Patryk

EverlastingPoet

Patryk

EverlastingPoet

imię: 𝓚𝔀𝓲𝓪𝓽 𝓶𝓮𝓳 𝓓𝓾𝓼𝔃𝔂

miasto: Moje małe miejsce🌹

o mnie: przeczytaj

5507

O mnie

Poeci. Ileż magii w ich tworach, ileż uczuć w ich sercach, ileż piękna w wyrazach i smutku w duszy. Czymże byłby świat bez nich? Czymże byłby świat bez nas?

Właśnie w tym miejscu jest moje serce, moja dusza, moje życie. Moja własna szczerość.
Dziękuję, że jesteś.

,,Rise... Czytaj dalej

Ostatni wpis

EverlastingPoet

EverlastingPoet

Jutro podchodzę do pierwszej z matur, a potem czekają mnie kolejne - w sumie w przec... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

.metanoia

.metanoia

Ale piękny profil 🌞🌿🌼🌚

Odpowiedz
2
EverlastingPoet

EverlastingPoet

•  AUTOR

@valivie ojej, ślicznie dziękuję! 🌻

Odpowiedz
EverlastingPoet

EverlastingPoet

AUTOR•  

Wybaczcie mi drugi już wpis dzisiejszego dnia, ale wpadłam właśnie na pewien pomysł i chciałabym go z Wami omówić.

Zainspirowana dzisiejszą opinią cudownej @Malomiasteczkowa (koniecznie wpadnijcie do niej!) na temat nowego albumu Darii Zawiałow "Wojny i Noce", postanowiłam wdrożyć chodzące mi po głowie już od dłuższego czasu myśli w życie. Chciałabym stworzyć serię, w której recenzuję albumy muzyczne i książki. Byłoby to tylko moje zdanie, moje przemyślenia i mój gust. Nie jestem profesjonalistką w ocenianiu czegokolwiek, ale ta seria miałaby bardziej luźny, subiektywny charakter. Chciałabym w niej zachęcać Was do sięgnięcia po daną płytę czy literaturę. Pod publikacjami każdy z Wam mógłby napisać swoje własne zdanie na temat danego dzieła. Byłoby lekko, z humorem, ale też zachęcająco i szczerze. Recenzje pojawiałyby się nieregularnie, co jest raczej zrozumiałe – wszystko uzależnione byłoby od czasu wydania czy mojego przeczytania/przesłuchania, oraz samego napisania opinii na temat ocenianego tworu. Czasami pojawiałoby się kilka części serii w tygodniu, czasem luki trwałyby kilka miesięcy.

Co sądzicie o tym pomyśle? Przypadłby Wam do gustu? Piszcie śmiało!🌷

Odpowiedz
12
atelophobia.

atelophobia.

świetny pomysł, szczególnie że (sądząc po Twoich wpisach) mamy dość podobny gust, zarówno jeśli chodzi o książki jak i o muzykę, więc z pewnością znalazłabym tam coś dla siebie.

Odpowiedz
1
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

@EverlastingPoet jestem więcej niż zainteresowana!

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (4)
EverlastingPoet

EverlastingPoet

AUTOR•  

Nawet codzienność może być niezwykła. Czasami jedne rzeczy otwierają nam oczy na inne.
Nie chcę narzekać na życie ani robić z siebie ofiary. Nie odbierzcie tego źle. Mam za sobą ciężkie tygodnie. Nie ma co ukrywać, że trochę zapadłam się w sobie. Lekki dołek związany z powracającymi myślami o zmarłym dziadku. Ta chandra uniemożliwiała mi skupienie i odbierała siły. A jedno i drugie było mi potrzebne. Ten rok szkolny jest (a może lepiej "był", w końcu jesteśmy już na finishu) dla mnie ogromnym przeskokiem. Zdalna nauka nie ułatwiła mi tego. Jestem dobrą uczennicą, nigdy nie miałam złych ocen. Oczywiście jedynki się zdarzały, to normalne. Jednak nigdy nic nie dobiło mnie tak mocno, jak biologia w tym roku szkolnym. Z tego rozszerzenia groziła mi jedynka na koniec roku. Na szczęście wyszłam z tego, lecz wymagało to ode mnie dużo trudu, dlatego też trochę zaniedbałam SQ. W czwartek pisałam roczny sprawdzian, do którego uczyłam się bardzo długo i mam nadzieję, że przyniesie to efekty. W końcu odsapnęłam, bo to wszystko już za mną. Znalazłam trochę czasu dla siebie.
Dzisiejszy dzień zaczął się zwyczajnie. Wstałam i zjadłam pyszne śniadanie, gdy nagle odebrałam telefon od koleżanki.
– Hej! Co powiesz na wypadzik do miasta?
Ona również bardzo przykładała się w tym roku do biologii i też w końcu zamierzała dać sobie odpocząć. Zgodziłam się. Pogoda dopisała, więc spędziłyśmy razem kilka pięknych godzin. Idąc na przystanek, by wrócić do domu, odebrałam telefon od mojej wieloletniej najlepszej przyjaciółki. Ona również chciała się ze mną zobaczyć. Pojechałyśmy do parku. I tam zaczęła się najpiękniejsza część dzisiejszego dnia…
Festyn. Ludzie. Kolory. Muzyka. Słodycze. Słońce. Dzieci. Ż Y C I E. Pandemia przyzwyczaiła mnie do widoku pustych ławek, posępnych min i zamkniętych lokali. Jestem introwertyczką, stronię od tłumów, wręcz boję się ich. Jednak widok tego życia, bijących serc i uśmiechniętych twarzy bardzo mnie wzruszył. Dotarło do mnie, że tak właśnie wygląda życie. Mam nadzieję, że pandemia już nigdy nie odbierze mi tego. Bo dla takich chwil warto poświęcić świat.

A Wy, co pięknego widzicie w codzienności, nawet w tych ciężkich czasach?

Odpowiedz
17
EverlastingPoet

EverlastingPoet

•  AUTOR

@FallenPuppeteer piękne słowa.

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@EverlastingPoet Nie ma za co ♥

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (5)
EverlastingPoet

EverlastingPoet

AUTOR•  

Cześć🌷
Dziś ostatni dzień maja, więc, zgodnie z naszą tradycją, pora podsumować mijający miesiąc.

Pogoda w maju może nie była wyśmienita, ale zdarzyło się parę pogodnych dni. Spędziłam je z przyjaciółmi i rodziną na wyjazdach. Potrzebowałam trochę odpoczynku od zgiełku i hałasu codziennego, uczniowskiego życia.

Powrót do szkoły był dla mnie dziwnym doświadczeniem. Z jednej strony dobrze było zobaczyć tyle znajomych twarzy i w ogóle wyjść z tego domu, ale z drugiej odezwała się we mnie ta aspołeczna i płochliwa część duszy. Jeszcze nie do końca zaklimatyzowałam się w tych realiach, ale już powoli zaczynam wpadać w rytm szkolnego funkcjonowania.

Z okazji urodzin postanowiłam sprezentować sobie czytnik e-booków. Wahałam się do ostatnich chwil, ale finalnie mogę stwierdzić, że była to bardzo dobra inwestycja. W maju przeczytałam m.in. ,,Koniec punku w Helsinkach", czyli czarującą opowieść o realiach życia w tym zakręconym świecie, ,,Franco", czyli trzeci tom przepięknej serii Kim Holden, ,,Misery" – jeden z najlepszych horrorów Stephena Kinga, oraz ,,Pamiętnik diabła", czyli pierwszą część starej serii Adriana Bednarka. Z papierowych książek sięgnęłam też po ,,Adam" Agaty Czykierdy-Brabowskiej (świetna pozycja!). Aktunie czytam ,,Fascynację", ostatnią cześć trylogii Adriana Bednarka o Oskarze Blajerze, której premiera niby jest dopiero w środę, ale już udało mi się ją zdobyć.

