Patryk

80Ramone

Patryk

80Ramone

imię: X-Kid

miasto: Jingletown💚

www: pin.it

o mnie: przeczytaj

1503

O mnie

Hey ho!

Z tej strony Ramone, dobrze Cię widzieć!
she/he/they też może być

17 (+1) & strung out on confusion

🖤Saviors💖

10/06/24 — Green Day & Donots (Berlin)
"I know it's raining, but it's a beautiful night out tonight!" ~BJA
17/06/25 –... Czytaj dalej

Ostatni wpis

80Ramone

80Ramone

To była wyjątkowo udana wigilia klasowa :D Jeśli Wam się wydaje, że już pisałam o... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Jednak byłam u tej przyjaciółki co miałam do niej iść xD fajnie było. Wiecie, ja praktycznie nie oglądam filmów ani seriali, jak obejrzę 6 filmów w ciągu roku to to święto. Dziś obejrzałyśmy 4 odcinki Demon Slayer, potem Bohemiana, a potem jeszcze Pokemony i czuję się, jakbym wykorzystała dwuletni limit XD

I jeszcze zrobiłam zdjęcie mojego wakacyjnego tbr i zastanawiam się, co miałam w głowie, gdy tyle tego wymyśliłam… aczkolwiek cieszy mnie, że tylko 2 książki tutaj nie są pożyczone/z drugiej ręki (Freddie i Zaleca się kota). A i tak nie ma tu 6 książek, które jeszcze muszę skończyć, no i moich wszystkich pdf… co ja robię z życiem..

Odpowiedz
13
0mega15

0mega15

same fajne lektury widze :33

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@antychryst.supergwiazda jeszcze Zbrodnia i kara mnie czeka, ale to na audiobooku

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Sorki, chyba muszę ventnąć
Znowu coś się ze mną odwala.. Czuję się trochę, jakbym została sama. Jeden ziomuś mieszka na drugim końcu Polski i nie mam pojęcia, kiedy się zobaczymy. Z inną ostatni raz widziałam się w zakończenie roku i co prawda umawiałyśmy się na jutro, ale mam wrażenie, że o mnie zapomina odkąd wróciła do niej jej dawna psiapsi. Inna miała dać znać jak wróci z obozu, ale nic nie pisze. Lubię własne towarzystwo, ale trochę mi samotnie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio komuś się tak serio zwierzałam, nawet psycholog nie potrafię. Potrafiłam, gdy X jeszcze jakkolwiek mi odpisywała. Odkąd jej nie ma, zamknęłam się w sobie. Sporo rzeczy się we mnie odrodziło i aż tak nie potrzebuję ludzi, ale też nie umiem za bardzo rozmawiać o własnych uczuciach. Może dlatego, że zraniła mnie w sposób, który dobrze wiedziała, że będę przeżywać najmocniej. I tak oto ja, która zawsze staram się zrozumieć drugą osobę, nie potrafię jej wybaczyć. Gardzę osobą, dla której jeszcze rok temu zrobiłabym absolutnie wszystko. Chciałam wyprowadzić się z nią na studia do Krakowa, bo chociaż miasto to zawsze mnie przytłacza, to chciałam pomóc jej uciec od toksycznej rodziny. A potem znalazła sobie chłopaka i nie raczyła nawet mi odpisywać. Wywaliłam ją z prawie wszystkich social mediów. W sumie to została tylko tam, gdzie boję się, że będzie o mnie jakieś g*wna pisać, chociaż jestem pewna, że i tak już mnie obsmarowała swojemu chłopakowi. Ile razy czytam nasze 2 ostatnie konwersacje (bo nawet nie raczyła się spotkać lub zadzwonić, żeby to zakończyć), tyle razy bardziej widzę w niej hipokrytkę. Wciąż pamiętam ten jeden wieczór w październiku czy listopadzie. Próbowałam się uczyć na trudny sprawdzian z historii, który był następnego dnia. Ona w końcu raczyła mi odpisać, po chyba 2 dniach totalnego ghostowania. Pisała, że codziennie spotyka się z chłopakiem. Moja zazdrość się wylała i skończyłam płacząc do 2 w nocy, gdy ona odłożyła telefon kilka godzin wcześniej. Potem musiałam wszystkich okłamywać, że oczy czerwone są od płaczu przez historię. Myślałam, że jak powiem o niej coś złego to to będzie moja wina. 1 stycznia o północy tradycyjnie życzyłam jej szczęśliwego nowego roku. Odpisała mi kilkanaście godzin później, że nie jestem dla niej najważniejsza i nigdy nie będę

