„— Alex? — Radosny głos wyleciał ze słuchawki, a na mojej twarzy od razu pojawił się szeroki uśmiech. Oparłem skroń o ściankę budki, wciąż lekko dysząc ze zmęczenia.”
„— Alex? — Radosny głos wyleciał ze słuchawki, a na mojej twarzy od razu pojawił się szeroki uśmiech. Oparłem skroń o ściankę budki, wciąż lekko dysząc ze zmęczenia.”
Gaszę ostatnią świecę, ostatni raz zerkam na rozgwieżdżone niebo, wypijam ostatni łyk herbaty, pokój wypełnia ostatni, blady promień księżyca, ostatni raz łapiesz mnie za dłonie.
„— Uwielbiam je, wiesz? Kojarzą mi się z czymś, co rozprasza mrok. Nawet, jeśli jesteś w najmroczniejszym miejscu, jakie istnieje, gdy one się pojawią, wszystko jest takie… Jaśniejsze”