No i jest kolejny quizik. Kto chciałby być łowcą demonów? :D
Co nieco o serii DMC we wpisie dla wyjaśnienia tym, którzy jej nie znają.
„Devil May Cry” to nie tylko tytuł samej serii, ale również nazwa biznesu prowadzonego przez głównego bohatera Dantego, jest to taka agencja zajmująca się polowaniem na demony.
Seria ma dość ciekawą fabułę, mimo bycia raczej zwykłą siekanką z gatunku slasherów (slasher jako gatunek w odniesieniu do gier oznacza coś innego niż do filmów), a postacie mają rozbudowane backstory, myślę, że są ciekawe i zapadające w pamięć (choć bardzo przerysowane, bo to japońska gra, gdzie ta japońskość jest bardzo widoczna). :D
Sam Dante jest w połowie demonem, jego matka była człowiekiem, a ojciec dość potężnym demonem, który przez związek z ludzką kobietą został uznany za zdrajcę. To jest zresztą powodem nienawiści całego piekła do samego Dantego i jego brata Vergila, którzy są mieszańcami. Obaj bracia w sumie też nie pałają do siebie nawzajem sympatią i zazwyczaj stają naprzeciw siebie jako wrogowie. :P
W ekipie od zwalczania demonów pracującej u Dantego jest też kilka innych ciekawych postaci, w tym nawet przynajmniej jedna będąca zwykłym człowiekiem.
Ogólnie seria mimo całkiem mrocznego klimatu i dramatycznych (choć nieco przerysowanych) historii samych bohaterów jest dość luźna i pełna humoru. Bohaterowie są raczej wyluzowani, rzucają różnymi zabawnymi tekścikami w stronę przeciwników, wprost śmiejąc im się w twarz i w wolnej chwili zajadają się pizzą, więc bycie takim łowcą demonów brzmi chyba zachęcająco. xd

DMC aktualnie liczy 5 części, z czego piąta została wydana w tym roku, więc jest jeszcze świeża i pomimo, że nie jest to początek, to myślę, że warto zacząć właśnie od tej części jeśli ktoś chce się zapoznać z serią. Oprócz tych pięciu odsłon jest też jeden niezbyt udany reboot z 2013 roku, który nie spotkał się z uznaniem fanów. Mi osobiście się nawet podobał, ale oryginalny DMC (i jego kontynuacje) jest lepszy oraz przede wszystkim oryginalny Dante jest znacznie lepszą postacią. :p
Oprócz gier, uniwersum rozszerzają też komiksy a nawet anime z 2007 roku, ale podobno ma powstać kolejna animacja, tym razem od Netflixa, dokładniej to od tych samych twórców, którzy robili anime oparte na serii Castlevania (tak Castlevania też ma swój początek jako dość długa już seria gier).
Także jeśli kogoś tym wpisem zainteresowałem to polecam się zapoznać z serią, jednak trzeba mieć na uwadze, że głównym rdzeniem, esencją tych gier jest jednak szybki, zręcznościowy gameplay, a niekoniecznie fabuła. Choć w piątej części akurat jest jej dosyć sporo, piątka jest też przystępniejsza, dlatego może lepiej zacząć właśnie od tej odsłony (ewentualnie od czwórki). Na pewno nie warto zaczynać od trójki, która choć jest tak naprawdę pierwszą częścią według fabularnej chronologii, to jest też dość trudna i może kogoś odrzucić od całej serii.
Co ciekawe, seria pomimo sporej dawki japońszczyzny jest dość znana i całkiem lubiana u nas w kraju, gdzie zazwyczaj wszystko co japońskie jest beee i z miejsca odrzucane, szczególnie jeśli ta japońskość jest za bardzo widoczna, a to błąd i wielu nie wie co czasem traci. :P

Polecam też posłuchać soundtracku z poszczególnych odsłon, szczególnie jeśli ktoś lubi nieco mocniejszą muzykę. Osobiście najbardziej lubię ten utwór z czwartej części: https://www.youtube.com/watch?v=9aYV8p2VkxM
Tym razem podrzucam piosenkę z wokalem i przy okazji w tym co podlinkowałem ktoś stworzył ładny „teledysk” ze scenkami z gry i tekstem piosenki w formie napisów w tle. :3
Swoją drogą, czy tylko ja uważam, że imię Dante to najbardziej kozackie męskie imię ever? :D