Życzę Wam wszystkim, szczęścia, spełnienia w tym co robicie, życzliwych ludzi na swojej drodze i dużo miłości.
Wszystkiego nawzajem.
Felicem Diem Christi Natalis
🌨❤️🦌❄️🎄🌟

Salve,
Witam was z lekcji polskiego, w ten przepiękny czwartkowy poranek. Żartuję, przepiękny i poranek to oksymaron jeśli wstało się przed 8 rano. Szczególnie jeśli idzie się do szkoły, gdy jet raczej ciemno niż jasno.

Co u was? Jak się czujecie?
Ja zczęłam się integrować z ludźmi. I gadam z kimś więcej niż wąskie grono przyjaciół. Rada dla ludzi aspołecznych, którzy zamierzają się integrować: znajomi zabierają mnóstwo czasu. Dla mnie to nawet dobrze, bo przestałam cały czas załamywać się szkołą, ale czau dla siebie też mniej. Przestałam dzięki temu tonąć w morzu monotonii. Tylko, że zawirowania na powierzchni zaburzyły resztki mojej równowagi wewnętrznej. Wybaczcię tę metaforę, ale nie chcę tu wchodzić w szczegóły.
W szkole wreszcie trochę luzu. Do świąt została mi tylko prezentacja z angielskiego i kartkówka w matmy. Zaczęli już nam wystawiać oceny na półrocze. W większości przypadków jest dobrze, sle zachwycona też nie jestem.
Pierwszy raz od dłuższego czasu, czuję się zupełnie dobrze. Psychicznie. Ale przeziębienie mi też już przechodzi.

Moje kolejne opowiadanie trafiło na główną. I dostałam osiągnięcie pisarz. Nie spodziewałam się thb. Może powinnam się przerzucić na opowiadania, skoro tak mi dobrze idze? Chociaż pewnie tak nie będzi, bo z weną różnie bywa.

Piszczie co u was
Miłego dnia

PS. Właściwie to część trgo pisałam na hicie, bo się wciągnęłam w omawianie "Cierpień młodego Wertera". Aż chyba przeczytam całość. Polecam, ale nie będźcie jak Werter