– Idziesz Julie? – spytał ciemnooki chłopak. Potrząsnął swoją złotowłosą grzywą i przeczesał ja ręką tak by spojrzeć swojej kompanie prosto w oczy. Nie trudno było dostrzec, że coś ich łączy.
Wiersz ten napisałam kiedy byłam okropnie przygnębiona. Naszło mnie w aby przenieść moje uczucia na kartkę. Postanowiłam go opublikować. Mam nadzieję, że się spodoba.
Coffe_dogs