Z sierocińca widziałam las. Las po samym jego środku miał przerwę, w której znajdowało się piękne drzewo. Pewnego dnia wymknęłam się z sierocińca i ruszyłam do niego. Tam spotkałam jego.
– Za to ty musisz mieć jej sporo, skoro się buntujesz. Ale powiem ci, że przy mnie twoja odwaga jest nic nie warta. Lepiej, żebyś miała mózg i już siedziała cicho.