Muzycznie, również mam kilka poleceń. Zacznę od albumu ,,Irenka" sanah, do którego na początku nie byłam przekonana, a który w końcu zawrócił mi w głowie. Myślę, że nie da się wybrać najlepszego utworu – wszystkie są tak samo świetne. Album ,,Scaled And Icy" od Twenty One Pilots również spodobał mi się, ale nie jest już tak świetny, jak poprzednie płyty pilotów. Stracił trochę swej magii, ale wciąż podoba mi się. Najlepszy utwór to według mnie ,,Shy Away". Warty przesłuchania jest album koncertowy P!nk zatytułowany ,,All I Know So Far". Od dawna marzę o byciu na koncercie P!nk, ta płyta pozwoliła mi choć trochę poczuć bliskość jej muzyki na żywo. Na płycie znalazły się też 2 zupełnie nowe utwory: ,,Cover Me In Sunshine" oraz ,,All I Know So Far". Oba są cudowne. Ukazał się też album The Relentless ,,Cruel Games", zawierający utwory z serialu ,,Paradise City". Głosu jak zawsze użyczył Remington Leith i jak zawsze nie zawiódł. Najlepsze pozycje to według mnie ,,Disarm", ,,Lost In Control" I ,,Curtain Call". Konkurs Eurowizji wygrał zespół Måneskin, który oczarował mnie swoją twórczością. Wszystkie ich utwory zasługują na przesłuchanie, ale do mnie trafiło najbardziej ,,Le parole lontane". Tradycyjnie linki na końcu.

Na SQ jestem mniej aktywna przez brak czasu. Myślę, że już pod koniec czerwca się to zmieni. Na stronę główną w maju trafiło ,,Fragile". Jestem tym bardzo zaskoczona i bardzo Wam wdzięczna, że tak ciepło odebraliście to opowiadanie. Dziękuję.

Linki do wspomnianych utworów:
🌿Twenty One Pilost ,,Shy Away": https://youtu.be/3sO-Y1Zbft4
🌿P!nk ,,Cover Me In Sunshine": https://youtu.be/vGZhMIXH62M
🌿P!nk ,,All I Know So Far": https://youtu.be/ENXhsuYQT3k
🌿The Relentless ,,Disarm": https://youtu.be/LT7JGMrxUa0
🌿The Relentless ,,Lost In Control": https://youtu.be/kj1KdQi1gGs
🌿The Relentless ,,Curtain Call": https://youtu.be/pK–UiggHTQ
🌿Måneskin ,,Le parole lontane": https://youtu.be/R_EiKMW5ebU

Z mojej strony to wszystko. Jak minął Wam maj? Opowiadajcie!
Trzymajcie się i do następnego🌻

Odpowiedz
16
Escada

Escada

Wrócę tu

Odpowiedz
1
EverlastingPoet

EverlastingPoet

•  AUTOR
Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
EverlastingPoet

EverlastingPoet

AUTOR•  

,,The Bastards" kończy rok. Mój ulubiony album Palaye Royale i jedna z największych muzycznych perełek, jakich kiedykolwiek słuchałam, obchodzi dziś swoje pierwsze urodziny. Równocześnie kończy się tzw. Era The Bastards. Z jednej strony cieszę się – zamknięcie jednego rozdziału oznacza rozpoczęcie drugiego. Zapewne Palaye niedługo zaprezentują materiał z nowej, nadchodzącej płyty, czym jestem bardzo podekscytowana (jeśli śledzicie ich Tik Toka, mogliście już natknąć się na fragmenty nowych utworów). Z drugiej jednak odczuwam pewien smutek i wzruszenie, gdyż ,,The Bastards" nauczyło mnie wielu rzeczy i zmieniło całkiem moje życie, ciężko więc tak po prostu zostawić je z tyłu, za sobą. Z okazji tej rocznicy chciałabym przybliżyć Wam nieco moją historię poznania tego cudownego zespołu i ich – według mnie – najlepszej jak dotąd płyty.