Dalej boli jak ch0lera, ale już się jakkolwiek pozbierałam. Poszłam do psychologa, słucham GD jeszcze więcej, poprawiam relację z Bogiem, z rodzicami i staram się angażować w te szkolne. One przynajmniej upadną naturalnie, zaraz po zdaniu matur. Bo szczerze to nie przewiduję, żeby więcej niż 1 czy 2 osoby zostały. Nie wierzę tylko, że te "najlepsze lata mojego życia" przeżyłam z osobą, która zraniła mnie w taki sposób. Tak jakby kolekcjonowała rzeczy, które najbardziej mnie bolą, a potem strzelała we mnie nimi podczas tych kilku rozmów, gdy próbowała się tłumaczyć

Przynajmniej już wiem, dlaczego nigdy nie czułam się wystarczająca. Dalej nie czuję, ale już nawet nie chcę

Odpowiedz
11
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@musicly. Dzięki
Tez nie ogarniam, zmieniły jej się priorytety

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@_saga_ hm na początku w sumie też się czułam trochę jakby umarła. Ale to przez pierwsze tygodnie
Na szczęście dała mi do zrozumienia, że mam już nie mieć nadziei. W sumie to sama stwierdziła, że dorastamy i starczy.. no cóż, powoli ale zrozumiałam
Jest to jakiś pomysł, na pewno spróbuję, dzięki!
Współczuję :(( u mnie trochę lepiej, może nie jest to niewiadomo co, ale liceum o wiele lepsze niż podstawówka, więc chociaż tyle dobrze
O, czyli jest jeszcze dla mnie nadzieja😅
Dzięki, też tulę <3

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (13)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Mój mózg wciąż próbuje zarejestrować, że stałam dosłownie kilka metrów od Tréja. Rysowanie to mój język miłości, więc próbuję nabazgrać tę scenę w ibis paincie. Jest tylko jeden problem – nie mamy zdjęcia, a ja wtedy byłam w tak dziwnym stanie, że naprawdę niewiele z tego pamiętam. Tzn. pamiętam, jak wspaniale się wtedy czułam, ale też jak bardzo nie ogarniałam xd a jak chodzi o niego to pamiętam, że był pod parasolem, że włosy mu tak fajnie stały (normalnie, ale fajnie), no i że jego uśmiech i oczy są o wiele piękniejsze niż na zdjęciach
Także ten. Resztę będę jakoś czarnymi i szarymi kombinować. Teraz się starałam, więc zrobię z tego messy bazgroła

Odpowiedz
14
Styczniowka

Styczniowka

@80Ramone uff, no to mi ulżyło – czyli nie tylko ja jestem chaotycznym artystą 😫🫶🏻
Proszzz 🫰🏻
Ja wiem, ja wiem – on chyba z rok już tak czeka…. I może jeszcze poczekać, bo ciągnie mnie żeby narysować serialowego Pabla i teraz dzięki tobie myślę nad tym artem Limóna i tej mojej OCki 🤦🏻‍♀️😂 (po drodze też był tam jeszcze Bob Taylor i jakieś arty do piosenek R+ i jakieś inne arty z R+ i inne arty z innymi rzeczami – Aleee Pablo kusi, jak żaden inny, demon ku-źwa jakiś 🤣)

