachwycająca.
~*~
Kathy
Eee… Technologia? Jakieś linie telefoniczne… Nie wiem jak to działa. Ale da się dzięki nim ze sobą porozumiewać nawet po przeciwnych stronach świata, zupełnie jakby się stało obok siebie.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy *odszeptuje coś, na co Luna powstrzymuje parsknięcie śmiechem*
…~~
~*~
Bernadette *rzeźbiąc kawałek mięśnia na odskrobanym miejscu po skórze*
Dumbledore? On nie zna słowa „przesadzić”.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Claude *kiwa głową*
Nie wydaje mi się, żebyśmy weszli w żadną pułapkę.
~*~
Ja *nie ruszając się z miejsca, przechyla głowę*
Jak tam pan i pani utknęli?
~*~
Kathy *wyginając palce*
. . .
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Jakiś Ślizgon *potakuje*
…
~*~
Pani Malfoy
Przez Dumbledore’a rzecz jasna i te jego absolutnie barbarzyńskie pomysły!
~*~
Joseph
W końcu! Drzwi.
~*~
Avery *w którym momencie zaczyna płakać, ale nadal próbuje udawać, że to się nie dzieje*
…
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy *sam na sam z plackiem jabłkowym i burzliwymi myślami*
. . .
~*~
Maddie *bije się sama z własnymi myślami, ale ostatecznie za nim nie idzie (wcale nie mając poczucia, że zepsuły sytuację jeszcze bardziej. Pf. Co to wyrzuty sumienia?)*
. . .
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Ja *szepcze coś Kathy, na co ona chichocze*
…~
~*~
Bernadette *odskrobuje kawałek skóry na twarzy palącego się na stosie czarodzieja*
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
David
. . .
~*~
Gwendolyn
Może uznał, że przesadził i woli się nie wychylać?
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy
A. Tak, dokładnie.
~*~
Maddie *zaczyna malować jej paznokcie na pastelowy róż*
…
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy *otrząsa się*
Chwila, cze…!…kaj…?
~*~
Maddie *wdech oburzenia*
. . . !
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Lucjusz *zatrzaskuje za sobą drzwi, po czym osuwa się na podłogę tuż przy ścianie korytarza, nie mogąc utrzymać się na miękkich nogach*
. . .
~*~
Joseph *odchodzi*
…
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy
Nie uważam, że strach to dobre rozwiązanie.
~*~
Maddie
…
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy *kiwa głową*
W większości, tak.
~*~
Maddie
A oprócz tego dodam białe szlaczki.
Maddie *patrzy na kuzynkę wyczekująco*
…
Ja *wyciąga w jej stronę dłonie*
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Lucjusz
W sensie rozmawiać z tobą. Jak człowiek z człowiekiem.
~*~
Joseph *przygląda się wam*
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Matka Edwarda *ani myśląc się zatrzymać, wybiega z Wielkiej Sali*
Edward *patrząc ze współczuciem za rodzicielką*
. . .
Gwendolyn *wymijając się z teściową w drzwiach*
???
~*~
Maddie
…
Ja *patrząc na to z zachwytem*
Woow! Właśnie takie! Są śliczne!!
Maddie
. . .
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Kathy
. . .
~*~
Maddie
…
Ja *radośnie kontynuuje nucenie do melodii*
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Lucjusz
Więc czemu się nie cieszysz?
~*~
Joseph *przyłącza się*
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Isadora *nie wie, czy Kassius ją widzi, czy nie, nadal nie unosząc głowy*
. . .
~*~
Avery I *marszczy brwi*
Co masz na myśli?
~*~
Ja
… O, no proszę! Jesteśmy już na błoniach!
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Matka Edwarda *wydaje z siebie dziwny dźwięk połączonego skrzeczenia i pisku i odbiega*
Ona mnie w ogóle nie słuchaaaa!
~*~
Ja *otwiera usta, żeby odpowiedzieć*
…–
Maddie *uśmiecha się krzywo*
Lunie trudno wybrać ulubione kwiaty. Ale za najładniejsze uważa kwiaty wiśni.
Ja *potakuje*
O, dokładnie!
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Pani Malfoy *mija ich stół, dalej goniąc czarownicę, unosząc elegancko przód sukni*
Proszę zaczeeeekaaać!
Abraxas *intensywnie próbuje przeczytać skład wina zapisany w języku japońskim*
. . .
Kassius
. . .
~*~
Joseph *jednym ruchem różdżki przekształca liście pobliskiego drzewa na kwiaty wiśni*
O takie?
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Isadora *zamyka oczy licząc swoje oddechy*
. . .
~*~
Bernadette *z kamienną twarzą*
…
~*~
Ja *wzdryga się*
Nie zdziwiłabym się gdyby to było choćby morderstwo… Jesteśmy przy Skrzydle Szpitalnym.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Isadora *kręci głową*
. . .
~*~
Avery I *unosi brwi nerwowo zerkając na różdżkę Abraxasa*
. . .
~*~
Ja
E tam. Radośnie przeżył te dziewięć żyć. … Chyba.
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Kassius *nie widzi jej gestu, oparty o ścianę plecami do niej*
…
~*~
Abraxas
Masz zrobić to, co powinieneś te kilkanaście lat temu.
~*~
Lucjusz
…
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Więzień *marszczy brwi w dyskomforcie, po czym otwiera oczy z grymasem bólu*
Izzie…? Czy to ty…?
~*~
Bernadette *krzyczy z bólu zwijając się w mało elegancką kulkę*
~*~
Ja
… Mrok.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Isadora *również nic nie robiąc, ale żeby się trochę uspokoić*
. . .
~*~
Bernadette *nie przerywając kontaktu wzrokowego*
. . .
~*~
Ja
…
Ja
Okej, kogo ja oszukuję. Pewnie jest okropnie.
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Kassius *bierze głęboki oddech*
Nie ma się czego bać. Nikogo tam nie ma, to tylko ciało.
~*~
Abraxas
Dlaczego kłamałaś?
~*~
Lucjusz *kiwa głową*
Nawet nie umiem sobie wyobrazić jakie są najgorsze wspomnienia mojego ojca i dziadka.
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Gwendolyn *chowając uśmiech za filiżanką*
Jeśli dasz mi chwilę na dopracowanie tej herbaty, wtedy będziesz mogła poczęstować Ma… ekhem, znaczy twojego starego znajomego.
PS Limit 😄
Lunaila
@Zwiedzamswiat
Isadora
…
Młody mężczyzna, uderzająco podobny do Isadory *jest w półleżącej pozie, oparty o lodowatą ścianę, ubrany w więzienne łachmany, oddychając z trudem*
. . .
~*~
Bernadette *wyczucie z bólu i zwijając się jeszcze bardziej*
W-w lewej kieszeni mojego pła-aszczu.
~*~
Ja
Kilka lat temu?
Zwiedzamswiat
• AUTOR@Lunaila
Kassius *zamiera*
…
~*~
Abraxas *szybko, drżącą ręką sięga po różdżkę i zaciska na niej palce*
…! Protego!
Zaklęcie *nie działa*
Abraxas *próbuje rzucić serię innych zaklęć*
…!
Kassius *zmienia zaklęcie, którym torturuje Bernadette na takie, które wywołuje inny rodzaj bólu*
Czyżbyś zapomniał? Miałeś siedem lat. Nie znasz jeszcze magii, jesteś bezużyteczny. I nie możesz zrobić NIC, żeby mnie powstrzymać.
~*~
Lucjusz *pisze „Co to?”*