Patryk

Kociakkociak9

Patryk

Kociakkociak9

imię: ℝ𝕠́𝕫̇𝕒

miasto: 𝔻𝕒𝕨𝕟𝕒 𝕖𝕡𝕠𝕜a

www: youtube.com

o mnie: przeczytaj

1360

O mnie

❝Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym.❞

Ludzie często gęsto biorą oryginalność za coś dziwacznego. Oryginalność i odmienność, wręcz niedorzeczność, szczególnie w sztuce, guście oraz geniuszu... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Kociakkociak9

Kociakkociak9

Wpadam wraz z wakacyjnym powiewem nadmorskiego wiatru, bowiem wywiało mnie nad morze... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Kociakkociak9

Kociakkociak9

AUTOR•  

Oceń mój profil|
Autor: @Carino
Na ile oceniasz moje quizy?
🤮1
🤢2
😒3
😶4
🙂5
😍6
Co sądzisz o moich wpisach?
🤮Są okropne
😒Nie są najlepsze
😶Są okej
🙂Są dobre
😍Są świetne
Co sądzisz o ilości wpisów dodawanych przeze mnie?
😭Jest ich za mało
😒Jest ich za dużo (hah)
🙂Jest idealna
Co myślisz o mnie?
😒Jesteś głupi* i chamsk*
😑Jesteś niezbyt miła/y
😐Jesteś okej
🙂Jesteś dosyć miła/y
😊Jesteś bardzo miła/y
😍Jesteś najlepsza/y na całych sq
KRAŚĆ, ale z autorem!!!