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@Styczniowka niee, na spokojnie
Tak to jest jak się ma za dużo pomysłów

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (7)
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Dziś ostatni koncert z europejskiej trasy i jest mi jeszcze bardziej smutno niż rok temu. To był wspaniały miesiąc (w sumie niecały), ale tyle się wydarzyło.. w następnym roku nie wiem, czy będzie trasa, obstawiam, że w Europie mogą być na 2 festiwalach i tyle, oni też potrzebują przerwy <3

A jednak smutno mi, że to koniec. Te wszystkie oczekiwania, jakie deepcuty tym razem zagrają, podziwianie ich outfitów, dziarek, uśmiechów, błysku w oczach. Nie ważne, ile razy bym słyszała te same piosenki, zawsze będę je tak samo przeżywać. Czasem na spotify, czasem z płyt, z badziewnych nagrań na instagramie wrzuconych minutę temu, no i na żywo.. czasem też siadałam z gitarą i grałam różne ich piosenki z myślą, że może właśnie w tym momencie gdzieś tam grają którąś z nich.. koncert, na którym byłam, jest już w całości na yt (oczywiście fanowski montaż) i nawet przez chwilę widziałam mojego tatę tam w tłumie. Ostatnio oglądałam i płakałam. Cudownie jest widzieć, ilu moich znajomych teraz za nimi jeździ. Cudownie siedzieć pod halą i ściskać się z przyjacielem, którego się od roku nie widziało. Chcecie mi powiedzieć, że kończy się trasa, podczas której po raz pierwszy usłyszałam 21 Guns, One Eyed Bastard, podczas której dostaliśmy 86 i Waiting, podczas której spotkałam Tréja, z której wyniosłam kilka bardzo cennych dla mnie rzeczy i podbijałam do wielu ludzi, na co normalnie moje lęki by nie pozwoliły. A zarazem cieszę się, że to było, bo wiem, jak bardzo chciałaby tego młodsza ja. Myślałam, że nie potrafię być sobą, albo że się boję, podczas gdy ja po prostu byłam wśród ludzi, którzy mnie nie akceptowali. Może zwykle jestem spokojna i opanowana, ale wtedy darłam się ile wlezie i byłam najszczęśliwsza ♡

Przerwa też się przyda. Oni muszą odpocząć, a ja nazbierać trochę kasy, żeby móc jeszcze wiele razy ich zobaczyć..

Odpowiedz
10
Klondie

Klondie

@80Ramone sorry, queen, ale przed chwilą się obudziłam i mój mózg jest zbyt zdygersowany, żeby cokolwiek czytać

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

AUTOR•  

Ej, pamiętacie jak ostatnio pytałam, co zrobić z pałeczką i kostką? No, ogólnie to dalej nie wymyśliłam, ale dziś nauczyłam się kręcić pałeczką🔥🔥

Odpowiedz
10
Pajacyk

Pajacyk

@80Ramone z koski można wisiorek do naszyjnika. Ale w tym przypadku trzeba by było albo zrobić w niej dziurkę (co nie każdemu odpowiada, no bo się niszczy jego orginalny wygląd), albo mozna by było też jakoś szczelnie obwiązać drutem, żeby też nie zgubić. Albo się nauczyć grać na gitarze xD

Odpowiedz
1
80Ramone

80Ramone

•  AUTOR

@Ipumaya_Moron naszyjnika boję się robić, bym się bała że zgubię, no i robienie w tym dziurki za bardzo mi się nie widzi xD
A grać owszem umiem, tylko nie mam pojęcia, jak kostką… mam 2, różnej grubości, jedną grałam dosłownie raz, kiedy był event we Wrocku i się ileś minut grało Hey Joe, wtedy serio palce odpadają nwm czemu, więc nią grałam. Ale w domu totalnie nie umiem, już wolę żeby mi krwawiło z tych palców niż się męczyć z tym szajsem XDD

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)