On mnie wręcz wyśmiewa, gdy wspominam z płaczem pierwsze zabójstwo jakiego z nim dokonałam. Zimmermann traktował to jak coś normalnego, codziennego. Coś na styl zaparzania rano herbaty bądź kawy.
I nagle widzę czerwoną sukienkę. Jej piękną, długą, zgrabną rękę. Uśmiecha się i mówi – Dziękuję, tak głupio się teraz czuje –
Heavven