Odpowiedz
3
Rzabcia

Rzabcia

@Kociakkociak9
😍
😍
😭
😊😍

Odpowiedz
1
Kociakkociak9

Kociakkociak9

AUTOR•  

EEEEEEEEELOOOOOOO HETAŚKI XD
Jak tam życie??? Ja mam do gadania fest XD
No toooo…
W poniedziałek była technika, na której kleciliśmy ozdoby świąteczne, ale ten dziad wymagał trzech fotek, przed robotą, w trakcie, i po, ale połowa i tak zrobiła jedno zdjęcie, wysłała, i żyją ;——;
We wtorek łaziłam po chałupie, i wyzywałam, bo budzik w telefunklu zadzwonił o 9:35, a ja miałam na 9:50, więc gdyby nie mama, to bym na angielski zaspała, ale jak już usiadłam do lekcji, to się okazało, że angielskiego nie ma, i nerwy niepotrzebnie zużyłam ;——–;
W środę też zaspałam, ale na Polski, i nie wiem jakim cudem, w 10 minut byłam urychtowana, łącznie z wyrem i betami, i zdążyłam, i był sprawdzian, ale że ja tak średnio umiałam, a tata miał wolne, to mi trochę pomógł (Żebym 4 dostała, bo gdybym nagle 6 zaliczyła, to by było podejrzane, więc specjalnie skopałam jedno zadanie), w czwartek działo się dużo
Bardzo dużo XD
No bo to było tak:
Miałam kolejno angielski, informatykę, religie, matematykę, historię, godzinę wychowawczą i polski
Więc na polskim czułam się, jakby mi na glacę bifyj gdański zwalili
A ta kobiecina kazała nam odrychtowywać czasowniki na złożone, czynne bierne takie srakie i owakie
Więc położyłam się z kompufunklem na wyrze, i leżałam
No i mamy zamiar przerabiać trochę ,,Opowieść wigilijną”, więc ona stwierdziła, że mamy się podzielić na grupy, ale tradycyjnie, coś pierdykło. Co?
KURDE, KINGA WZIĘŁA NIEMCA, CYGANA ZABRAŁA BAMBARYŁA MICHALINA, I NIE MIAŁAM SIĘ Z KIM DOBRAĆ ;_;
No to się wpisałam, że ja sama, i podkreśliłam, że TRADYCYJNIE nie mam z kim być
I co?
NAGLE SIĘ DO MNIE WPISAŁA OLGA, A ZARAZ POTEM CYGAN, I JESTEM Z NIMI W GRUPIE XDDDDDDDDDDD
Trzeba se w życiu radzić XDDDDD
Oficjalnie, to mnie podniosło na duchu, więc nie czułam się już jak terminator, i poszłam z zapałem rychtować kartkę świąteczną na informatykę :>
No i urychtowałam (A nawet dwie)
I pojechaliśmy do Rzana po bajery na święta, bo się mama uparła
No to wchodzimy w dział świąt, a taaaam…
WAJNACHCMANY, GIRLANDY, MIGAŁKI, BAŃKI, ŚWIĘCIDEŁKA, RENIFERY, BAŁWANY, SKRZATY, BOBY WAJNACHCMANOWE I INNE PIERDOŁY XDDDDDD
Tata na widok tych rupiec wnet zemdlał, Więc stwierdził, że pojedzie już z tobołem zakupy żarciowe robić, więc ja, brat i mama zostaliśmy
Mama poleciała na bańki
Ja dostałam rumplu pumplu na punkcie wajnachcmanów
Brat polazł na Bałwany
I tak 20 minut
Mama wybrała bańki białe, świecące, srebrne, pierdzące, brat mysz w kaftanie z filcu i zezowatego Lisa, a ja wajnachcmana w cekinowej bobie, do postawienia jako cacko
No i nagle dzwoni tata
– GDZIE JESTEŚCIEEEEEE?????
No to my mówimy, że cały czas na wajnachcmanach i miksywejach
No dobra
No to dalej stoimy, a taty jak nie było, tak ni ma
No to czekamy
Czekamy
Wnet wąsy bratu urosły
I ni ma go
No to mama dzwoni
Ale tata nie odbiera
No to stwierdziliśmy, że jak go ni ma, to pójdziemy na zabawki, pooglądać se
Brat poleciał w dział z minecraftem
A ja stałam, i gapiłam się na chałupę dla lalek (Taką wysoką jak ja, o cenie 1000 złotych, z bajerami i innymi bzdetami)
No to ja tak stoję
I se myślę, że kurde, ja jak byłam mała, to się dryndami bawiłam, a potem, jak chciałam domek dla lalek, i byliśmy u dziadków, to wystarczyła mi podkładka z biurka, Ryczka, PRL-owa lalka bez włosów po starszej kuzynce, i szmatka, i miałam domek
Bawiłam się jak dziecko sprzed wojny, a brat ma teraz oryginalnego minecrafta z Lego TwT
No i stoimy
A taty ni ma
No to wyszliśmy na środek sklepu, paczać, czy gdzieś nie lezie
No i przylazł
SZUKAŁ NAS PO CAŁYM SKLEPIE XDDDDDDDD
No i ogółem ogarnęliśmy te zakupy
To wróciliśmy do chaty
No i siedzimy, ja Klecę kartki, brat maltretuje chomika (Iskra zeza wnet dostała), tata kawę na dole kleci, a mama wpadła na GENIALNY pomysł, żeby oglądać opowieść wigilijną
