
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




80Ramone
AUTOR•Miałam dziś ciężki dzień, oberwałam kilkoma słabymi ocenami ogólnie Miałam dosyć wszystkiego, a potem wszystkie koleżanki zostawiły mnie na wf, więc poszłam trenować rzuty do kosza i okazało się, że po kilku latach niegrania dalej mi to wychodzi (pls, niech na studiach będzie do wyboru koszykówka, oddam dużo, teraz nikt nie chce ze mną grać)
A jeszcze potem poszłam na gitarę. Męczę sobie dalej Brothers in Arms, ogarniamy wstęp (który zostawiliśmy sobie na sam koniec) i pan powiedział, że jest trudny rytmicznie. Zgadnijcie, komu od razu wyszedł dobrze, pomijając jedno miejsce, które w sumie to sobie utrudnił B)
Może jednak jeszcze coś ze mnie będzie..
Klondie
@80Ramone ale to jest ich wina. A ja cię nigdy nie zostawię. Ja tu zawszze będę.
No ale jak Ci wychodzi to brawo. To znaczy, że jest już bardzo dobrze, jestem z Ciebie dumna
80Ramone
AUTOR•Ej, sorki ze trochę spamię ostatnio, ale właśnie ogarnęłam, że spora część z Was nie ma mnie na ig, a więc moim obowiązkiem obywatelskim jest i tutaj dodać ten jeden filmik z Wiednia♡
Wybaczcie moje krzyki i fałszowanie – ulubiona piosenka, a mi wysiadło gardło już podczas śpiewania Bohemiana przed koncertem…
https://youtu.be/UJrd3MAEV40?si=7o89nhRh9KWLaMms
Chyba słychać, jak mi się gender euforia włączyła XDDD
Layvere
@80Ramone ale masz głos ładny
80Ramone
• AUTOR@Layvere tak średnio, ale dzięki
80Ramone
AUTOR•Matma mnie dobije, I swear. Ostatnio dostałam kilka dobrych ocen, tymczasem teraz wróciła moja zmora aka funkcje i ich przesuwanie. Nigdy tego nie umiałam, to jedna z najbardziej nielogicznych rzeczy, jakie widziałam
Wgl zrozumiałam moje własne "urodziłem się w złych czasach". To nie chodzi o to, że miałam żyć w latach 80 i być gwiazdą rocka (chociaż nie pogardziłabym). Dziś randomowo puściłam sobie Był Pastuszek Bosy (nie wnikać w mój gust xd) i stwierdziłam, że najlepiej jakbym była takim pastuszkiem, zajmowała się owcami, grała na fujarce, aż pewnej nocy objawiłby mi się anioł i powiedział, że narodził się Zbawiciel. Biegłabym za gwiazdą nie zastanawiając się, czy to ma sens
Czuję się, jakbym przez całe życie podświadomie tego chciała..
80Ramone
• AUTOR@Klondie czy ja wiem..
Mnie też. Historia historią, ale wiadomości…
Zobaczymy
Klondie
@80Ramone historia to historia, a przyszłość będzie przyszłością amen
80Ramone
AUTOR•Ej, nie wiem czy to już dziwne, czy jeszcze w normie, ale jak mi źle (a jak dobrze to w sumie też) to biorę do rąk pałeczkę i kostkę, zamykam oczy i trochę się czuję, jakbym trzymała ich za ręce… i to mi pomaga. Bo gdzieś tam w tym jest część nich. Bo to nie są losowe rzeczy, tylko oni faktycznie ich używali przez ten ułamek czasu. Mike tą kostką na pewno grał Wake Me Up When September Ends. W sumie chciałabym kiedyś pozbierać filmiki i się dowiedzieć, na czym zaczął, bo trochę tych kostek miał, ale nie na tyle, żeby zmieniać co piosenkę… przed WMUWSE było When I Come Around, moja komfortowa piosenka <3
Co do pałeczki to niestety nie wiem, do czego jej użył, bo wrzucił mi ją w ręce już po koncercie, chwilę przed zejściem ze sceny (pamiętajcie, to różdżka wybiera swojego czarodzieja <3 pewnego dnia też będę grać na perkusji, zobaczycie!). W sumie to nawet zastanawiam się, czy czysto teoretycznie dałoby się zrobić badania i np. po wgnieceniach dowiedzieć się, co tym było grane… wiem, brzmi to szalenie, ale nie takie rzeczy już ludzie zbadali w sumie
Najchętniej miałabym je w rękach cały czas, ale boję się brać ze sobą, bo ja jednak uwielbiam gubić lub niszczyć różne rzeczy :( leżą sobie na specjalnej półce, obok funko popów, kawy (której wciąż nie otworzyłam….), przypinek, confetti, książek i kubka. Często oczywiście je stamtąd ściągam, np jak rysuję lub gram na gitarze często są obok mnie. Ale boję się przy nich spać. Raz zgubiłam w łóżku bransoletkę i znalazłam po kilku dniach XD jedynie w noc po koncercie położyłam je przy sobie niczym rycerze kładli swoje miecze, ale to też głównie dlatego, że nie było miejsca przy łóżku, z parapetu mogły spaść, a biurko było zbyt odległe + zagracone. Im krótszy wyjazd, tym bardziej nie ma na nic miejsca
Ale wiecie, co mnie fascunuje? Z tej trójcy Tré był ostatnim, z którym się zżyłam. Ofc zawsze go uwielbiałam, ale nigdy nie potrafiłam się utożsamiać czy coś. Tymczasem w tym roku moje bingo się wykonało – najpierw udostępnił mój obrazek, potem go spotkałam, a potem ta pałeczka. 2025 ogłaszam rokiem Tré Coola XD
No i kurcze… Berlin, dzień przed koncertem. Wpadamy do Hard Rock Cafe, chyba przyglądałam się gitarze kogoś z The Cure, nagle mama mnie woła zdecydowanie za głośno. Podbiegam i widzę bas Mike'a. Szczęka mi opadła, z 15 minut stałam tam i płakałam, aż musieli mnie siłą stamtąd wyprowadzać (na szczęście rodzice, obyło się bez ochrony xd). Wtedy zdałam sobie sprawę, że to pierwszy raz, gdy widzę coś, co ON miał w rękach, czego używał i co zapewne na swój sposób kochał. Byłam już obok miejsc, gdzie grali, regularnie słucham poleconych przez nich piosenek, ale czegoś takiego jak tam, pod jego basem, nie czułam nigdy wcześniej i nigdy później. Nawet na Blue aż tak nie zareagowałam. Może dlatego, że nie byłam z nią tak bardzo "twarzą w twarz", ale…
Po czym rok później, po zakończonym koncercie pocałowałam pałeczkę i odwróciłam się do rodziców, żeby się pochwalić, a mama mówi, że mają kostkę… zawsze jak ktoś mnie pytał, co bym wolała, to nie umiałam wybrać, więc ktoś postanowił dać mi oba <3 tym bardziej, że Billie chyba nie rzucał (tylko potem jego techniczny, ale też nie mam pewności, czy używane), no a do Kevina i Jasona miałam za daleko, żeby w ogóle dobrze ich widzieć, więc de facto trafiłam najlepiej♡
Lubię te wszystkie funfacty, jak ten, że serce bije w rytm muzyki, więc tak jakby nasze serca czasem biją tak samo (i to jest dom, Jesus of Suburbia reference!), ale jeszcze bardziej lubię to urocze uczucie, jakbym naprawdę mogła ich złapać za rękę i się uspokoić w tym dziwnym świecie
No i też przez nich polubiłam deszcz. "Here comes the rain again" jakimś cudem mnie uspokaja. Padało w Berlinie, lało gdy spotkałam Tréja. "I know it's raining, but it's a beautiful night out tonight", które Billie randomowo powiedział w Berlinie i stało się słowami, które jak nic innego dodają mi otuchy. Dziś lało jak wracałam ze szkoły i specjalnie wybrałam dłuższą drogę na przystanek, bo jakoś tak poczułam ich w tym deszczu♡
Berlin raz jeszcze. Wciąż nie wierzę , że on tu miał TEN krawat z Woodstocku
80Ramone
• AUTOR@Klondie hm może.. sama nie wiem, ogólnie myślę że fajnie jak sporo osób gra
Klondie
@80Ramone sporo tak, ale nie wszyscy
80Ramone
AUTOR•Heja, takie szybkie ogłoszenie z wyprzedzeniem: mamy polską greendayową produkcję – film o tym, jak Zieloni grali w Polsce w 1991! Były już różne premiery w całym kraju (niestety tą blisko mnie przegapiłam, a na resztę nie dałam rady jechać :/), a 11.11 będzie premiera internetowa, wygląda na to, ze na fejsie :3
Tbh nie wiem, co to będzie, film dość krótki, bo chyba trwa niecałą godzinę, ale i tak myślę, że może to być ciekawe
https://facebook.com/events/s/a-jednak-tu-byli-premiera-onli/796532709549744/
P.S. ekipa ma też konto na instagramie, które obserwuje sam Mike, więc błogosławieństwo z góry zaliczone :D
80Ramone
• AUTOR@Klondie nie mnie, tylko autorów tamtego filmu
Klondie
@80Ramone i tak flex