Jestem wściekła i rozgoryczona, że Nelly i Amy nie mogły przeżyć razem 40 lat swojej przyjaźni. I jestem wściekła na Amy, że na to pozwoliła. Obojętnie jak bardzo kochała Steve’a, jak ważny dla niej był, dlaczego pozwoliła Nelly tak cierpieć, zwyczajnie odejść. Dlaczego o nią nie walczyła przez te 40 lat, dlaczego zrobiła to dopiero przed śmiercią. Ta historia jest naprawdę wzruszająca, ale nienawidzę Amy za to, co zrobiła. Przyjaźni się nie poświęca w imię miłości, bo przyjaźń to też miłość.
@FallenPuppeteer Myślę, że masz bardzo dużo racji. Jasne, że bez względu na wszystko kocham moją Amy, bo to ja ją stworzyłam, ale to co zrobiła – tego nie da się od tak zapomnieć czy zrozumieć
@_Spero_ nie rozumiem typa, który obraża i wyzywa najlepszą przyjaciółkę swojej żony. Może jej nie lubić, okej no ale szanujmy się – tak oskarżać Bogu ducha winną dziewczynę? Nie lubię takich typków. Daję mu jeszcze jedną szansę ale jak coś odwali to jest na mojej czarnej liście
Trudno mi nazwać ten rozdział inaczej niż bardzo uczuciowy i nastrojowy. Piszesz to w ten sposób, że czytelnikowi towarzyszą te same uczucia co bohaterom i naprawdę obchodzi go ich los.
@TW Staram się, żeby czytelnik jak najbardziej wczuł się w to, co piszę. Jak inaczej mógłby zrozumieć przez co przechodzą te dwie kochające się kobiety?
Ah, czemu to jest takie smutne? ;w; To znaczy to było pytanie retoryczne, bo to jest piękne opowiadanie, a i smutek jest często oczyszczeniem, ale naprawdę nie mogę się nadziwić, jak potrafisz stworzyć coś, co jest tak bardzo przesiąknięte emocjami, że nie da się, aby w nas nie zaistniały. Dzisiaj też przy czytaniu się wzruszyłam, choć udało mi się powstrzymać od płaczu. Cudo! ♥
PS W pierwszym akapicie po przeczytanym liście: „Czuł, hak jego serce rozrywa się na kawałki (…)” Dalej, tuż przed wspomnieniami o domu: „Przypomniał sobie że Amy zawsze spala (…)” Widziałam chyba jeszcze jeden błąd, ale już nie mogę go znaleźć :( Mam nadzieję, że pomogłam! ^_^
@_Spero_ Nie ma za co ^_^ I to jak najbardziej Ci wychodzi ♥ Naprawdę nie ma sprawy – sama też często nie zauważam swoich, tym bardziej popełnionych tak po prostu przez prędkość pisania, strach o ulotność myśli – a jednak ile osób, tyle spojrzeń na twórczość i można zawsze pomóc w wyłapywaniu takich chochlików ^_^ ♥
FallenPuppeteer
Jestem wściekła i rozgoryczona, że Nelly i Amy nie mogły przeżyć razem 40 lat swojej przyjaźni. I jestem wściekła na Amy, że na to pozwoliła. Obojętnie jak bardzo kochała Steve’a, jak ważny dla niej był, dlaczego pozwoliła Nelly tak cierpieć, zwyczajnie odejść. Dlaczego o nią nie walczyła przez te 40 lat, dlaczego zrobiła to dopiero przed śmiercią.
Ta historia jest naprawdę wzruszająca, ale nienawidzę Amy za to, co zrobiła. Przyjaźni się nie poświęca w imię miłości, bo przyjaźń to też miłość.
_Spero_
• AUTOR@FallenPuppeteer Myślę, że masz bardzo dużo racji. Jasne, że bez względu na wszystko kocham moją Amy, bo to ja ją stworzyłam, ale to co zrobiła – tego nie da się od tak zapomnieć czy zrozumieć
Mashiaa
Steve to mimo wszystko d***k i gdyby zaczął tak do mnie mówić dałabym mu w ryj i powiedziała że nigdy nie był godny Amy. Zasrany egoista
Mashiaa
@_Spero_ nie rozumiem typa, który obraża i wyzywa najlepszą przyjaciółkę swojej żony. Może jej nie lubić, okej no ale szanujmy się – tak oskarżać Bogu ducha winną dziewczynę? Nie lubię takich typków. Daję mu jeszcze jedną szansę ale jak coś odwali to jest na mojej czarnej liście
_Spero_
• AUTOR@Mashiaa hahah, okej, powiem mu, żeby się ogarnął 😂
TW
Trudno mi nazwać ten rozdział inaczej niż bardzo uczuciowy i nastrojowy. Piszesz to w ten sposób, że czytelnikowi towarzyszą te same uczucia co bohaterom i naprawdę obchodzi go ich los.
_Spero_
• AUTOR@TW Staram się, żeby czytelnik jak najbardziej wczuł się w to, co piszę. Jak inaczej mógłby zrozumieć przez co przechodzą te dwie kochające się kobiety?
WeraHatake
Ah, czemu to jest takie smutne? ;w; To znaczy to było pytanie retoryczne, bo to jest piękne opowiadanie, a i smutek jest często oczyszczeniem, ale naprawdę nie mogę się nadziwić, jak potrafisz stworzyć coś, co jest tak bardzo przesiąknięte emocjami, że nie da się, aby w nas nie zaistniały. Dzisiaj też przy czytaniu się wzruszyłam, choć udało mi się powstrzymać od płaczu. Cudo! ♥
PS W pierwszym akapicie po przeczytanym liście: „Czuł, hak jego serce rozrywa się na kawałki (…)”
Dalej, tuż przed wspomnieniami o domu: „Przypomniał sobie że Amy zawsze spala (…)”
Widziałam chyba jeszcze jeden błąd, ale już nie mogę go znaleźć :(
Mam nadzieję, że pomogłam! ^_^
WeraHatake
@_Spero_ Nie ma za co ^_^
I to jak najbardziej Ci wychodzi ♥
Naprawdę nie ma sprawy – sama też często nie zauważam swoich, tym bardziej popełnionych tak po prostu przez prędkość pisania, strach o ulotność myśli – a jednak ile osób, tyle spojrzeń na twórczość i można zawsze pomóc w wyłapywaniu takich chochlików ^_^ ♥
_Spero_
• AUTOR@WeraHatake ❤️🙊