Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

performance called life


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Komentarze sameQuizy: 10

persis-tence

persis-tence

Dla świętego spokoju (słowo "święty" brzmi trochę dziwnie w tym kontekście, nie sądzisz?), własnego upodobania i dziwnych morale zostawiłam serduszko. Nie zmarnowało się, ale czułam irracjonalny wstręt do tej pracy. To pewnie kwestia, jakby się doszukał psycholog, traum. Albo wychowania w braku wiary w istoty boskie.
A w sumie to wyszło Ci świetnie. Wyszło na tyle dobrze, że wyobrażam sobie Ciebie, gdy przemawiasz z jakiejś ambony do grona ludzi. Ten tekst jest przemawiający do psychiki. Chyba nie mojej, ale to sprawa do dyskusji. Dlatego, przyjmij pochwałę od nie-katoliczki, której estetyce spodobał się ten tekst jak diabli. Och, znów te przenośnie nie pasują.

Odpowiedz
1
_distance_

_distance_

•  AUTOR

@persis-tence Również odczuwam wstręt, choć z innych względów. Jednak mam wrażenie, że moja wiara jest równie słaba, jak wtedy, gdy to pisałam.
Z ambony, niczym pan Collins, brr. Może i przemawia, ale nie wiem, czy nie wolałabym, by tak nie było. Tekst jak laktoza, im więcej go, tym bardziej nie trawię.

Odpowiedz
1
persis-tence

persis-tence

@_distance_ Och, i co ja mam napisać. Moja wiara jest znikoma, nieistniejąca.
A ja uważam i śmiem twierdzić, że dobrze, że przemawia.

Odpowiedz
1
meowzie

meowzie

Z reguły jestem bardzo sceptycznie nastawiona do opowiadań na stronach typu SameQuizy, Wattpad czy tym podobne, ale muszę przyznać, że to tutaj bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Wysoki poziom, elokwencja, niesamowite porównania uderzające człowieka w sam środek duszy i jeden z najciekawszych tematów – wiara i wątpliwości. Być może przemawia przeze mnie uprzedzenie do kariery internetowej, ale uważam że publikowanie takich dzieł tylko wirtualnie to prawdziwe marnotractwo. Nie wiem czy wiążesz z tym swoją przyszłość, ale chciałabym przeczytać kiedyś jakąś książkę Twojego autorstwa. Bo naprawdę widać tutaj pełen profesjonalizm, co jak już mówiłam, jest tu raczej rzadko spotykane. Życzę dalszych sukcesów w tym kierunku i na pewno jeszcze odwiedzę twoje konto ~

Odpowiedz
3
_distance_

_distance_

•  AUTOR

@meowzie O kurcze, jest mi niesamowicie miło ♡ Nie jestem pewna, jak powinnam zareagować na słowa, na które ta praca i mój styl pisania nie zasługują, więc po prostu bardzo dziękuję.
Przyszłość związana z pisaniem to chyba jedno z tych marzeń, które nigdy nie zostanie zrealizowane. Sama nigdy nie zamierzałam publikować tego, co napiszę, w internecie, ale chyba jestem zbyt nieśmiała, by dać moje bazgroły do przeczytania i ocenienia komuś, kto mnie zna i zna się na rzeczy. Z pójściem do wydawnictwa też miałabym problem, choć, rzecz jasna, chciałabym kiedyś widzieć na swojej półce moją własną książkę. Póki co SameQuizy mi odpowiadają, a moje prace mają swoich – niewielu, ale jednak – czytelników i nie leżą bezpiecznie na dnie szuflady. Co do mojego profesjonalizmu, zaczynałam pisać już w edukacji wczesnoszkolnej (te opowiadania to była istna tragedia), ale wciąż jestem tylko amatorką, profesjonalną na tyle, na ile może być niewybitna osoba w moim wieku, a wiele moich prób jest nieudolnych. Mimo to cieszę się, iż są osoby, które sądzą inaczej. Jeszcze raz dziękuję.

