Patryk

FallenPuppeteer

Patryk

FallenPuppeteer

imię: Imion jest wiele

miasto: Gdzieś na północy

www: samequizy.pl

o mnie: przeczytaj

4437

O mnie

Jestem strasznie niezdecydowana. Znowu wracam na stare śmieci. Witam w moim zielniku uczuć, mapie zaśmieconego kosmosu myśli i dziwnej konstelacji mnie samej.
Śmiesznie jest obserwować ten profil, który wzrasta, zmienia się i zapewne dorasta razem ze mną. Jest w tym coś... Czytaj dalej

Ostatni wpis

FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

Guess who pojawił się pewnie na chwilę, żeby potem znowu zniknąć, hehe. Przeżyłam p... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

AUTOR•  

Macie tak czasem podczas pisania, że to bohaterowie prowadzą Was, a nie wy ich. Tak jakby oni bardzo dobrze wiedzieli, co ma się wydarzyć, postacie same czują, co chcą w danej chwili powiedzieć, co zrobić, jak się zachować, a wy tam po prostu jesteście i przelewacie na papier to, co chcą bohaterowie, nie na odwrót. Ostatnio odnoszę takie wrażenie nadzwyczaj często i przyznaję, że je uwielbiam. Jestem taka podekscytowana, haha.

Odpowiedz
22
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

•  AUTOR

@_Spero_ w końcu na pewno wrócą po rozum do głowy i zaczną opowiadać dalej. Im też trzeba dać czas, my też nie chcielibyśmy od razu opowiedzieć całej historii swojego życia.

Odpowiedz
1

_..._

@FallenPuppeteer mam nadzieję, że już zdążyli odetchnąć. Muszę przeprowadzić z nimi kolejną sesję terapeutyczną, żeby wszystkich zadowolić 🙈

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (8)
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

AUTOR•  

Zauważyliście, że często mówi się, aby utrzymywać z kimś dobre relacje? Z mamą, tatą, dziadkami, rodzeństwem, rówieśnikami i właściwie ze wszystkimi, których spotykamy na swojej drodze. Dobre uczynki i pozytywna energia wracają, trzeba tylko te powroty dostrzegać. Wiecie, wydaje mi się, że dobre relacje powinniśmy również utrzymywać z czymś jeszcze. Z Jedzeniem.
Kwarantanna przyniosła mi nawrót złych relacji z jedzeniem i głodówki. Był okres, kiedy nie czułam się już taka atrakcyjna, nie patrzyłam już na swoje ciało tak przychylnie. Wyliczałam sobie kalorie, robiłam wszystko, aby spalić ich jak najwięcej, a kiedy patrzyłam w lustro mówiłam: jesteś gruba. I wiecie co? K***a, pieprzyć to.
Teraz znowu uczę się jeść i uczę się patrzeć na jedzenie, jak na przyjaciela, nie wroga. Próbuję na nowo wsłuchać się w swoje ciało, bo to właśnie ono pod względem jedzenia jest mądrzejsze od mojej głowy. Przekonuję się, że jeśli jestem głodna, powinnam zjeść, a nie leżeć na łóżku i obsesyjnie o owym jedzeniu myśleć.
Chciałam Wam tylko powiedzieć parę rzeczy, które sama chciałam usłyszeć w czasie kwarantanny:
To jak wyglądasz jest okej. Najważniejsze, żebyś się sobie podobał. To Twoje ciało i Ty masz czuć się w nim dobrze. Bycie grubym czy chudym nie wyklucza bycia atrakcyjnym i pięknym. Atrakcyjność i piękno siedzą w naszej głowie.
Schudnięcie ani przytycie nie sprawi, że się zaakceptujesz i pokochasz. Naucz się darzyć swoje ciało uczuciem, kochać je takie jakie jest. Ciało w ciągu całego Twojego życia zdąży się wiele razy zmienić.
Słuchaj swojego ciała, dbaj o nie i rób to, co lubisz w dbaniu o nie. Masz ochotę na męczący trening? Zrób go. Masz ochotę na zjedzenie pizzy? Zjedz ją. Chcesz się ubrać w dresy i za dużą bluzę, bo w takim wydaniu czujesz się najlepiej i atrakcyjnie? Noś to. To Twoje ciało, rób z nim wszystko, co chcesz, ale nie krzywdź go. Twoje ciało na to nie zasługuje.
Twoje ciało jest piękne w każdym wydaniu.
I tak, zasługujesz na tę kostkę czekolady. Nie czuj się winny. Możesz ją zjeść. Ciesz się jej smakiem.
Wszystkiego dobrego, Kochani. Życzę Wam długiej, ciepłej i pięknej przyjaźni z jedzeniem. Dbajcie o Wasze relacje z nim.