Na Palaye Royale trafiłam całkowitym przypadkiem w połowie roku 2016, czyli zaraz po wydaniu ikonicznego ,,Mr. Doctor Man". Ten utwór trafił mi gdzieś na playlistę zaraz obok BVB czy FIR. Prawdę mówiąc, miałam co do niego mieszane uczucia. Niby fajny, oryginalny, ale nie ,,kupił" mnie. Mimo wszystko lubiłam co jakiś czas wracać do niego, nie wybiegając dalej na nieznane horyzonty twórczości braci Remingtona, Sebastiana i Emersona. Zespół nie dał mi jednak o sobie zapomnieć, gdyż – skuszona główną rolą, jaką dostał Andy Biersack – niedługo potem postanowiłam obejrzeć film ,,American Satan". Jakież było moje zdziwienie, gdy zorientowałam się, że za soundtrack i głos Andy'ego odpowiada nikt inny, jak sam frontman Palaye Royale. Film, jeśli mam być szczera, mogę zaliczyć do gorszych, jakie oglądałam (w przeciwieństwie do tegorocznej jego kontynuacji, niesamowitego ,,Paradise City"). Jednak muzyka całkowicie ujęła mnie, głównie cover ,,Hell Is For Children". Mimo wszystko, dalej byłam dość sceptycznie nastawiona do poznania całokształtu twórczości tego zespołu. Ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka. Trzecią – nareszcie wykorzystaną! – szansę życie dało mi 13 marca ubiegłego roku. Wtedy to Palaye podzielili się utworem ,,Lonely", który całkowicie podbił moje serce. Był to dość ciężki dla mnie czas, a ,,Lonely" idealnie opisywało moje emocje. Trafiło do mnie. Postanowiłam w końcu zapoznać się z ich materiałem. Byłam oczarowana. Każda piosenka Palaye znalazła swoje miejsce w moim sercu, każda zdawała się opisywać konkretne miejsca, osoby i zdarzenia z mojego życia. Poczułam pewną bliskość z przekazem ich muzyki. Wiedziałam już, że zapowiedziane na 29 maja 2020 roku ,,The Bastards" trafi w moje ręce. Tak też się stało. Ten album to podróż przez życie, przez wszystkie jego odcienie i całe palety emocji. Czyste poezje wyrażone krzykiem. Otwierające krążek ,,Little Bastards" to idealne oddanie walki z samym sobą. ,,Massacre, The New American Dream" jest wylewem frustracji na świat, na ludzi i problemy życiowe, podobnie jak trzecia pozycja na albumie – bardziej agresywne ,,Anxiety". ,,Tonight Is The Night I Die" zasługuje tylko na określenie ,perełka', gdyż jest to prawdziwe arcydzieło – muzyczne i tekstowe. ,,Lonely" to spowiedź przed samym sobą, żal, gniew i smutek. ,,Hang On To Yourself" aż zaprasza do tańca, urzekając nieco radośniejszym brzmieniem i słynnym ,,Bang! Bang!" w refrenie. ,,Fucking With My Head" igra z głową – jak już się wkręci, nie może stamtąd wyjść. Jeśli chodzi o teledyski, jest to mój ulubiony w dorobku Palaye Royale. Niewątpliwie mocną i zaskakującą pozycją jest ,,Nervous Breakdown", w którym krzyk przeplata się niemal z szeptem i tworzy idealną harmonię. Następne jest ,,Nightmares", które zdobyło moje serducho już od pierwszego przesłuchania – urzekając mnie mrokiem, ale i delikatnym światełkiem. Najsłabszą według mnie pozycją jest ,,Masochist", ale też kocham je i doceniam. Album bez tego utworu nie byłby kompletny. W dziwny stan wprowadza nas ,,Doom (Empty)", które jest mieszaniną wszystkich emocji. Jedna z moich ulubionych pozycji. Psychodeliczna, agresywna, ale i piękna. Z latem kojarzy mi się ,,Black Sheep", które mimo swego mroku, ma w sobie coś pozytywnego i za to kocham ten utwór. O ,,Stay" mogłabym pisać całe eseje, ale niech moją miłość do tego utworu odda po prostu fakt, że nie wyobrażam sobie żadnej innej piosenki jako tej do pierwszego tańca na moim weselu. ,,Redeemer" to krzyk zranionej duszy, pretensje do świata i pytania, na które nie ma odpowiedzi. Chyba najbardziej emocjonalny utwór na całym albumie. Krążek zamyka ,,Lord Of Lies", które bardzo zaskakuje swoją charyzmą.

Podsumowując, ,,The Bastards" to zbiór najpiękniejszych życiowych myśli, marzeń i pragnień. Każdy może utożsamić się z tym krążkiem na swój własny sposób i to czyni go wyjątkowym. Wszystkiego najlepszego, The Bastards!

Odpowiedz
12