
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




zrebaczek12
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN! 🥰
Rzabcia
• AUTOR@zrebaczek12 dziękuję <333
Layvere
Wszystkiego najlepszego!!! 💘
Rzabcia
• AUTOR@Layvere dziękuję bardzo <3
Rzabcia
AUTOR•✨ cześć kochani 💕
✨ Pochwalę się, że mam jutro (21 maja) urodzinki :) Z tej okazji zastanawiam się, czy nie zrobić ,,wiek reval''… Jeszcze pomyślę do jutra, możecie dać znać czy to dobry pomysł
✨ Nie było wpisu prawie miesiąc, ja naprawdę nie wiem co jest ze mną nie tak, alee postaram się przywrócić aktywność. W sumie szkoda, że wtedy nie było wpisów, bo działo się sporo rzeczy i miałabym o czym gadać, ale cóż, może kiedyś opowiem, może nie
✨ I ten wpisek będzie trochę o moim życiu, trochę na szybko pisany, bo muszę iść spać i ogólnie nieogarnięty, no ale chyba wypadało by się odezwać do Was. Jak kogoś nie interesuje, nie ma problemu, rozumiem, a jak chcecie poczytać, to zapraszam <3
✨ Jeśli pamiętacie, jak pisałam, że mi piesek choruje, to informuję, że Sasza ma się już dobrze 💖 Dalej trochę osłabiona po groźnej chorobie, i na kondycji utraciła, ale jest już coraz lepiej^^ To kwestia czasu, aż wróci do normalności
✨ Jutro po szkole mam konie. Ii piszę o tym, bo teraz jeżdżę na innym koniu :0 Pierwszy raz tydzień temu. Boo Zort wciąż chory, Pogoda w ciąży, został Master (no, bo źrebak jest źrebakiem, więc odpada xd). To ogólnie koń dosyć nie dla początkujących, więc jeżdżę na nim na lążowniku. I na początku strasznie się bałam, bo on po prostu kocha biegać. Nawet czasem nie chce ustać w miejscu. Na dodatek strasznie wybija. Ale po chwili się przyzwyczaiłam i było super! Bo okazało się, że naprawdę super reaguje na wszystko, więc nie miałam za dużych problemów. Cudowny koń <3 Też trochę ciężko wsiąść, bo wysoki, ale truudno
✨ Dziś byłam pierwszy dzień w szkole stacjonarnie, jutro też idę. I mogę trochę pogadać o tym jak było.
Więc poranek był nawet ok, co jest podejrzane. Pojechałam na przystanek i do szkoły autobusem. Na tym drugim przystanku sobie stałam, aż przyjechał Kasiek, to razem poszliśmy pod blok Majki i Magdy, bo umówiliśmy się, że razem pójdziemy do szkoły. To siedzimy sobie na jakimś stojaku na rowery i czekamy, aż wyjdą. I Majka wychodzi. Zaczynamy machać i tak dalej, gdy orientujemy się, że to nie ta Majka XD Ale na szczęście była to Majka również z naszej klasy, która jest miła i stała z nami. Potem przyszła właściwa Majka i jeszcze dołączyła się Amelka, bo nas przypadkowo zauważyła. I wreszcie Magda, jak zawsze na koniec. Idziemy, idziemy i w sumie nic ciekawego, tylko po drodze wzięliśmy Alkę, więc time skip i jesteśmy już w klasie.
Pierwsza miała być matma z wychowawczynią, ale mieliśmy godzinę wychowawczą :D Najbardziej przyjaźnimy się w pięć osób, więc jedna siedzi zazwyczaj albo sama, albo z kimś innym. W każdym razie ja siadłam sama. Btw Amelka się mnie pytała i imieniu takiej jednej Martyny, czy udaję że jestem cicha żeby wszystkich zabić i tym sposobem dowiedziałam się, że są ludzie, którzy się mnie boją XDDDDDDDDDD Nie wiem dlaczego, nie wnikam xD Ale było nawet ok, pani się mnie nawet pytała jak się czuję w klasie przez ten rok (bo jak ktoś nie wie, to zmieniłam szkołę).