A na zdjęciu cholernie czekoladowe ciastko, na które mam ogromną ochotę, dlatego idę zjeść coś podobnego.

PS: strasznie się cieszę, że napisałam ten wpis.

Odpowiedz
24
WeraHatake

WeraHatake

@FallenPuppeteer Dzięki za wsparcie – staram się, jak mogę! ;-;
Nie, luz, ze mną wszystko ok, nie martw się ^_^

Odpowiedz
1
Aleksandra_Nienna

Aleksandra_Nienna

@FallenPuppeteer ja strasznie się cieszę, że odnalazłaś tyle siły i odwagi, żeby napisać ten wpis i zaprzyjaźnić się z jedzeniem. Mimo że się nie znamy, to czuje szczęście z tego powodu. Również wszystkiego dobrego, trzymaj się!
ps. też chciałabym zjeść coś podobnego do tego ciastka, ale nic nie mam tak dobrego :ccc

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (5)
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

AUTOR•  

Na profilu pojawiło się nowe opowiadanie. Przyznaję, że jeszcze nigdy nie czekałam na Wasze opinie i przemyślenia jak teraz.
Przepraszam za wygląd wyniku, ale komputer odmawia posłuszeństwa i za diabła nie chce tego wyrównać, mimo że klikam tę opcję.

Odpowiedz
20
lonely_sunflower_

lonely_sunflower_

@FallenPuppeteer przeczytam, gdy znajdę chwilę!

Odpowiedz
2

O...w

@FallenPuppeteer Napewno przeczytam

Odpowiedz
1
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

AUTOR•  

Muszę przygotować na język polski filozofie Kartezjusza i Pascala. Pozwolę sobie przytoczyć Wam fragment z „Myśli” Pascala:
„Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, by cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczą, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co to zabija, ponieważ wie, że umiera, i zna przewagę, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic o tym”.

Miałam napisać krótką pracę, w której odpowiem na pytanie „Czymże więc jestem?”. Miałam odpowiedzieć tak: „rzeczą myślącą, która wątpi, pojmuje, twierdzi, przeczy, chce, nie chce, a także wyobraża sobie i czuje” (Kartezjusz) albo tak: „tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą”. Oto moja praca:
Człowiek, kiedy zaspokoi swoje pierwotne potrzeby, ucieka w świat abstrakcji. Zaczyna zastanawiać się nad tym, co go otacza, a także nad samym sobą. W końcu zadaje sobie pytanie: „Czymże więc jestem?”. Odpowiedziałabym na nie podobnie jak Pascal: „tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą”.
Człowiek w obliczu całego wszechświata jest tylko nic nieznaczącym, małym okruchem wśród całej potęgi, która go otacza. Świat wpływa na niego, często go kształtuje, można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że „bawi się” nim wedle własnego uznania, zupełnie jak wiatr oddziałujący na trzcinę, która ugina się pod jego mocą. Jedyną rzeczą, która wyróżnia człowieka na tle innych istot, jest fakt, iż jest obdarzony rozumem. To właśnie umiejętność myślenia wyniosła go ponad wszelkie inne stworzenie, to jedyna rzecz, która daje mu przewagę nawet nad wszechmocnym, nieskończonym wszechświatem. Wszystko, co wpływa na niego, a co nie jest innym człowiekiem, robi to nieświadomie, bez kontekstu i bez celu w swoim działaniu. Człowiek, mimo iż miotany przez wyższe od niego siły, wie, co się z nim dzieje i co robi, bo został obdarzony rozumem. Umiejętność myślenia pozwala mu przeżyć życie tak, jak on chce, mimo sił, na które nie ma wpływ, a które są od niego potężniejsze. To właśnie on nada im faktyczną siłę w swoim umyśle i określi do końca, jaki mentalny wpływ mają na niego owe moce, co powoduje, że jest w rzeczywistości panem tego, co go spotyka, gdyż to właśnie on nadaje wszystkiemu znaczenie.
Ludzkość dysponuje silnym narzędziem: umysłem. Powinni mieć to na uwadze w każdej chwili swojego istnienia, gdyż to jedyna rzecz, która może ich uratować przed potęgą tego, co ich otacza.

