Patryk
240

Herytiera

Patryk
240

Herytiera

imię: Herity

miasto: D̸a̸r̸k̸e̸r̸ s̸i̸d̸e

www: youtu.be

o mnie: przeczytaj

6361

O mnie

861/6349
92/545

Strona główna:
2022: 16
2023: 23
2024: 14
2025: 26

Dobicie rankingu ~ 10.03.2024

Źródło zdjęcia profilowego: Pinterest
Autor tła: Ja sama

Ostatni wpis

Herytiera

Herytiera

Przepraszam, ale dzisiaj nie dam rady wstawić nic do maratonu. Postaram się to nadro... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Wpisy autora: Wróć do wszystkich wpisów
Herytiera

Herytiera

AUTOR•  

Hi there, sweethearts,

♤ Czasem "Twórczy bałagan" to tylko bałagan, ale każda rzecz, ma swoje miejsce — wystarczy jej tylko posłuchać.
   Dlatego dzisiaj zwalniam, alby uprzątnąć samą siebie. Piszę powoli, z odrobiną czułości dla samej siebie, zarówno "Edricka" jak i "My therapy" i mam nadzieję, że wybaczycie mi te opóźnienia.

《Herity》

Odpowiedz
10
Herytiera

Herytiera

AUTOR•  

Hi there, sweethearts,

♤ He didn’t want to be next to me – he wanted to be me |one shot|
oraz Apologies Folded in My Pockets |one shot| – już dostępne na tym profilu.
   Zapraszam Was na krótką podróż przez emocje, bez jakiegokolwiek retuszu: pragnienie odwrotności, cienie obcości i echo siebie w cudzej formie. Do miejsca, w którym pragnienie odwrotności ściera się z zostawia braku przeprosin, a każde słowo kryje w sobie cień intymności.
   Bo nawet najkrótszy tekst może zostawić bliznę – zarówno tę literacką jak i zupełnie ludzką. Tak samo jak każdy wers, może rozebrać nas do naga z własnych słów, pozwalając nam, po raz pierwszy, od dłuższego czasu – być sobą.
   Jeśli interesują Was:
> Intymność zamknięta między wersami
> Poetycka surowość, bez upiększeń
> Doświadczenia, które zostają Tobie dłużej niż ostatnie słowa
> Oszczędny język, który mówi więcej ciszą niż słowem
> Tekstu, które w Was zostaną – jak echo dawnego bólu lub moment wewnętrznego odkrycia
   kliknijcie i przeczytajcie: https://samequizy.pl/he-didnt-want-to-be-next-to-me-he-wanted-to-be-me-one-shot/
https://samequizy.pl/apologies-folded-in-my-pockets-one-shot/
   Każde odczytanie tych wierszy to hołd, oddany prawdze, a każdy komentarz to część tej prawdy. Dziękuję za Wasz czas, obecność i odwagę.

《Herity》

Odpowiedz
8
Nashwa

Nashwa

@Herytiera boze, zazdroszcze tego, ze masz tyle weny w ostatnim czasie

Odpowiedz
1
Herytiera

Herytiera

AUTOR•  

Hi there, sweethearts,

♤ Nie uczę się języków, aby brzmieć mądrze. Uczę się, aby móc nazwać to, co czuję w każdym kraju.
   Oto moja ulubiona aplikacje (dla ciała i duszy) czyli Duolingo – bo jest codzienna i niezwykle prosta.
   Bo nie chodzi tylko o język. Chodzi o to, by być rozumianą.

♤ A jeśli dziś nie szukasz języka, a siebie – to napisałam o tym wiersz. Nie o słowach, tylko o tym, co się pod nimi kryje.
   He didn’t want to be next to me – he wanted to be me – https://samequizy.pl/he-didnt-want-to-be-next-to-me-he-wanted-to-be-me-one-shot/
   To praca o tym, jak boli cudze pragnienie bycia Tobą i jak ciężko odzyskać swoje miejsce.
   Bo język, to czasem nie głos a walka, o bycie sobą, w cieniu kogoś innego.

《Herity》

Odpowiedz
10
Herytiera

Herytiera

•  AUTOR

@.haifisch. francuski i niemieci są na takim samym poziomie, innych języków nie sprawdzałam

Odpowiedz
.haifisch.

.haifisch.

@Herytiera niemiecki jest właśnie taki sobie
bo więcej materiału do nauki i przyswojenia znalazłam na plakatach w niemieckim tramwaju-