No i nim tam to nastawiła, to mnie oświecenie oświeciło, że mam w szafie z mapetami lalki dwie z 1973 roku, takie staromodne, i szkoda żeby się rozdupcyły
No to jak, jak to ja, ryczkę pod nogi, i WYJMOWAĆ TE LALKI HEEEEEJ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i wyjęłam, w całkiem spoko stanie, tylko wyleciało z szafy oprócz tego 7373319373289229 innych mapetów, w tym śpiewak, co jak naciśniesz, to śpiewa
No to ja wdupcyłam do szafy te mapety, i poszłam ten film oglądać
I powiem szczerze, że całkiem fajny, oryginalny pod względem fabuły :>
No i tak potem jeszcze kolacje zżarliśmy, i o północy Chłopy poszli spać, mama rychtowała wieńce na dole, a ja czytałam Połanieckich (Sukces życia, bo to książka Sienkiewicza, Sienkiewicz z reguły zanudzał na śmierć, ale ta książka to wybitny sukces jego, bo po moim 11 dniu czytania, doszłam do 90 strony)
No i czytam
No i o pierwszej z mamą poszłyśmy spać
A o 2:00 w nocy się budzę
A bardziej budzi mnie…
COŚ ZACZĘŁO ŚPIEWAĆ ;——;
Serio, cicho głucho w domu, gdy nagle coś zaczyna śpiewać ;-;
Na początku myślałam, że to jakiś debil jedzie na dworze, i ma na głośno muzykę
Ale byłoby słychać dryndę, a nie było jej dźwięków
No to ja się podnoszę z betów nieprzytomna
I nagle…
OGRANIAM, ŻE TO TEN ŚPIEWAK SIĘ SAM WŁĄCZYŁ, I ŚPIEWA BEZ KOŃCA ;_______;
Ja się wnerwiłam, bety na głowę wrzuciłam, i poszłam dalej spać
A rano się budzę, piątek
I mam polski
A ja polskim, znowu o czasownikach, i ta kobita akurat mnie Zapytała o coś
I ja zaczęłam mówić, i włączyłam mikrofon
Gdy nagle…
TEN ŚPIEWAK ZNOWU ZACZYNA ŚPIEWAĆ ;—-;
Pani tak na mnie patrzy, czy aby na pewno nie mam ajn dzwek can curyś, a ja szybko skończyłam gadać, i poleciałam tego śpiewaka wyciszyć
Ale jak otworzyłam szafę, to spadło na mnie 6323847372992 mapetów XDDDDDDDD
No i zaczęłam rzucać cholerami, i do pokoju wbiła mama, bo myślała, że ja z ryczki spadłam XDDDDDDDDDDD
No a się potem okazało, że miałam włączony mikrofon, i te moje cholery, ten śpiew śpiewaka, i mamę słychać było, i mało co nie umarli ze śmiechu XDDDDDDDDDDD
Potem były nudy
A potem, między historią a wf, poszłam do brata do salonu, bo oboje mieliśmy 50-minutową przerwę
No a w telewufunklu akurat była rodzinka pl.
I powiem tak: Ten program nie jest przystosowany do życia w świecie. Dla małych dzieci to nieodpowiednie treści, dla młodzieży grozi to śmiercią lub kalectwem z okazji ataku śmiechu, dorośli mają to gdzieś, a dziadki o laskach wolą M jak miłość XDDDDDDDD
Nie wiem kto to reżyserował, ale proszę przemyśleć tą fabułę XDDDDDDDDDD
A TERA OPOWIEM O DZISIAJ :D
Toooo…
Śpię i śnię o latających bałwanach, gdy nagle…
WBIJA BRAT, RZUCA NA MNIE KSIĄŻKI, I KŁADZIE MI CHOMIKA NA RYJ ;—–;
Ja nie ogarnęłam co chodzi, i zaczęłam się drzeć XDDDD
Brat na to, że mam wdziewać Kaftanka, bo tak
Ja na to, że mnie gnaty bolą (Kojarzycie tą moją ulubioną książkę, ,,Kobiety’44”, nie? To tam jest WSZYSTKO o powstaniu Warszawskim, i jak są te dramatyczne opisy osób, które dostały kulą, i przeżyły, to ja się tak mniej więcej czułam ;-;)
Ale się w końcu z tego wyra wygramoliłam
I poszłam się urychtować do kibla
I się urychtowałam
I poszłam na żarcie, gdzie się dowiedziałam, że mama i tata dryndą jadą po krzoka świątecznego
Więc jeszcze Pomogłam rozkładać statory i inne statory ze zmywarki
No i rodzice pojechali
A myśmy z bratem zostali
No i dokończyłam pisać kamienicę, a brat se klocki budował
I jak skończyliśmy, to włączamy telewufunkiel
A tam…
DOM WARIATÓW ;—;
Serio, leciał jakiś koncert o zwierzakach ;____;
Jak to coś się skończyło, to leciało Anything goes
Więc oglądamy
I przyjechali rodzice
Z krzokiem wielkości naszej dryndy
I tera wsuwamy obiad
I jadziem po nową mikrofalówkę, bo tamta pierdykła XDDDDD
Paaaaa :>