Potem chyba chemia, to siadłam z Majką i Kaśkiem, bo były trzy osobowe ławki :D I Majka jako jedyna wszystko ogarniała, ja przepisywałam od niej i starałam się robić coś żeby Kasiek nie wydawał dźwięków, a Kasiek wydawał dźwięki i nas denerwował XD Wiem, super podział zadań.
Potem wydaje mi się, że informatyka. I ogólnie u nas są dwie grupy (dzielone według dziennika). I ta pierwsza ma wymagającą nauczycielkę, tymczasem my robimy jakieś rzeczy z klas 1-4 i gadamy XD Serio, dziś mieliśmy robić jakieś zaproszenie w Wordzie. Wysoki poziom, co nie? XD
Potem chyyba dwa polskie, to z Mariką siedziałam, trochę rysowałam i uwaga uwaga, dostałam plusa za aktywność co jest cudem w moim przypadku.
Iii historia. Siedziałam z Alką, boo w sumie chciałam z nią usiąść. Ciekawostka: na tej lekcji robiliśmy coś w grupach podzielonych na chłopaków i dziewczyny, a Kasiek był z nami w grupie XDD
Ostatni był wf, nienawidzę wf :') Najpierw musiałam się przebrać przy połowie klasy, potem być w leginsach (po domu nawet wygodnie, ale przy ludziach czuję się niekomfortowo) no iii najgorsze, czyli ćwiczenie XD Znaczy rozgrzewka (i Marika powiedziała do mnie po nazwisku, myślałam, że ją zabiję XD) przed pół lekcji a potem mieliśmy iść na siłownię, ale i tak tylko siedziałyśmy, a chłopaki (Kasiek nie) grali w piłkę. Więc nudyy.
I wreszcie do domu :DD
Byłam zmęczona, to sobie leżałam, jadłam styropian (aka wafle ryżowe, żeby nie było XD) i piłam pićko dobre. Miałam iść na spacer z psem, ale był obiad, a potem do kościoła. I była zamówiona msza na moje urodziny, ksiądz mi składał życzenia na mszy, to jest tak stresujące TwT A jest tak co roku, i co roku mówię ,,dziękuję'', i co roku rodzice mi mówią, że się nie mówi tak, tylko jakoś tam inaczej XD Tyle dobrze, że mała parafia, było z kilkanaście osób w kościele. Byliśmy po drodze do domu w sklepie żeby kupić cukierki do szkoły na jutro, żeby dokarmiać ludzi. W domu poszłam odrabiać lekcje i miałam wlec Saszę na spacer, ale tata ją wypuścił na samowolne bieganie po łące za płotem, to już by nie chciała raczej iść, tym lepiej dla mnie xd
Następnie dokończyłam pracę domową, zjadłam kolację i lody, nakarmiłam psa, umyłam włosy, spakowałam się do szkoły ii teraz leżę na łóżku XD
✨ Naprawdę podziwiam, jak ktoś to wszystko przeczytał (mi samej się nie chce błędów sprawdzać, chociaż zawsze to robię), możecie pochwalić się pod wpisem hah
✨ Dobra, to ja już idę spać, boo wstaję koło 6:15 TwT A właśnie zauważyłam która godzina. Myślałam, że skończę ten wpis koło północy, tymczasem zajęło mi około godziny XD
Dobranoc <3
[zdjęcie pod wpisem wyjątkowo moje^^]
•20.05.2021•
Rzabcia
• AUTOR@WeraHatake nie szkodzi, i dziękuję bardzo <33
WeraHatake
@Rzabcia Nie ma za co ♥
Rzabcia
AUTOR•🌿 Witam <3
🌿 Znowu trochę zdechłam na jakiś czas, ale żyję XD W zasadzie nie mam żadnego kreatywnego powodu, po prostu nie chciało mi się/nie pamiętałam/nie miałam czasu. Ale jakimś cudem jestem xD
🌿 Muszę powiedzieć, że trochę nie mam o czym pisać. W sensie zazwyczaj opowiadam co u mnie, o moim nudnym życiu i nielicznych przygodach. Ale nie chciałabym na tym opierać kontentu, a brak mi innych tematów na wpisy :') Eh, powinnam chyba zacząć robić Quizy, to przynajmniej miałabym jakiś temat do gadania, i byłoby cokolwiek oprócz wpisów. Ale no nie wiem, nie za bardzo umiem i nie mam pomysłów za dużo… Teraz jak tak patrzę, to ostatnią rzecz niebędącą wpisem dodałam w wakacje :')
🌿 Ale puki co standardowo rozgadam się o moim życiu, bo czemu nie xD
Dobra, nie pamiętam tak dokładnie, tylko jedną sytuację z (chyba) czwartku. Wyszłam sobie na dwór na którejś przerwie. Wtedy już miałam w nawyku codziennie ćwiczyć z psem, to wołam Saszę jak zawsze. Jakoś długo nie chciała przyjść. W końcu przyszła. Chciałam zacząć od najprostszej komendy – ,,siad''. Powtarzam jej kilka razy, a ona nie robi nic z tym faktem, stoi jak stała… I w tym momencie miałam taką panikę- Obracam się, a ona tak jakby nie mogła utrzymać równowagi, w końcu wywróciła się i leżała na ziemi 0-0 Nie wiem co robić, dzwonię do taty szybko, nie odbiera. Pierwsze co mi przyszło do głowy – piszę do mojej przyjaciółki, która też ma psa. Ale zaraz oddzwonił ii przyjechał prosto z pracy. W tym czasie czekałam z Saszą, dałam jej wodę (nie wypiła nic). Potem od razu wyciągnęłam wszytko z bagażnika i pojechali do weterynarza. Przez to wszystko spóźniłam się na polski. Pani mi kazała czytać jakieś opowiadanie z podręcznika TwT Ale miałam mega szczęście, bo wtedy tata do mnie zadzwonił, więc powiedziałam, że coś dzwoni to ktoś inny kontynuował xD Okazało się, że Sasza dostała jakieś zastrzyki i już wraca do domu, do wieczora ma się poprawić. Nie poprawiło się :0 Nadal większość czasu leżała, miała gorączkę i nie chciała jeść. Następnego dnia znowu rano do weterynarza. Niby było lepiej, ale leki przeciwgorączkowe przestały działać i znów to samo. Znowu do weterynarza, tylko innego, takiego za Lublinem, więc trochę daleko. Byłam w tedy u przyjaciółki. Saszula została na noc, w sobotę miała transfuzję krwi i tata pojechał ją odebrać. Mnie w tym czasie wywieźli do babci z mamą i bratem, bo byliśmy zaproszeni :') Ale zwierzątko już jest w domu, codziennie dostaje leki w surowym mięsku z krwią, które ja muszę przygotowywać (bleh), i chyba jest coraz lepiej, bo już dziś motyla zaatakowała xD
Aaaa wracając do mnie, to w niedzielę byłam z koleżanką w jej nowej stajni. W sumie wiele osób mówiło, że jest jakaś zła, ale moim zdaniem nawet spoko, może się zmieniło trochę. Pootem z Majeczką siedziałyśmy u niej w domu i poszłyśmy razem na zbiórkę drużyny (oczywiście spóźnione). Była gra terenowa, podczas której jakaś creepy babcia nas zatrzymała, ciągnęła za kurtkę i opowiadała swój życiorys :') Ale przeżyłyśmy i potem poszłam sobie do kościoła. Wieczorem trochę źle się czułam, ale pewnie od zimna, następnego dnia było git. Wczoraj nie było kompletnie nic ciekawego, tylko śnieg padał, a dziś też dzień normalny, miałam lekcje do tej pory, a teraz idę po ziemniaki TwT
Ale muszę ponarzekać jak to ja. Też tak nie lubicie pracy w grupach? Bo ja wyjątkowo nienawidzę. A polonistka często je daje. Na przykład dzisiaj. I mieliśmy zrobić jakieś 4 zadania, i zrobiliśmy, każdy z grupy po jednym. Zrobiliśmy je poprawnie. A DOSTALIŚMY 2! Naprawdę nie rozumiem za co. Pani mówi, że dlatego, że byliśmy niezorganizowani jak to czytaliśmy, i dlatego, że jedna osoba niewłaściwe przeczytała jakieś dziwne obcojęzyczne nazwisko. Cudownie, czyż nie? Jeszcze były dwie grupy: mają 4 i 2+. Jak dla mnie to naprawdę jest mega przesada. Jedyne co nauczycielka tym osiągnęła: nienawidzę pracować w grupach jeszcze bardziej niż wcześniej i będę panikować za każdym razem :)
🌿 A co u Was? Jak humory? :)
Ja strasznie się nudzę i ostatnio humor nie dopisuje, ale co zrobić. Jakoś tak ciemno i zimno, pod wpisem macie kwiaty, bo w realu nawet liści u mnie nie ma XD
🌿 Paa, miłego dnia :*
WeraHatake
@Rzabcia Jejku, dobrze, że pieskowi już jest lepiej – po tym opisie widać, że było niebezpiecznie :( ♥
Co do pracy w grupach, to ja też nie przepadam, bo czasem ludzie nic nie robią i muszę sama odwalać robotę… ;-;
Kociakkociak9
@Rzabcia
DENDOBRY
To git, że żyjesz :>
Spoko, ja mam sklerozę wsteczną poprzeczną, i cudem mi się rzeczy przypominają XDDDDDDDDDDDDDD
TY. NIE. MASZ. NUDNEGO. ŻYCIA ;-;
To zaczniesz robić, i to już w wakacje, doradzę Ci :>
(*) dla Saszy, mam nadzieję, że już z nią lepiej TwT
JA SIĘ BOJĘ MOTYLI JAK OGNIA XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
E tam, mapety czasem głupoty bręcą
OOOO
Widocznie ta kobiecina miała do was zaufanie XDDD
Spoko, u mnie też śnieg się napatolił
W MAJU WNET, ŚNIEG ;—;
Też nie lubię grup, często gęsto wychodziłam z sali, bo połowa klęła, a druga głupia jak pypeg była
ALE TA BABA WREDNA
Ni no, będę mieć jutro sprawdzian, niby git, ale buda to STRASZYDŁO, ja nie chcę do niej wracać ;-;
Paaa ❤️
Rzabcia
AUTOR•✰ Czeeeść kochani <3
✰ Co tam u Was? :)
U mnie nawet spoko, leżę z muzyką (może ktoś tu też słucha Wilbura? Hahah).
✰ Baaardzo polecam @WeraHatake . Miła i kochana, ślicznie rysuje, ma dobre rady, świetnie pociesza, mogę powiedzieć o niej naprawdę wiele dobrego, chodźmy do niej, nie pożałujecie ❤️
✰ A wszystkich, którzy potrzebują motywacji w życiu zapraszam do @blaskslonca , jej wpisy mają taki cudowny vibe, ociekają pozytywną energią^^ Quizy też ma cudne, a przede wszystkim jest naprawdę sympatyczną osobą <3
✰ Ostatnio jestem wyjątkowo aktywna na sQ jak na mnie, mam nadzieję, że tyle wpisów Wam nie przeszkadza hah. Fun fact: zaczęłam pracę nad tym wpisem o 23:00. Samo szukanie zdjęcia na dół zajęło mi jakieś 15 minut, w tym jeszcze włączanie muzyki i konwersowanie z przyjaciółką o glonojadach XD Edit: zajęło mi to wszystko koło godziny i 10 min :')
✰ A teraz trochę o dwóch poprzednich dniach :)
Wczoraj sporo się działo xd Zaczęło się nienajlepiej. Na którejś przerwie postanowiłam wyjść na dwór. Wtedy, jak zazwyczaj w godzinach szkoły byłam sama w domu. I przyjeżdża jakiś samochód, myślałam, że ktoś z rodziny wrócił już. Ale nie, to był listonosz, który wlazł na podwórko :/ Nie żeby coś, ale płot chyba po coś jest… Ja taka spanikowana dzwonię do taty co zrobić (tak, jestem zbyt aspołeczna by normalnie odebrać paczkę :') ). I w końcu wzięłam te (jak się potem okazało) wkręty i się podpisałam. Najgorsze jest to, że mój pies, duży owczarek niemiecki, co domu miał bronić nawet nie trudził się szczekaniem, tylko zadowolony szedł za listonoszem xDD W każdym razie dla mnie, introwertycznej ambiwertyczki to traumatyczne przeżycie XD
Ale jak tata wrócił pojechaliśmy do miasta. Najpierw po truskawki, potem wymieniać opony. Trochę to trwało, dlatego w międzyczasie byłam zmuszona iść do dziewczyny w moim wieku, którą widziałam ostatnio 2 lata temu, w dodatku miała trochę do mnie wtedy problem, było to na kolonii… Stresowałam się, ale nie było tak źle, bo poszłam tylko oglądać jej psa, i naprawdę fajny XD
Na koniec pojechaliśmy do zoologicznego po nowe rybki, roślinę akwariową i karmę dla nich :D Mam wreszcie glonojada, to było moje marzenie od wielu lat *^* W domu wypuściłam je do akwarium (bo kupiłam też jedną inną rybę) ii miałam obiad, po nim wywiadówka na Zoomie. Wywiadówki wolę online, bo mogę sobie posłuchać o czym gadają XDD Chyba potem byłam na dworze i odrabiałam lekcje, chciałam iść do Saszy znowu, ale kazali mi jeszcze chemię odrabiać, bo zapomniałam ;–; Wtedy miałam krótkie załamanie, ale odrobiłam i poszłam robić kolację, chciałam znowu na dwór, ale było ciemno :(( Potem raczej nic ciekawego, umyłam się i poszłam spać chyba.
Aa dzisiaj pierwszą lekcję na 9:00 :D Była to chemia, mieliśmy temat o wodzie i powiem, że pierwszy raz od naprawdę dawna mogę powiedzieć, że cokolwiek zrozumiałam na chemii X'D Reszty lekcji chyba za bardzo nie pamiętam, ale potem wyszłam na dwór i czesałam Saszę kolejny dzień z rzędu bez efektu, uroki psów długowłosych… Już się zrobiło tak ciepło, że zdjęłam kurtkę i na niej leżałam robiąc przerwę, AŻ TU NAGLE BURZA XDDD Co jest nie tak z tą pogodą w kwietniu? XD To wróciłam do domu, ale po kilku minutach sobie przypomniałam, że kazali mi po lekcjach zamieść taras i schody, to jednak nie wróciłam :') Chciałam zagrać w Minecrafta, ale nie wyszło, bo ten stary laptop brata prawie nie funkcjonuje, nic nie mogłam zrobić. Too poszłam do pokoju się nudzić. Ale postanowiłam namalować jakiś obraz (spojler: znowu nie wyszedł). Rodzice przyjechali i był obiad, a potem skończyłam malować i zazadziłam roślinę w akwarium. Potem wylazłam na dwór, ale nie za dużo cieszenia się wolnością, bo musiałam truskawki sadzić XD W sumie ciężka praca, bo u mnie ziemia jak na wydmie, to jakiś kompost pod każdy krzak, jakiś ,,hydrożel'' i niewiadomo co ;–; Zaraz jak skończyłam zaczęło się ściemniać, poszłam na kolację, umyłam się i zaczęłam to pisać XD
✰ Ja już Was nie męczę, dobranoc ^^
• 21.04.2021 •
WeraHatake
@Rzabcia Luz – ja też nie, haha :D ♥ Także jeśli możesz, to poproszę ♥
Rzabcia
• AUTOR@WeraHatake jasne, już wysyłam :D