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (4)
Herytiera

Herytiera

AUTOR•  

Hi there, sweethearts,

♤ Co jemy, gdy nie mamy siły gotować? – Herity w fast foodach czyli emocjonalna recenzja McDonald's, KFC, Da Geasso i Sajgonu)
   Nie każde jedzenie karmi. Są takie miejsca, do których powracamy tak, jakbyśmy wracali do siebie po najtrudniejszym dniu naszego życia.
   Nie dla smaku.
   Dla znajomości.
   Dla pewnych norm.
   Dziś nie podam Wam wyszukanych restauracji. Powiem prawdę o tym, gdzie jemy, gdy świat zaczyna nas powoli przytłaczać.
   1. McDonald's
   McDonald's jest trochę jak ex, którego się nie kocha ale zna na wylot.
   Zawsze ten sam smak. Zawsze wiesz, że nie nasyci, ale da Ci chwilę, w której wszystko jest Ci znajome. Takie, jak zawsze.
   Ciepławe frytki, zbyt słodka cola i sztuczny, niemalże papierowy uśmiech zza okienka.
   Ale kiedy siedzisz w nim o 23:15 czujesz – że nie jesteś sam.
+ comfort food | + różnorodność sosów | – za dużo sosu, i zdecydowanie, zbyt mało miłości.
   2. Da Grasso
   Da Grasso to pizza, którą się zamawia, kiedy nie wiadomo, co innego wybrać.
   Ani najlepsza, ani najgorsza. Taka… dosyć kompromisowa.
   Jak spotkanie z kimś, kto Cię kiedyś zranił, ale teraz przynosi pizzę i o nic nie pyta.
   Nie zachwyca. Ale i nie zawodzi.
   Po prostu jest i to czasem wystarcza.
+ dostępność | + dużo dodatków | – zero serca w cieście.
   3. Sajgon – bary w azjatyckim stylu
   Sajgon to już nie restauracja. To instytucja azjatyckiego jedzenia.
   To miejsce, w którym makaron zawsze jest zbyt tłusty a sos za słony, ale Ty I tak wracasz, bo przypomina Ci smak liceum – czasy, w których za 14 złoty można było jeść coś, co wtedy nazywano "egzotyką".
+ porcja jak marzenie | + szybkie | – brak rozwoju i nieco stereotypowe podejście do jedzenia
   Nie wszystko musi być zdrowe. Nie wszystko musi być "delicious". Ale czasem, siedząc na ławce z burgerem w dłoni, można poczuć więcej prawdy niż w lokalu ze śnieżnobiałymi obrusami.
   Bo to, gdzie jemy w trudne dni mówi o nas więcej, niż to, gdzie jemy w świąteczne poranki. I choć nie jestem dumna z tych wyborów – nie wstydzę się ich.
   Czasem jedzenie nie jest tylko smakiem. Jest ulgą.
  « Herity. Recenzuję smaki życia, nie tylko potrawy »

♤ A zanim pójdę – chcę Wam coś powiedzieć. Nie o jedzeniu. O słowach.
Mój wiersz "Perfectionist in a Honey Jar" https://samequizy.pl/perfectionist-in-a-honey-jar-one-shot/ trafił dzisiaj na sg. Nie dlatego, że był idealny. Tylko dlatego, że był mój – lepki, niepewny, trochę przesłodzony i całkiem prawdziwy. Tak jak ten wpis.
Może właśnie o to chodzi:
żeby nie być najlepszą. Tylko być sobą, nawet jeśli się lepisz.

《Herity》

Odpowiedz
10
Chouvaine

Chouvaine

@Herytiera Hi
Ja jem obiady z żabki, osiedlowej.
Może nie jest to powód do chwały, ale jestem nastolatką, bez pieniędzy i kieszonkowego więc nie mogę sobie powiedzieć, że idę do Maca. Zresztą zdążyłam już polubić obiady z zabko( w sensie te gotowe)
Ale rozumiem Cię. Chociaż jestem dziwna więc nigdy nie zrozumiem narzekania na Da Grasso(ja kocham tą pizzerię) oraz pizzę hawajską.
Gratulacje!
Pięknie to opisałaś.

Odpowiedz
1
Herytiera

Herytiera

•  AUTOR

@Chouvaine
Ja też jem czasem dania z żabki. Nie zawsze z wyboru, raczej konieczności – i nie ma w tym powodu wstydu.

Odpowiedz
1
Herytiera

Herytiera

AUTOR•  

Hi there, sweethearts,

♤ "My therapy" – https://samequizy.pl/kolekcja/my-therapy/
   To zbiór małych wyznań, rozmów z samą sobą – zapisów tego, co skryte w zapachu codzienności i za zamkniętymi drzwiami mojego serca.
   Nie ma tu idealnych wersów, jest tylko prawda – surowa, nieokiełznana i szczera do najgorszego bólu.
   To terapia pisana półszeptem, a kiedy indziej krzykiem wydzierającym się z mojego gardła niczym uderzenie pioruna. Ale zawsze z nadzieją, że ktoś ją usłyszy i może odnajdzie w niej choć cząstkę siebie.
   Perfekcjonizm uwięziony w słoiku miodu, niechciane trunki, które pije się mimo wszystko, puste gałęzie jesieni, z których znikają krwistoczerwone czereśnie, zbudowany z ran pancerz i wiele innych, niewypowiedzianych jeszcze rzeczy – to wszystko jest tu, w tych krótkich formach, które mówią o tym, co boli, co niszczy i co ratuje.
   My therapy to przestrzeń na milczenie i krzyk. Przeraźliwy skowyt tego, czego nie da się opisać słowami, a może da, ale innym nie chce się ich słuchać.
   Zapraszam Was więc do środka. Nie obiecuję, że będzie ładnie, przyjemnie czy wygodnie, ale obiecuję, że będzie prawdziwie.
• Jeśli o tym mowa, zapraszam do nowego wiersza, który natchnął mnie do stworzenia tego właśnie cyklu – "Perfectionist in a Honey Jar" https://samequizy.pl/perfectionist-in-a-honey-jar-one-shot/
   To wiersz o miodzie, który słodki bywa więzieniem. O perfekcji, co kruszy i trzyma w szklanym słoiku. O ciężarze pragnień, które ranią bardziej niż wolność.
   Wejdź do słoika, pozwól sobie poczuć tę prawdę i pozwól sobie na wolność – choćby na najkrótszą chwilę.
○ Ciekawostka, 3 godziny po wstawieniu "Perfectionist in a Honey Jar" zostało oznaczone do sprawdzenia, z czego oczywiście, bardzo się cieszę.
  
《Herity》

Odpowiedz
9