Spoglądam na zegar znajdujący się na beżowej ścianie. Wskazuje trzecią po południu. Siedzę w jednym miejscu już prawie dwie godziny. Lekko poprawiam swoją ciemnozieloną koszulę, jednak robię to tak, by nie było widać, że się poruszam. Niestety niezbyt mi to wychodzi, ponieważ trzymający w ręku pędzel Leonard spogląda na mnie wrogim wzrokiem.
— Nie poruszaj się — mówi, robiąc kolejne pociągnięcie pędzlem.
— Nie dam rady tyle siedzieć — odpowiadam i mam nadzieję, że go tym nie zraniłem.
— Obawiam się, kochany poeto, że już teraz będziesz musiał — oznajmia i wraca do poprzedniej czynności.
Ja w odpowiedzi poruszam lekko nogą. Nie wiem, czy to dlatego, że chcę, by zwracał na mnie więcej uwagi, czy po prostu lubię go denerwować. Dwudziestolatek spogląda na mnie, a ja posyłam uśmiech w jego stronę.
— Miałeś się nie poruszać — przypomina mi i kładzie ręce na biodrach, przez co lekko brudzi swoją białą koszulkę.
— Ale mi się już znudziło — mówię, rozpinając jeden z guzików mojej koszuli — a tak poza tym, to mnie uwiera.
— Przecież mieliśmy przerwę — rzecze i spogląda na zegar — dwie godziny temu.
— Zróbmy kolejną — mówię i patrzę na niego — proszę.
— Dobrze — ulega mi i odkłada swoje przybory.
Wstaję ze stołka i podchodzę do dwudziestolatka. Obejmuję go w pasie, ale ten zrzuca moje ręce, a ja patrzę na niego zdziwionym wzrokiem.
— Pobrudzisz się — mówi, a ja przewracam oczami.
— A mogę to na razie zdjąć? — pytam i wskazuję na ciemnozieloną koszulę.
— Możesz, ale jej nie pognieć — odpowiada i staje przy jednej z półek, uważnie się jej przyglądając.
Odwieszam górną część garderoby na szary wieszak i siadam na brązowym fotelu. Spoglądam na artystę, a ten nadal ogląda rzeczy znajdujące się na półce. Wyciągam ze swojego plecaka notatnik. Otwieram na jednej z czystych stron i wyjmuję długopis. Zastanawiam się, co pisać, skoro nie widzę żadnej inspiracji.
Chłopcze, wylałem na Ciebie tyle słów, a nie widzę Twego uśmiechu.
Spoglądam na Leonarda. Nasze spojrzenia się spotykają. Jego błękitne oczy są cudowne. Nie chcę się zapatrzeć, a więc wlepiam swój wzrok w kartkę. Jednak ja wiem, że on nadal na mnie patrzy.
On zna mnie zbyt dobrze.
Słyszę ciche kroki. Mija zaledwie kilka sekund, a ja czuję ciężar na kolanach. Dwudziestolatek próbuje zwrócić na siebie moją uwagę. Odkładam czerwony notatnik na stolik znajdujący się obok i odgarniam blond włosy chłopaka za jego ucho. Są one jednak zbyt krótkie i za chwilę wracają na swoje poprzednie miejsce. Wpatruję się w jego oczy.
On lubi moją uwagę. Ale dlaczego ja nie dostaję jej tyle od niego?
— Przepraszam — szepcze prosto w moje usta — ale ta praca jest dla mnie ważna.
Nie odpowiadam, a jedynie łączę nasze wargi. Blondyn na chwilę odrywa się ode mnie i sięga lewą ręką do radia, włączając je. Muzyka nas uspokaja, a jego pocałunki stają się delikatniejsze.
Nie potrafię się na niego gniewać.
— Coś ciekawego tam napisałeś? — pyta i chce sięgnąć po mój notatnik, jednak ja łapię go za rękę.
— Nie — odpowiadam krótko i lekko uśmiecham się w stronę dwudziestolatka, a on po raz kolejny łączy nasze wargi.
Siedzimy, wyrażając swoją miłość na wiele sposobów i jednocześnie wsłuchujemy się w dźwięki dochodzące z radia. Leonard wtula się w moje ramię i cicho nuci piosenkę Black Sabbath, która jest aktualnie jego ulubioną.
Chciałbym, aby się uśmiechnął.
Wsuwam dłoń pod jego białą i brudną od farby koszulkę, a później czekam na jego reakcję. Ten odrywa się od mojego ramienia i spogląda prosto w moje ciemnobrązowe oczy. Po chwili na jego bladej twarzy pojawia się lekki uśmiech.
Może i lekki, ale jaki piękny!
— Całe szczęście, żeś zdołał się uśmiechnąć! — mówię — Teraz będę miał o czym pisać wiersze przez następne trzy lata!

starman
Nawet nie wiem jak to skomentować, po prostu bardzo mi się podoba to opowiadanie i zaraz z przyjemnością zacznę Cię obserwować 🥰
nieidealnypoeta
• AUTOR@eternally
Cieszę się, tak bardzo mi miło! <3
pancakeoweLOVE
Nie wiem dlaczego, ale imię Leonardo(związane z artystą) niezwykle kojarzy mi się z Da Vincim. Co mnie jeszcze bardziej zaciekawiło, bo przez to albo raczej dzięki temu samo opowiadanie zdaje się być dwa razy bardziej interesujące. Dodatkowo powiem, że ukazane są tu moje dwie z trzech pasji, któremu me serce poświęciło się mocno. Na sam koniec powiem, że ów one shot jest tak rozkoszny, że aż udaje mu się ocieplić me już i tak gorące serce
nieidealnypoeta
• AUTOR@pancakeoweLOVE
naprawdę bardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa! niebywale mnie to cieszy :)
Queen_Arianator
@pancakeoweLOVEi zawsze kojarzy mi się z Leonardo DiCaprio XD z Jakiem z Titanica😭😭😭😞
Metafora
Prześliczne 💕
nieidealnypoeta
• AUTOR@Metafora
Dziękuję 💙
Aleksandra_Nienna
Urocze bardzo i śliczne ❤️
Jeżeli mogę spytać to co było dla Ciebie inspiracją podczas pisania tej pracy?
nieidealnypoeta
• AUTOR@Aleksandra_Nienna
Bardzo dziękuję! 💙
Można powiedzieć, że zainspirowały mnie obejrzane filmy i w małym stopniu moje własne doświadczenia. Jest to praca pisana nocą, a wtedy tworzenie zdaje mi się prostsze 🌼
_Niezapominajka_
Subtelne. Podoba mi się
nieidealnypoeta
• AUTOR@_Niezapominajka_
Bardzo mnie to cieszy 💙
z.sercem
💞
lost_time
Śliczne! Ma w sobie dużo emocji i strasznie podoba mi się fabuła i bohaterowie.
nieidealnypoeta
• AUTOR@lost_time Dziękuję! 💙
Tosik_official
Jakie to jest świetnie😍Nie mogę oderwać wzroku! I JESTEŚ IDEALNYM POETĄ!♥️
nieidealnypoeta
• AUTOR@Tosik_official Bardzo dziękuję! 💙
.compelling.
Bardzo przyjemnie się czyta ✨
nieidealnypoeta
• AUTOR@.compelling. Dziękuję 💙
sunflower_poet
śliczny one shot 💛, przepięknie go napisałaś!
nieidealnypoeta
• AUTOR@sunflower_poet Dziękuję, bardzo mi miło 💙
sunflower_poet
💛 @nieidealnypoeta