Odpowiedz
2
WeraHatake

WeraHatake

Nie sądzę, aby poddawanie czegoś w wątpliwość i zadawanie pytań było czymś złym. Właśnie to pozwala nam nie być marionetkami, które ogranicza słowo 'tajemnica wiary'. „Nie pytaj, bo nie pojmiesz”, prawda? To dla nas za dużo. A może jednak wcale nie?
Mnie osobiście bardzo się Twój utwór podoba i na pewno oddaje on uczucia wielu osób wierzących w jednego Boga (obojętnie, jakiego wyznania) – w końcu nie wszystko zawsze się udaje, mimo modlitw. Nie zawsze dostaje się odpowiedzi na nurtujące pytania, mimo błagań o nie. Nie zawsze los jest łaskawy, mimo wiary. Ta praca jest właśnie taką modlitwą, w której z jednej strony wychwalamy Boga, uznajemy jego zwierzchnictwo, ale z drugiej strony nie zgadzamy się z wszystkim, co robi. Bo czy jest idealny ten, kto stworzył na swoje podobieństwo byt nieidealny? Czy jego zwierzchnictwo nie oznaczałoby utopii bez zła i cierpienia? Teoretycznie tak, choć według mojej teorii życie może być tylko testem, więc taki wyższy byt (jeśli istnieje), może ingerować tylko na prośbę konkretnej istoty i to nie w każdym przypadku. Czy jednak zostawianie opcji zła, aby tylko uratować przed nim biedną istotkę, nie jest właśnie egoistyczne, gdyż kreuje się na tego, który ocala? Czy nie jest okrutne, kiedy mógłby zatrzymać to w każdym momencie? Yup, wiara to nie wiedza, więc pytań jest multum ^_^ I każdy ma wybór – oddać się bezkrytycznie w ręce kanonu, czy jednak szukać własnej ścieżki. Najważniejsze, aby dążyć do ideału dobrego człowieka, którego co prawda nie da się osiągnąć, ale warto próbować ;)
Osobiście jestem agnostykiem, jednak byłam kiedyś katoliczką, dlatego rozumiem te emocje, bo czasem i mnie one szarpały.

Odpowiedz
2
_distance_

_distance_

•  AUTOR

@WeraHatake Cieszę się, że moja praca ci podoba,choć mam wiele wątpliwości, co do słuszności jej treści. Może i zadawanie pytań i zwątpienie nie jest złe, ale czuję lekkie wyrzuty sumienia. Zgadzam się z tobą, bo pytań jest naprawdę wiele i nikt nie zna na nie odpowiedzi. Twoja teoria mówi, że życie jest testem i kiedyś w to wierzyłam/ nadal w to chyba wierzę. Jednak jako katoliczka, czy mogę uznać jest za test, skoro Jezus, oprócz tego, że mówił, iż tylko ludzie wypełniający jego przykazania wejdą do Królestwa Niebieskiego, twierdził także, że wszystko jest z góry zaplanowane i Bóg wie wszystko — czyli zna naszą przyszłość, wie jakie grzechy w przyszłości popełnimy? Gdzież ta wolna wola, którą rzekomo nas obdarzono?
Kiedyś moja relacja z Bogiem była ogromna. Dlatego wiem, że on istnieje. Teraz z każdym dniem się od Niego oddalam. Oczywiście staram się być dobra, ale już sama nie wiem, w co wierzyć.

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@_distance_ Rozumiem to – ja, kiedy zaczęłam mieć właśnie takie wątpliwości też czułam się z tym źle – jak heretyczka – jednak teraz jest mi lżej, po prostu. Bo robię to, co uważam za słuszne, a że nie zgadzałam się w 100% z dogmatami religii katolickiej, to ją opuściłam, bo chciałam być fair. I tak sczeznę w piekle za takie coś – już sobie zakupiłam miejsce x’D
Dokładnie – też mi się te dwie sprawy gryzą… No bo plany i przewidywania, a wolna wola i wybór, to trochę dwie różne rzeczy ;-;
Wiesz, ja osobiście, choć odeszłam od tej konkretnej religii, to jako agnostyk, a więc poszukujący prawdy (bez żadnej religii) po prostu staram się sama wszystko odkrywać i osobiście też sądzę, że pewne rzeczy, których doświadczyłam, zawdzięczam czemuś, jakiejś mocy wyższej, której nie pojmuję (choć równie dobrze mogła być to zasługa czegokolwiek innego, sama nie wiem, jednak biorę pod uwagę wszystkie opcje) – ba, właściwie to przez to, że zwróciłam się do Boga z pytaniem o to, czy istnieje i jeśli tak, to czy sam mógłby mi to w jakiś sposób pokazać, zapoczątkowało moją drogę rozkmin, hahah – czyli niejako Bóg sprawił, że jestem teraz, kim jestem xd Tak przynajmniej to odczuwam.
Gdybyś chciała kiedykolwiek tak na luzie o tym pogadać, to jestem otwarta – nie gryzę, a wygadanie się i wymienienie spostrzeżeniami zawsze może być ciekawe :D

Odpowiedz
1
flight

flight

Wydaje mi się, że idealnie oddałaś uczucia ludzi, którzy przeżywają chwilowy kryzys wiary. Jako katoliczka, cieszę się, że nie utożsamiasz się z osobą mówiącą. Gdyby ta praca nie dotyczyła mojej wiary, mogłabym powiedzieć, że jest cudowna 🖤

Odpowiedz
4
_distance_

_distance_

•  AUTOR

@flight Rozumiem, że próbujesz mi dać komplement, ale tak, żeby nie było, że pochwalasz to, co napisałam, hah. Uwierz mi, mam wyrzuty sumienia, że to opublikowałam. Owszem, przeżywam kryzys wiary, ale to, co tu napisałam, wcale nie jest dobre i troszeczkę żałuję. Nieważne. Cieszę się, że Ci się podoba 💓

Odpowiedz
2

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej