SIEEEEMA HETAŚKI :D
Jak tam życie???? Ja będę gadała fest XD
Toooo…
W poniedziałek nic ciekawego, we wtorek była karkówka z biologii i dostałam 10/10 punktów (Wcale nie dlatego, że miałam na ekranie podręcznik, a obok zeszyt, wcale XDDDD), w środę mieliśmy na muzyce o dzikich dancach renesansu i średniowiecza (Było fajnie, tylko Michalina pokiełbasiła łaciński i hiszpański ;-;), w czwartek księżniczka się uwziął na Cyberprzemoc (I klepał o tym 45 Minut, a ja se grałam) w piątek była plastyka z moją mamą (Dostałam 6, ciekawe dlaczego XD), i poszliśmy na tańskich, na cmentarz.
ALE OKAZAŁO SIĘ, ŻE PÓŁ BYDGOSZCZY WPADŁO NA GENIALNY POMYSŁ, ŻEBY O TEJ 18:00 NA TEN CMENTARZ LECIEĆ KURDE, I BYŁ TŁOK JAK NIE WIEM ;-;
Co się tam działo? Ja straciłam czucie w rękach (Od zimna, i może dlatego, że trzymałam ten okropny, tęczowy parasol, i wszyscy brali mnue za serka homogenizowanego ;-;), ciocia się denerwowała deszczem, mamie gasły znicze, tata prawie się wywalił o jakiś kamlot, babci rozdupcyło kaptur od Kaftana, a brat deptał po błocie ;-;
;—–;
;—————–;
Jak wróciliśmy do chałupy, co się stało?.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
ŁAPA SPUCHŁA MI DO ROZMIARÓW KALAFIORA ;-;
Doszliśmy do wniosku, że jak ciocia kazała mi trzymać te cwiety, to z tych krzoków wylazła jakąś nyga, i mnie pożarła TwT
W sobotę tatę nawiedziło z kaloniferami. Czemu? Bo to było tak:
Jest se ta sobota
Ja i mama se oglądamy czerwoną królową
Brat maltretuje Iskierkę
A tata stwierdził, że będzie rychtował kalonifer w piwnicy
No i polazł do tej piwnicy
I siedział tam cicho
Jak mysz
No i oglądamy se
Wolna Amerykanka (Nie wojna amerykańska)
No i nagle przychodzi tata
Cały mokry
Mama pyta się, co się stanęło (Bo wyglądał jakby po nim stado imadeł skakało XDDDDD)
Tata na to że te kalonifery wydupcyły robotę i siknęła woda i go oblała i woda w kaloniferach u góry się cofnęła i bulgoczą i że wszystko poszło na marne ;_; (Cokolwiek te bulgoczące kalonifery miały znaczyć).
No i polazł tam drugi raz
Ale d.upa
To polazł się umyć
I wrócił
A brat wyciągnął taką grę (,,Zagadki smoka obiboka”) i jedno pytanie było kaloniferowe, i jak brat to czytał, to mama deliberowała, od czego jest święty Jarosław
A brat takim tekstem:
– Od kaloniferów :D
XDDDDDDDDDDDDDDDD
I potem dukałam kamienicę, ale coś jej wydukać nie mogłam, więc poszłam do okna wyczekiwać Helołinowców, ale ich coś nie było, więc poszłam po nie wiem co XD
AAAAA TERA OPOWIEM CO W NIEDZIELĘ I DZIŚ :D
Toooo…
Wczoraj se śpię i śnię o latającej Francji, gdy budzi mnie mama.
– RÓŻA WSTAWAJ JEDZIEMY DO ANI AAAAAAAAAAAAAAA
Wyspać się nie idzie ;-;
Jak się sturlałam z betów, poszłam do kibla, ale jak tam wlazłam, to się nad kiblem pochyliłam, i co?
WPADŁA MI TAM SPINKA CO GRZYWKI XDDDDDDDDDD
Nie pytajcie jak ją wyciągnęłam, bo ważne, że żyje XDDDDDD
Jak się umyłam, poszłam wdziać Kaftan, ale coś Zacyganiło mój ulubiony Kaftan w panterkę, więc go szukam
Szukam
I ni na
Gdy nagle do pokoju wjeżdża mama
Z wypranymi lumpami
I mi kładzie je na wyrze
Ja paczam
A tam….
MÓJ KAFTAN ;-;
Mama musiała go podcyganić w sobotę, jak siedziałam i z bratem oglądałam wojana ;—;
W każdym razie ubrałam się, i polazłam Na śniadanie, ale był tam tylko bajzel, brat, gwałcący podłogę ( [*] dla podłogi), Iskierka, fikcjąca salta i nic ;_;
Nagle wjechał tata z tacą (Śniadanie u góry, w salonie górnym), i ukwakliśmy, i mszę oglądamy.
Jak się msza skończyła, to ja poszłam owinąć loki (Męczyłam się całą noc przez nie, w łeb mnie gniotły), i se je rozdupcyłam (Te papiloty)
A taaaam…
MAKOPAKOWATE ANTENKI
PRZECHODZĄC DO DALSZEJ CZĘŚCI XD
Mama przywiozła cioci bobę futrzaną, a że ciocia już taką miała, to nie chciała, ale mama jej Wcisnęła, więc ją zacyganiłam, i fajnie wyglądałam XDDDD
Potem był deser, ja wpierniczyłam 4 kawałki cwibaka, i siedzieliśmy tam do… Późna XD
Jak przyszło do wychodzenia – mamie nogi spuchły, nie mogła pypegów założyć XDDDD
Wtedy ciocia wyjęła jakąś super hiper ekstra fajną tajną pompkę, i popsikała mamie pypega, bo to na jego rozrzerzenie XDDDDDD
OBAWIAM SIĘ, ŻE JEDNAK POMPKA NIE WIELE DAŁA XDDDDDD
A TERA OPOWIEM DZIŚ :D
No toooo….
Rano wstałam
Paczam
Godzina 9:00
Poszłam się myć
Umyłam się
Kaftan wdziałam
Na matmę polazłam
I wróciłam XD
Potem była technika, na której prawie Dedłam ze stresu, ale dostałam 6 XDDDDD
Potem był nudny wf, a potem polski, na którym omawialiśmy Sterrego Fottela, a ta kobita chciała zrobić klimat, i założyła bobę czarownicy na głowę XDDD
Potem był angielski (Nudy na pudy), a potem podreptaliśmy do sklepu, i tera siedzę, i będę pisała speszyl świąteczny XDDDDD
Tak się zastanawiam, czy nie pokazać ryja…
Doradźcie XD
To tyle :>
Paaaa 💕