Czytając o postaciach z Twoich arcydzieł mam wrażenie, jakbym czytała pamiętnik swoich starych, dobrych przyjaciół. To niesamowite uczucie, wyjątkowa więź. To zaszczyt, móc napawać się magią, którą tworzysz.
Blondyn, granatowowłosa, Hans i Joachim są po prostu tak kochani, że czytając o nich, odnoszę dziwne wrażenie bliskości, przyjacielskości, ciepła. Wiele uroku ma w sobie również ta na pozór prozaiczna, a w istocie bardzo ciekawa, romantyczna sytuacja, no i cudowne dialogi. Niepowtarzalnego klimatu dodają opisy Łeby; choć wchodzimy już w ciężki okres jesienny, na chwilę przypomniałam sobie magię lata i poczułam na twarzy rześkie powietrze znad Bałtyku. Dziękuję za to!
EverlastingPoet
Czytając o postaciach z Twoich arcydzieł mam wrażenie, jakbym czytała pamiętnik swoich starych, dobrych przyjaciół. To niesamowite uczucie, wyjątkowa więź. To zaszczyt, móc napawać się magią, którą tworzysz.
lonely_sunflower_
Blondyn, granatowowłosa, Hans i Joachim są po prostu tak kochani, że czytając o nich, odnoszę dziwne wrażenie bliskości, przyjacielskości, ciepła. Wiele uroku ma w sobie również ta na pozór prozaiczna, a w istocie bardzo ciekawa, romantyczna sytuacja, no i cudowne dialogi. Niepowtarzalnego klimatu dodają opisy Łeby; choć wchodzimy już w ciężki okres jesienny, na chwilę przypomniałam sobie magię lata i poczułam na twarzy rześkie powietrze znad Bałtyku. Dziękuję za to!
WeraHatake
Jejciu, świetne opowiadanie – kochane, klimatyczne i urocze ♥ A zdjęcie cudne ^_^