Odpowiedz
4
Kociakkociak9

Kociakkociak9

•  AUTOR

@-Krzaczeq-
Widzisz? Wszystko jest możliwe XDDDDDD

Odpowiedz
1
shizunvv

shizunvv

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (3)
.Stary_Ziemniak.

.Stary_Ziemniak.

Ha! :3
W końcu

Odpowiedz
1
Kociakkociak9

Kociakkociak9

•  AUTOR

@ZiemniaczekUwU
HYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYHHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHHYYHHYYH
SZEŚĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ

Odpowiedz
1
.Stary_Ziemniak.

.Stary_Ziemniak.

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)
Kociakkociak9

Kociakkociak9

AUTOR•  

Zapisz tu swoją nazwę z „@”, a po niej jak ją czytasz.
📙@B_Lucky.Stone czyt. Małpa BLaki stołn (tak wiem cudo xDDDD nie umiejam czytać in english)
📔@Janet. – małpaJanetkropka xddd
📓@.anika. -małpa kropka Anika kropka XD
📙@Kingoline – Malpisa Kinga +lina stalowa =kingolina/kingolajn
📘@_Cry_Baby_ Małpka, podkreślnik, z dużej litery kraj, podkreślnik, z dużej litery, bejbi, podkreślnik (jes, aj am anglia XD)
📗@Ayame169 – Ayaaame stoo
SZEŚĆDZIESIĄT DZIEEWIĘĆ~!!
📕@Selina_ – małpa, Selina, PODŁOGA (o której wiele osób zapomina)
📔 @Kotopajak – Kotopajomk, kotopajączek, małtyna ^^
📓@Kociakkociak9 – małpa, Kociakkociak, dziewięć (Piernik wie, po co ja to ciągiem pisałam, ale tak życie chciało XDDD)
📙
📘
📗
📕
📔
📓
📙
📘
📗
📕
Kiedy książki się skończą nie dopisuj następnych tylko wyślij mi całą listę w wpisie na moim profilu a ja nagrodzę każdego kto wziął udział. (Autor: @B_Lucky.Stone )

