Patryk
46

Atlantic

Patryk
46

Atlantic

imię: maria

miasto: ???

www: wattpad.com

o mnie: przeczytaj

30007

O mnie

zbiera się na burzę i niebo jest tak ciemne, że nie sposób stwierdzić, która tak naprawdę jest godzina
jeszcze nie pada, jeszcze nie, ale mam wrażenie, że cały kosmos wisi mi nad głową i czeka, by się zerwać
na ścianach wiszą zegary, które już od dawna nie... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Atlantic

Atlantic

dzieńdoberek śmiertelnicy long time no see szczerze to to konto powinno już dawn... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Atlantic

Atlantic

AUTOR•  

~ a jednak ~

W takiem razie szybki update: już mi przeszło dobre nastawienie, nie ma się czym martwić. Jeśli przez przypadek zaczniecie się kiedyś czuć względnie dobrze, to polecam moją matkę. Niezawodne remedium, przejdzie wam od razu.

Anyway, piszę ten wpis głównie dlatego, żeby zostało zanotowane: poznanie całej gamy włoskich przekleństw to najlepsze, co przytrafiło mi się w ostatnim miesiącu (to swoją drogą nieźle definiuje poziom ostatniego miesiąca, ale ciii). Prawdopodobnie stanę się teraz bardzo wulgarnym człowiekiem, ale… czy 'porca vacca' w ogóle brzmi wulgarnie? No właśnie. Może dlatego, że w sytuacji nie-wkurvienia znaczy po prostu 'świnia krowa'.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że żeby 'wtopić się' w język i kulturę, trzeba przede wszystkim poznać ich potoczny wymiar. Tak, zaczęłam naukę włoskiego (buahaha przejdzie mi za dwa tygodnie góra) od 'cazzo'. Judge me, but in silience.

Aha, no i już pamiętam, o czym zapomniałam – zostawiłam kota na dworze. Była burza. Ups. Trzeba było miauczeć, kłaku jeden.

W sumie wygląda na to, że jednak nigdzie nie wyjeżdżamy na wakacje. Ojciec chce, cytuję, ' mieć kurva święty spokój gdziekolwiek i nie będzie się szlajał po zabytkach', matka chce, jak wnioskuję, zapi3przać dookoła jakiegoś jeziora na rowerach, a mojego brata najbardziej obchodzi to, żeby był internet.

Najwyraźniej z sensownymi podróżami poczekam sobie, aż będę mogła pojechać sobie gdzieś sama. Chyba że ktoś chce jechać ze mną do Bawarii zbierać winogrona, będę gotowa za pół godziny.

A.

Odpowiedz
28
WeraHatake

WeraHatake

@Atlantic Do Bawarii? Czekaj – zaraz u Ciebie będę! XD

Odpowiedz
1
.Emisia.

.Emisia.

No to ten, mimo braku wyjazdówżyczę jak najlepszych wakacji
Ja wyjeżdżam jedynie odwiedzić kleszcze

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (13)
Atlantic

Atlantic

AUTOR•  

~ dodam se wpisa o 1.49, bo co mi zrobicie ~

oh my loki, jest środek nocy (zdaje się, że tak normalni ludzie nazywają późne popołudnie, czyż nie?) i nagle z dvpy dostałam takiego przypływu życiowej motywacji i skoku samooceny że wow. chyba jestem chora albo coś. nie zasnę już dzisiaj pewnie ale ponieważ wszyscy śpią i muszę być *cicho* to idę sobie usiąść na parapecie i oglądać burzę.

bogowie, uwielbiam burzę

przy okazji, w kwestii lokiego, mogło się zdarzyć że znowu znalazłam nielegalnie marvelowski serial, ups

+ mam wrażenie że o czymś zapomniałam i za chiny ludowe nie wiem o czym. niuch niuch, wyczuwam fuckup

drunk with the lightnings
A.

Odpowiedz
32
Im.Sanji

Im.Sanji

burze *^* ogólnie to chyjowe uczucie jak czegoś zapomnisz xD a pierwsza w nocy to izi godzinka xD

Odpowiedz
1
Escada

Escada

@Atlantic burze są super… 💙 Nawet nie pamiętam, żebym się ich kiedykolwiek bała, za to oglądać i słuchać lubię bardzo.

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
Atlantic

Atlantic

AUTOR•  

~ ale czy to źle ~

Si, nudzi mi się, więc robię spam. Piję sobie właśnie kawę – kawę, a nie herbatę, czaicie? Jest strasznie ciemno. To znaczy, nie jest ciemno, tylko po prostu pochmurno, ale niektóre rolety są pozasłaniane i jakoś tak… no, ciemno jest. Brat gdzieś polazł, więc jestem sama w domu, nie licząc kota i moich przezayebistych babeczek kajamkowych (co za skromność, nie? ale piekne są, serio). Kajmak to życie. Puściłam sobie na maxa muzykę i nawet nie wiem kiedy moja playlista zamieniła się w coś, do czego nie da się tańczyć, ale ma się ochotę tańczyć, nawet jeśli nie umie się tańczyć, just like me. Czujecie vibe? W środku nocy, w małym, obwieszonym plakatami starych broadwayowskich sztuk mieszkaniu przy ścianie z wykruszonej czerwonej cegły gdzieś na obrzeżach Nowego Orleanu.

Also, 'zitti e buoni' bardzo bardzo pasuje do babeczek kajmakowych.
ale czy to źle?