A wy jak byście odpowiedzieli?

Odpowiedz
21
WeraHatake

WeraHatake

@FallenPuppeteer Naprawdę pięknie ujęłaś istotę człowieka ♥ Aż nie mogę znaleźć słów, aby dopełnić Twoje, jakby wszystko zostało już przekazane ^_^

Odpowiedz
3

O...w

@FallenPuppeteer świetnie to ujełaś, gdybym to przeczytała na papierze uznałam autora za filozofa.

Dla mnie ludzie są jak osoba płynąca przez morze. Statek może być taki jaka jest kogoś pozycja społeczeczna lub materialna, ale nawet titanic zatonął. Właśnie przez złe decyzje można zatonać, nawet jak jest się milionerem czyli jedzie się na jakiś świetnym statku. Ale wszechświat to rzeczy, na które nie mamy kontroli, dlatego nawet jak podejmujemy świetne decyzje to możemy utonąć. Nie mamy wpływu na tsunami, sztormy czy inne rzeczy, ale można to przeżyć za pomocą różnych rzeczy między innymi rozumu. Ale płyniemy gdzie chcemy, możemy popłynać daleko albo robić drobne wycieczki. Po drodzę zdobywamy doświadczenia w podróżowaniu przez morze. Ale głupi marynasz może szybko zepsuć statek. Mamy rozum i my dbamy lub ryzykujemy swoim życie czyli utratą statku, bez którego utoniemy.
Mam nadzieje, że ta myśl jest napisany zrozumiale.

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (4)
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

AUTOR•  

Tak sobie ostatnio myślałam i doszłam do wniosku, że bardzo podobają mi się rozstępy.
Kiedyś ich nienawidziłam, pojawiły się u mnie bardzo wcześnie. Szybko zaczęłam dorastać, więc czerwone kreski zaczynały biec przez moje ciało, gdy miałam jakieś 10 lat. Nie rozumiałam czemu jest ich tak dużo i czemu są absolutnie wszędzie: na piersiach, udach z każdej możliwej strony i pupie.
I minęło jakieś 7 lat odkąd się pojawiły i powiem Wam w sekrecie, że tak na nie patrzę i mówię sobie: *moje imię*, są ładne. Podoba mi się, jak przecinają moją skórę, znacząc ją na biało, gdzieś na czerwono. Odznaczają się i, cholera, są piękne. Nie są żadnym mankamentem. Po prostu są. Przypominają mi trochę jakieś ornamenty, które najwidoczniej miały znaleźć się na moim ciele, aby przyozdobić je na niekonwencjonalny sposób.

Swoją drogą, muszę zrobić sobie takie zdjęcie, jak to poniżej. Jest czarujące. Ale pewnie mama zabije mnie za brokat, haha.

Odpowiedz
19
EverlastingPoet

EverlastingPoet

@FallenPuppeteer to naprawdę piękne, że masz takie podejście. Gratuluję Ci tego. Każda skaza ludzkiego ciała jest poniekąd piękna, bo jest nasza. Opowiada jakąś historię.
Ja również wstydzę się nieco moich rozstępów. I tej blizny, cholernie dużej blizny pod prawą pachą. Ale to takie trochę trofeum – wygrana walka. Znak tego, że się zmieniam, że to dorasta wraz ze mną.

Odpowiedz
1
FallenPuppeteer

FallenPuppeteer

•  AUTOR

@Magic_Cat myślę, że każdy „mankament”, który znaczy nasze ciało, nie znalazł się na nim bez przyczyny. I wszystkie one są piękne, bo należą do naszego ciała, a ciała są piękne.

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)