Odpowiedz
4
Kociakkociak9

Kociakkociak9

AUTOR•  

EEEEEEEEELOOOOOOO HETAŚKI XD
Jak tam życie?? Ja znowu będę gadać, a gadać fest ;-;
Toooo…
W czwartek księżniczka wdział uszy renifera na glacę XDDDDDDD (Wyglądał jak Drakula XDDDDD), i spał śnieg, więc wieczorem z familią podreptaliśmy na spacer, i brat umarł z radości przez ten śnieg, a tata bręcał na wszystkich i wszytko co możliwe XDDD
W piątek śnieg stwierdził, że się rozdupcy
I się rozdupcył ;-;
W sobotę było zarąbiście
HYHYHYHYHYHY
Bo to było tak:
Rano se śpię i śnię o latającej Francji
No i się budzę (A bardziej brat mnie obudził, bo wjechał mi do pokoju na ryczce ;-;)
I narobił huku, jakby bifyj gdański ze schodów zwalali ;——;
A że na miałam na glacy papiloty, bo chciałam loki, to mi się niewygodnie spało, i od rana było sto nieszczęść na raz ;———-;
No i brat mówi, że mama i tata do sklepu juchnęli (Nie wiem czemu brat to wiedział, ale dobra)
No to w moim wyrze ukwakliśmy
I oglądaliśmy se urharę i wojana XDDDD
Gdy nagle dryndęła mama na mój telefunkiel
I mówi, żebyśmy kaftany wdziewali, bo jedziemy do bakfajfowni i po rupiecie
No dobra :>
No to z wyra wytarabaniliśmy się
I ledwo ja zdążyłam bety ustawić na wyrze, ledwo brat do kibla wszedł, to już przyjechali ;-;
;—–;
;—————;
No i tata bręcał że my nie gotowi (kurka wodna, ja muszę chyba sklecić Wikipedię o tym, na co on już bręcał)
No to poszliśmy wdziać Kaftana
I jak już byliśmy urychtowani
No to zlazłam na dół na żarcie
A mama w salonie (Tym pierwszym, eleganckim) rychtowała Statory na stole
No to stwierdziłam, że pomogę
I Pomogłam :>
Ale zaczęłam dylematować, czy mam rozdupcać te papiloty, bo jakbym rozdupcyła, to mi na dworzu by się całe rozdupcyły, i d*** ;-;
No to mama mi doradziła, że nie mam ich zdejmować
No to ja pojechałam po całości
PYPEGI WDZIAŁAM, KAPTUR NA TE PAPILOTY NARZUCIŁAM, I POSZŁAM DO TEJ DRYNDY Z TYMI PAPILOTAMI XDDDDDDDD
Widzicie? Jakoś se trzeba radzić XDDDD
Ogółem że ten Kaftan jest nowy, to też zimowy, i fest, więc jak on ma tego miśka przy kapturze i łapach, to i tak nie będzie widać mi ryja, i tak XDDDDD
No i pojechaliśmy
Do piekarni
Po cwibaki i bakfajfy
Ale że mi się nie chciało z drydny wylazić, to zostałam, i tak jak oni mieli kupić jednego cwibaka, to kupili od razu lizaki, bakfajfy takie siakie i owakie, dwa cwibaki i 4662619293 innych rupieci ;—–;
No i pojechaliśmy do
Eeeeeee
Nie pamiętam, ale do jakiegoś sklepu XDDDD
No i wróciliśmy
Ja narysowałam pracę do konkursu Zuzanny
I ogółem tak czas zleciał
Do 15:00
Bo potem miała być impra
No to ja się już godzinę przed już rychtowałam
Kieckę i kaftan wdziałam
Fuzekle też
Iii zabrałam się za loki
Ale loki to gówno w kwestii ich rozwijania, i nim rozwinęłam wszystkie, to se wnet pół włosów wyrwałam ;——;
I jak już byłam szczęśliwe urychtowana
Przyjechała ciocia *Wybuchy*
A że mama kleciła tam na dole żarcie, kuchnia wyglądała jak po III wojnie światowej, tata kaftany bajglował, chomik dryndą brata jeździł, a brat udawał jaskinowca, to ja, jak to ja, wzięłam pierwszy lepszy Kaftan z wieszaka, klapki na te kopyta, i jaaadziem otwierać cioci bramę XDDDD (A na dworze 10 stopni XDDDDDDDDDD)
No i otworzyłam jej tą bramę
Familia się szczęśliwie urychtowała
No to tata po babcię pojechał
A my se z ciocią zaczęłyśmy fotki pykać tym tablefunklem (Nowym)
I napykałyśmy
Milion pięćset sto dziewięćset zdjęć XDDD