Odpowiedz
29
Atlantic

Atlantic

•  AUTOR

@Escada z internetów, naturalnie. niestety nie zostałam obdarzona talentem kulinarnym i raczej wymyślanie własnych przepisów mi nie grozi, ale przynajmniej jak mam instrukcję co po kolei robić to jestem w stanie nie spalić domu

Odpowiedz
2
.Anja

.Anja

@Atlantic OMG przypomniałaś mi o tej piosence Harrego :0 Muszę ją dodać do wakacyjnej playlisty 🍉

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (13)
Atlantic

Atlantic

AUTOR•  

~ ała ~

To trochę takie egzystencjalne ała, ale dosłowne wsm też, bo miałam w czwartek szczepionkę i totalnie mnie rozłożyło. Właśnie po raz pierwszy od *liczy* 34 godzin wylazłam z łóżka i skutek tego jest taki, że teraz dla odmiany leżę na dywanie. Anyway.

Czasem jakoś tak się dzieje, że wszystkie złe rzeczy nagle się magicznie skumulują. Mam na to żYglówkowy przykład – takie drobne, regatowe żYglówki, omegi or sth, mozna przechylić mniej więcej tak, że czubkiem masztu będą dotykały wody. Serio. Miecz się wynurza i stajesz na nim jedną nogą, żeby balansować, a łódka idzie – a konkretnie to zapierdziela – praktycznie obrócona o 90 stopni. To takie położenie, że wystarczyłoby położyć szpilkę na czubku masztu i leżycie, bo równowaga się przeciągnie.

Jeżeli ktoś łapie metaforę – no właśnie tak to mniej więcej było. A szpilką stał się fakt, że komputer po prostu odmówił mi posłuszeństwa (trojańskie uruchamiacze j*****utkiego bitlockera, chrzań się, Gates) i prace z całych dwóch lat, które miałam oddać do zaliczenia… no, poszły się wiecie co.

Dwa tygodnie na nadrobienie dwóch lat, fajnie, yey. Trochę mnie to przerosło, krótko mówiąc, zwłaszcza, że sytuację w domu mam jaką mam, plus moja babcia jest chora, bo zachowuje się jak idiotka… ugh, pewnie nie powinnam tego pisać w internecie, ale kobieta, która ma 70 lat i problemy z sercem naprawdę nie powinna tykać papierosów i alkoholu. She's broken, ja wiem, wiem nawet po części dlaczego tak wyszło, ale wkvrwia mnie niesamowicie to, że ona po prostu zaprzepaszcza całą pracę lekarzy swoją własną głupotą, zupełnie jakby czekała na jakiś udar czy coś. Nieważne zresztą. Dalej – Palestyna. Wiecie, wojny nie są fajne, ale dopóki dzieją się na drugim końcu świata i totalnie cię nie dotyczą, to jakoś tak przelatują ci koło nosa i niezupełnie się nimi przejmujesz. A kiedy wydarzy sie coś, co w pewien sposób dotyka cię osobiście – bo wiesz, że w sheikh jarrah mieszkają ludzie, których znasz, pamiętasz ich twarze, imiona i kurva nie możesz z tym nic zrobić, nie wiesz co się dzieje i zastanawiasz się, czy przypadkiem to nie oni byli w tym meczecie albo w tamtym szpitalu, i jakoś tak… trochę nie wytrzymujesz.

Nie będę was dalej męczyć resztą tej listy, bo sama też szczerze mówiąc nie chcę o większości z tych rzeczy myśleć, ale… tak to właśnie wygląda, kiedy "wszystko się poj3bie".

W każdym razie, chyba trochę wzięłam się w garść – a przynajmniej zamknęłam sprawę ze szkołą i jakoś mi (odrobinę) lepiej. No, może nie licząc chwilowej niedyspozycji wszystkich możliwych stawów i mięśni, ale to przejdzie.

Plus jest taki, że kiedy umierałam wczoraj wzięłam się za dawno przegrany zakład (Chińczycy mi tego nie wybaczą). Prawdopodobnie będę tego żałować, ale na razie podoba mi się bycie potworem. Nawet zostawię tu linka, bo i tak jest tu ktoś, kto to zauważy i zapewne straci o mnie resztki dobrego zdania. https://www.wattpad.com/1024138560-pasithea-1-wiele-kluczy-wracaj%C4%85c-granic%C4%99

A tak zupełnie poważnie – jak tylko będę mogła stanąć na nogi, to wracam do życia. Tak sądzę.

A.

Odpowiedz
31
.Anja

.Anja

@Atlantic Wiem, o czym mówisz. Niedawno wspominali w telewizji o wypadku samochodowym, w którym kilka osób zostało rannych ale „na szczęście” zmarła tylko jedna osoba, spoko. Nagle dzwoni do nas siostra, że ten kierowca to był najlepszy przyjaciel jej chłopaka, a on teraz jest w rozsypce. I nagle ten jeden kierowca zamienia się w Adama, chłopaka który lubił pić kawę i grać w siatkówkę. Zamienia się w Człowieka.

Ja mam szczepionkę jutro, a jako iż mam obecnie dość mocny jak na mnie okres boję się że nie przeżyje tego fizycznie i psychicznie, zresztą muszę zdjąć wówczas bluzkę a mój trądzik na plecach… Well 😅 W każdym razie ustaliłam z mamą że w razie czego nie pójdę w poniedziałek, dzień wystawienie ocen ostatecznych, do szkoły :')

Odpowiedz
1
.Emisia.

.Emisia.

Nie zazdroszczę Tobie :(
Życzę powodzenia… ze szkołą, powrotem do zdrowia… no, wszystkim. Życiem. Trzymaj się

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (3)
Asiabyk

Asiabyk

Oceanie Atlantycki, żyjesz?

Odpowiedz
2