Pisarskie wyzwanie -niecodzienne przebudzenie


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 15

Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

Budzisz się w pokoju pogrążonym w półmroku, na łóżku zasłanym jedwabną pościelą. Twoje ręce i nogi są jednak związane jedwabnymi szarfami, a na usta masz nałożoną elastyczną opaskę, która uniemożliwia Ci mówienie. Pierwszą rzeczą, którą dostrzegasz po otwarciu oczu, jest Twój najlepszy przyjaciel, który pokazuje Ci strzykawkę z opalizującym płynem, jednocześnie uśmiecha się złośliwie, przykładając sobie pistolet do głowy. JEDNAKŻE: Uniknij w swoim opowiadaniu jakichkolwiek wątków erotycznych. Wydaje się to trudne, ale to przecież wyzwanie, prawda? Nadprogramowe wyzwanie: Pokieruj historią tak, byś dowiedział/dowiedziała się, jakiego koloru jest opaska na Twoich ustach. Pamiętaj: szukaj nieoczywistych rozwiązań i zadbaj o poprawność ortograficzną, gramatyczną i logiczną opowiadania. Jeśli chcesz, opublikuj swoje opowiadanie w komentarzu i nie przejmuj się ewentualną krytyką: ona nie oznacza, że powinieneś/powinnaś przestać pisać, tylko, że musisz dużo ćwiczyć, jak każdy. Jeszcze raz powodzenia!
Jak będę mieć chcęci to napisze to ale pozwól że nie wmieszam w to mojej przyjaciołki bo nie czuje się z tym ok i nie chce jej o zgode pytać.
Teraz tylko znaleść jakiekolwiek chcęci…

Odpowiedz
niewybitnaniepoetka

niewybitnaniepoetka

Jestem na telefonie i nie mogę skopiować wyniku, powiem więc tylko, że trafił mi się ten sam co u @Pyladea , z którą zgadzam się także w kwestii opini: To jest genialne.
I chyba mam pomysł na zorganizowanie realizacji tegoż zacnego wyzwanka.
Olejmy to, że mam trzy one-shoty do dopracowania, trzy serie do pisania, dwie do reanimacji, chcę się podszkolić w pisaniu limeryków i wiecznie nie mam czasu. Typowa Magda i tak dołoży sobie więcej roboty z pisaniem, a potem będzie biadolić, że nie ma na to czasu i trzeba wszystko zawiesić. I Magda doskonale sobie zdaje sprawę, że tak będzie, ale i tak ma zamiar podjąć się wyzwania z elementem nadprogramowym. Może nawet coś z tego wyjdzie

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@MlodaPoetka cieszę się, że mimo wszystko chcesz wykorzystać ten pomysł :)

Odpowiedz
1
Pyladea

Pyladea

Budzisz się w nieznanym Ci pomieszczeniu, nad sobą widzisz twarze trzech fantastycznych istot: ich policzki i grzbiety nosów są pokryte delikatnym białym futerkiem, a oczy mają po dwie źrenice. Jedna z nich, chyba kobieta, podaje ci drewnianą miskę z jakimś płynem, mówiąc coś łagodnie w dziwnym szeleszczącym języku. Ku twojemu zdziwieniu, osobnik wyglądający na chłopca zaraz tłumaczy: Moja mama mówi, że poczujesz się po tym lepiej.
JEDNAKŻE:
Przez cały czas trwania opowiadania jesteś się w stanie nauczyć najwyżej pięciu słów w nowym języku. Tak samo nieznane Ci istoty mają problem z nauczeniem się twojego. Ich limit to sześć słów na osobę, z wyjątkiem tego małego, który zna Twój język. To utrudnia sprawę, ale jednocześnie ćwiczy Twój styl.
Nadprogramowe wyzwanie:
W opowiadanie wpleć kilka słów z „szeleszczącego” języka, pod spodem umieść słowniczek. Postaraj się, żeby słowami rządziły spójne zasady. Pamiętaj: szukaj nieoczywistych rozwiązań i zadbaj o poprawność ortograficzną, gramatyczną i logiczną opowiadania. Jeśli chcesz, opublikuj swoje opowiadanie w komentarzu i nie przejmuj się ewentualną krytyką: ona nie oznacza, że powinieneś/powinnaś przestać pisać, tylko, że musisz dużo ćwiczyć, jak każdy. Jeszcze raz powodzenia!

To jest genialne… lista rzeczy do napisania się wydłuża

Odpowiedz
2
nothingmatters

nothingmatters

Oto twoja sytuacja:
Budzisz się w przedziale pierwszej klasy Kolei Transsyberyjskiej… dokładniej budzi Cię twój współpasażer, szarpiąc za Twoje ramię i krzycząc: „Musimy wyskakiwać! Rozwalili most! Pędzimy w stronę przepaści!”
JEDNAKŻE:
Nie dodawaj swojej postaci żadnych umiejętności, których sam/sama nie posiadasz. Mimo to, twoja postać musi przeżyć. Jeśli wydaje Ci się to trudne, pamiętaj, że to wyzwanie. Wyzwania z reguły nie są łatwe.
Nadprogramowe wyzwanie: Wpleć w opowiadanie krzyk:n”Fizyk jądrowy! Czy ktoś widział fizyka jądrowego!?” Pamiętaj: szukaj nieoczywistych rozwiązań i zadbaj o poprawność ortograficzną, gramatyczną i logiczną opowiadania. Jeśli chcesz, opublikuj swoje opowiadanie w komentarzu i nie przejmuj się ewentualną krytyką: ona nie oznacza, że powinieneś/powinnaś przestać pisać, tylko, że musisz dużo ćwiczyć, jak każdy. Jeszcze raz powodzenia!