No i mama tam ogółem kleciła poprawki na stole, gdy nagle przyjechał tata z babcią
No to prezenty bratu i mamie dali (Imieniny mieli), i poleźlim do stołu
STOOOOO LAT, STOOOOO LAT, NIECH ŻYJĄ ŻYJĄ NAAAAAM XDDDDDDDDDDD
No i na żarcie ukwakliśmy
A ja, znowu, jak to ja, wpierniczałam czekoladowy tort (Czy co to tam był za bakfajf), jadłam serki, zagryzałam polską czy tam Śląską, i popijałam herbatą Przesłodzoną XDDDDDDDDDD
Wszystko na jednym talerzu, jednym widelcem, po słowiańsku XDDDDDD (Mama położyła dwa talerze dla każdego, plus sto knypów i szpachelek do żarcia, ala Francja, bo Francuzi se to żarcie kładą na sto talerzy)
I mieliśmy biesiadę do 21:00, i tata odwiózł babcię do chaty
No i przyjechał
A brat miał do północy wiersz nagrać
I poszedł z bratem do góry
A na dole ja i ciocia se gadałyśmy, a mama chomika pulpetowała
Gdy nagle tata zaczął mnie maltretować o to, gdzie w telefunklu mamy jest dyktafon XDDDDDDD
No i polazłam tam do chłopów
Klarować, że na wierzchu
A na dole wajnachcman przyszedł, bo nagle zadzwoniły dzwonki, i takie ho ho ho się rozległo XDDDD
Brat poleciał na dół, paczać o co Kaman, i zaczął się drzeć, że wajnachcman przyszedł, tata pojąć nie mógł, że ten dyktafon jest z przodu, ja mu o tym klarowałam cały czas, mama trzaskała statorami w zlewie, a ciocia wcale nie stała przy naszych pypegach, wcaaaale XD
No i paczam
A taaaam…
JAKIŚ TOBOŁEK :O
No to paczam
A w tobołku dyndałka grająca, fuzekle 1, fuzekle 2, Kaftan, perfum, i jeszcze coś, czego ni Pamiętam XDDDDD
No to poszliśmy do góry Voica oglądać (Wiersz nagrali), i rozdupcać te tobołki
I powiem tak: Te rupiecie serio były fajne XD
No i oglądamy
I przerwa
No a nagle mama z dołu zakomunikowała, że znowu wajnachcman przyszedł
A taaaam…
Kolejne 2 pary fuzekli, galoty, fuzeklopończochy, ciacha, bakfajfy i ogółem słodycze
UMARŁAM Z RADOCHY XDDDD
No i poszliśmy do góry, konsumować te słodycze
Gdy nagle się Voice zaczyna
No to siadamy
Oglądamy
I ogłaszają wyniki (Takie jakieś oficjalne chyba)
No i rywalizowali wnuk Ochmana, plus jakiś chomik w brodzie i kolczykiem w uchu
Nim ogłosili te wyniki, to klepali przez pół godziny
Ochman wnet tam zemdlał
Ten chomik zaniemówił
I nagle…
OCHMAN WYGRAŁ :D
Ja zaczęłam skakać po kanapie z radochy, ciocia ogłaszała jaki ten Ochman wspaniały (Spoko jest, lubię go), a tata bręcał, że brat zburzył wieżę z Lego XDDDDD
No i potem stwierdziliśmy, że obejrzymy se komedię ,,Last Minute” (Drugi raz ;-;)
I oglądaliśmy (Ale polecam)
Do 1:45
I poszliśmy spać XDD
W niedzielę znowu budzi mnie brat
ŻE WAJNACHCMAN NIE PRZYSZEDŁ :O
Ja na to, że chcę spać XDDDD
Iiii w zasadzie wajnachcman przyszedł, ale dopiero wtedy, kiedy ciocia ogarnęła wyro, chomik zeżarł śniadanie, a ja wdziałam Kaftan, krótkie portki i fuzeklopończochy, i nagle dzwonek do drzwi
Otwieramy
A tam wujek Maciej XDDDD
Przyniósł prezenty od Kuby i Julki XD
No to paczamy
A TAM KOLEJNE SŁODYCZE XDDDDDD
I ogółem nudy
A potem pojechaliśmy do kościoła
A z kościoła do chaty
I znowu siedzieliśmy do północy
Ale w nocy zdążyłam wylać picie, oblać podłogę, wyro, bety i stolik nocny ;—;
Aaaaa dziś, to opowiem w następnym wpisie, bo tak :>
Paaaaa XD

Odpowiedz
2
Kociakkociak9

Kociakkociak9

•  AUTOR

@Just_Meagmi
XDDDDDDDDDD

Odpowiedz
shizunvv

shizunvv

*magiczne pojawia się na dźwięk swojego imienia*

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (1)