Niech rozpacz się obudzi na ściętych bólem wargach, niech idzie między ludzi żebracza (…) strącony, pokonany, w bezdusznym ginę tłumie. Ach, po co śniłem plany, gdy snów nikt nie rozumie!
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chce, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Chociaż strasznie tego nie chcę, to i tak ci ufam. Bronię się resztą sił, przed tym żeby opowiedzieć ci o wszystkim. Wszyscy tacy jesteście?”
„Ich spojrzenia spotkały się i oboje poczuli, że czas odrobinę zwolnił, a reszta świata przestała się tak bardzo liczyć. Serce młodego rycerza przyspieszyło jeszcze bardziej.”