Odpowiedz
1
ksiazkoholiczka13

ksiazkoholiczka13

Oto twoja sytuacja:
Budzisz się w przedziale pierwszej klasy Kolei Transsyberyjskiej… dokładniej budzi Cię twój współpasażer, szarpiąc za Twoje ramię i krzycząc: „Musimy wyskakiwać! Rozwalili most! Pędzimy w stronę przepaści!”
JEDNAKŻE:
Nie dodawaj swojej postaci żadnych umiejętności, których sam/sama nie posiadasz. Mimo to, twoja postać musi przeżyć. Jeśli wydaje Ci się to trudne, pamiętaj, że to wyzwanie. Wyzwania z reguły nie są łatwe.
Nadprogramowe wyzwanie: Wpleć w opowiadanie krzyk:n”Fizyk jądrowy! Czy ktoś widział fizyka jądrowego!?” Pamiętaj: szukaj nieoczywistych rozwiązań i zadbaj o poprawność ortograficzną, gramatyczną i logiczną opowiadania. Jeśli chcesz, opublikuj swoje opowiadanie w komentarzu i nie przejmuj się ewentualną krytyką: ona nie oznacza, że powinieneś/powinnaś przestać pisać, tylko, że musisz dużo ćwiczyć, jak każdy. Jeszcze raz powodzenia!

Więc tak…..
Otworzyłam oczy , jednak światło które panowało w pomieszczeniu zmusiło mnie do ponownego ich zamknięcia. Próbując dojrzeć coś z pod przymrużonych powiek, zaczęłam orientować się w sytuacji. Napotykając przerażona spojrzenie osoby która usiadła w tym przedziale
-Coś się dzieje?- Zapytałam ledwo powstrzymujac ziewniecie.
-Musimy wyskakiwać!Rozwalili most! Lędziny w stronę przepaści!- krzyknął dość wysoki mężczyzna wstając na nogi. Moje oczy w momencie otworzyły się, a cała senność znikła, pozwalając by nastąpiło ją zaskoczenie i panika.
– Jak to?- zdziwiłam się- Mamy wyskoczyć?
– Tak- powiedział zdesperowany pasażer- to najlepsze wyjście.
– Co się stało?- dociekałam co było trochę nie na miejscu. Zaczęłam podnosić się z siedzenia i sięgnęłam po mój bagaż.
– Pociąg towarowy który jechał przed nami najwidoczniej przeciążył most, który swoją drogą był już stary i zaczął się rozpadać. Kierowcy nic się nie stało, tylko ostatnie wagony wpadły w przepaść razem że wszystkim co w nich było. Nas nikt nie poinformował i teraz pędzimy prosto w tą czeluść!- opowiadał szybko otwierając drzwi i wybiegając przez nie- teraz nawet nie mamy szans na zatrzymanie się. Wyskoczenie to jedyna rozsądna opcja.- dokończył przeglądając się w tłumie, jakby kogoś szukał.-Ludzie! Halo! HALO!-zaczął krzyczeć jednak już go nie słuchałam. Zaczęłam gorączkowo myśleć.
To niemożliwe-szeptałam gladząc moją brodę . Mam wyskoczyć Z pędzącego pociągu? Nigdy w życiu……..Ale to oznacza że zginę spadając w przepaść. Wyjżałam za okno i widząc jak daleko jest ziemia od nas utwierdziłam się w przekonaniu że na pewno nie wyskoczę. Zaczęłam się przeciskać przez tłumy pasażerów, które słuchały tego co krzyczy mój współpasażer. Przez chwilę poczułam na plecach czyjś palący wzrok, jednak nie odwróciła się.

