„- Do jutra, Łapo… – szepnął cicho i wyprostował się. Przeszedł kilka kroków, jednak po chwili zatrzymał się, jakby sobie o czymś przypominając. Odwrócił się i spojrzał przez ramię. – Kocham cię…”
„- Do jutra, Łapo… – szepnął cicho i wyprostował się. Przeszedł kilka kroków, jednak po chwili zatrzymał się, jakby sobie o czymś przypominając. Odwrócił się i spojrzał przez ramię. – Kocham cię…”
maddiealtman