Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.
Pamiętaj, że quizy są tworzone przez użytkowników i nie należy ich traktować jako porady medycznej. Jeżeli szukasz informacji dot. depresji lub pomocy, to odwiedź strony: Nastoletnia depresja, Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, Pokonać kryzys.
Popularne quizy w tym tygodniu:
TW
Moim zdaniem to bardzo dobre opowiadanie. Tym bardziej, że takie postawy jak bohaterki są dość częste… To trudne doświadczenie dla starszego rodzeństwa. Najgorsze jest jednak to, że są ludzie (dorośli i zdawałoby się, dojrzali) którzy potrafią takiemu starszemu rodzeństwu mówiącemu, że nienawidzi młodszego przyklaskiwać, mówić, że tak, to wszystko wina ich rodzeństwa, że to, że rodzice nie kupią starszej córce konia bo muszą kupić młodszej leki jest niesprawiedliwe, że młodsze dziecko powinno się nie urodzić, że starsze dziecko powinno w ogóle nie pomagać w opiece nad młodszym i jak najszybciej się wyprowadzić.
… Także ten, ludzie w internecie.
WeraHatake
Bardzo smutna i wzruszająca praca – piękna :'( ♥ Takie sytuacje są cholernie trudne – tym bardziej, kiedy jest się dzieckiem i właśnie można różnie interpretować zachowania dorosłych i bać się o brak zainteresowania własną osobą, na rzecz jednostki chorej. Cierpienie i brak zrozumienia jest po obu stronach i jeśli nie pojawi się jakoś nić porozumienia, to człowiekowi ciężko na sercu po stracie tej bliskiej osoby, której za życia się tak nie doceniało. Rozdzierające serce, naprawdę…
n...r
ok
to jest bardzo relatable a nie powinno
w skrócie, ja i moja młodsza siostra mamy całkiem dobrą relację, ale ona ma problem z nerkami i od ch0ja innych problemów medycznych, których nawet nie ogarniam. raz była bliska śmierci, już baaardzo dawno co prawda. i wiesz? czasem zazdroszczę jej tej całej uwagi od matki. ostatnio czułam się naprawdę paskudnie, gdy byłam z matką u lekarza, i ona radośnie omawiała problemy mojej siostry, jakbym ja nie stała obok i nie była stricte docelowym tematem wizyty. irytujące to, ale cóż. trzeba sobie radzić.