Gdy w przeciągu kilku sekund, które zdawały się być godzinami a nawet latami, dotarłam do drzwi konduktora westchnełam z ulgą. Zapukałam, lecz nie słysząc odpowiedzi po prostu weszłam. Przekraczając próg, zdałam sobie sprawę z tego że coś jest nie tak. Owiał mnie lodowaty wiatr, zwracając moja uwagę na to że drzwi były otwarte i ledwo trzymały się w zawiasach, a siedzenie było puste.
– Halo?!- krzyknęłam przeglądając się po pomieszczeniu i pocierając zmarźnięte już ramiona. W odpowiedzi otrzymałam jedynie huk wiatru wpadający zza drzwi. Podeszłam do nich i uważając żeby nie wypaść wychylilam się i załapałam za klamkę. Odwróciłam się do szyby i próbiwałam oszacować za ile czasu będzie po nas. Przede mną zobaczyłam tory i…. most. Nic nie wskazywało na to że coś jest z nim nie tak. Wysililam mój wzrok i zobaczyłam że w jednym miejscu brakuje kilku szczebelków. Nie wiedząc gdzie jest kondukyor, ani czy to jest to wielkie zagrożenie, usiadłam na siedzeniu. Z chwilą gdy to zrobiłam poczułam ogromną odpowiedzialność ciążącą na moich barkach i spoconymi że zdenerwowania rękoma dotknęłam kierownicy. Zdałam sobie sprawę z tego że kręcąc nią mogę wykoleić pociąg, więc szybko ja puściłam i niewiele myśląc pociągnęła za zwisające sznurek. Gwizd jaki się rozległ na pewno zwrócił uwagę pasażerów, jednak nie to było teraz ważne- Nie to…- mruknelam i przygryzłam wartę. Zobaczyłam dźwignię koło mojej prawej ręki i energicznym ruchem zaczęłam ja przeciągnąć. Podskoczyłam przestraszona na fotelu gdy drzwi otworzyły się z hukiem.
-Proszę, proszę- wysyczał…….mój współpasażer- można się było tego spodziewać- rzekł i prychnął, sprawiając że otworzyłam buzię z zaskoczenia. Wyglądał na dobrego człowieka- że też musiałaś to być….-przerwał mu głośny krzyk któregoś z pasażerów, co skutecznie przywrócił mnie do rzeczywistości i sprawiło że przeciagnelam dźwignię z piskiem zatrzymując pociąg na torach.
-Cięcie!- rozległ się krzyk gdzieś za nami i dwie sekundy później do pomieszczenia wszedł mężczyzna ubrany na czarno.
– To było……nadzwyczajne- powiedział spoglądając na mnie z podziwem
– Co?- zapytałam powoli składając fakty
– Kręciliśmy scenę do filmu- wyjaśnił potwierdzając moje przypuszczenia- Chcieliśmy wykorzystać autentyczne przerażenie ludzi i nic im nie mówiliśmy…..
– Mogę już wyjść?!- przerwał mu krzyk z szafy. Nie czekając na odpowiedź wyszedł z niej……konduktor.
– Tą scenę miał zagrać aktor, ale zastąpiła go ty – dokończył że zdziwieniem. Otworzyłam buzię z niedowierzania i patrzyłam na nich zdziwionym wzrokiem- a Darny miał ci wszystko powiedzieć, żebyś nie panikowała- powiedział z wyrzutem, patrząc na mojego współpasażera.
– Miałem tylko…..
-Poczekajcie- przerwałam im podnosząc rękę- Czyli nic nam nie groziło i nie grozi?- Zapytałam patrząc to na na jednego to na drugiego. Oboje pokrecili przecząco głowami na co westchnełam z ulgą i opadłam na siedzenie przygotowując się na tłumaczenie Darny’ego i próbując uspokoić moje zdenerwowanie za wybudzenie mnie ze snu i całkowite przerażenie.

Odpowiedz
3
ksiazkoholiczka13

ksiazkoholiczka13

@TW wow😮😄
Skąd ty to wszystko wiesz?💜

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@ksiazkoholiczka13 też się czasem zastanawiam…

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)
CreepyUni

CreepyUni

Oto twoja sytuacja:
Budzisz się w nieznanym Ci pomieszczeniu, nad sobą widzisz twarze trzech fantastycznych istot: ich policzki i grzbiety nosów są pokryte delikatnym białym futerkiem, a oczy mają po dwie źrenice. Jedna z nich, chyba kobieta, podaje ci drewnianą miskę z jakimś płynem, mówiąc coś łagodnie w dziwnym szeleszczącym języku. Ku twojemu zdziwieniu, osobnik wyglądający na chłopca zaraz tłumaczy: Moja mama mówi, że poczujesz się po tym lepiej.
JEDNAKŻE:
Przez cały czas trwania opowiadania jesteś się w stanie nauczyć najwyżej pięciu słów w nowym języku. Tak samo nieznane Ci istoty mają problem z nauczeniem się twojego. Ich limit to sześć słów na osobę, z wyjątkiem tego małego, który zna Twój język. To utrudnia sprawę, ale jednocześnie ćwiczy Twój styl.
Nadprogramowe wyzwanie:
W opowiadanie wpleć kilka słów z „szeleszczącego” języka, pod spodem umieść słowniczek. Postaraj się, żeby słowami rządziły spójne zasady. Pamiętaj: szukaj nieoczywistych rozwiązań i zadbaj o poprawność ortograficzną, gramatyczną i logiczną opowiadania. Jeśli chcesz, opublikuj swoje opowiadanie w komentarzu i nie przejmuj się ewentualną krytyką: ona nie oznacza, że powinieneś/powinnaś przestać pisać, tylko, że musisz dużo ćwiczyć, jak każdy. Jeszcze raz powodzenia!

Bardzo Ciekawy pomysł 👌

Odpowiedz
1
Bartbart_1

Bartbart_1

Super quiz!

Odpowiedz
1

B...e

Super quiz! ❤️❤️❤️❤️

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Hasta.La.Vista Cieszę się :)

Odpowiedz

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej