Hey ho!

Jak tam, kochani?

U mnie… umm…
Dostałam się do liceum. Na pierwszy wybór. Praktycznie mnie to nie cieszy. Czaicie? Wszyscy skaczą z radości, bo gdzieś się dostali, a mi się płakać chce, bo osoba, z którą miałam iść się nie dostała… A ja jako odludek, no cóż, sama od siebie nie zagadam lub będzie mnie to kosztowało dużo zdrowia psychicznego.
Z jednej strony te liceum wygląda naprawdę super (no i sam fakt, że dostałam się do najbardziej obleganego LO w mieście :0), z drugiej wymarzony profil, bo naprawdę ciężko znaleźć humana. Tak więc na ten moment idę na ang-hist (Funfact: drugi profil który by mi najbardziej pasował jest w szkole, gdzie powiedzieć, że mają wyścig szczurów to nie powiedzieć nic). No i wreszcie uwolniłam się od niemieckiego, będę miała włoski!!! Oczywiście moja jedyna motywacja to włoskie korzenie Billiego i być może będę potrafiła tłumaczyć włoskie fanpejdże, bo to co tłumaczy fb to porażka, a włoscy fani to przecudowna społeczność
A z drugiej, no cóż, witaj samotności…

A tak żeby odejść od tematu szkoły to napiszę, że dziś i wczoraj byłam w emipku szukać płyty, która wciąż nie wyszła XD chodzi o 1972 Green Daya (yep, Tré wczoraj potwierdził tytuł!!!). Chłopaki aktualnie siedzą i miksują, patrząc na to, z kim pracują (albo raczej jakie albumy wcześniej z nimi nagrali) to to będzie niesamowite.

No i wiecie, nowy album (prawdopodobnie wyjdzie pod koniec tego roku lub na początku następnego) to powód do pojechania w kolejną trasę. Teraz tylko zaspamić im wiadomościami, żeby przypomnieli sobie, gdzie jest Polska…

Ajaj, rozpisałam się, chyba spadam rysować, w końcu kupiłam 5 czarnych cienkopisów, bo inne pisaki gumka rozmazuje..

Miłego tam <3
No i pijcie dużo, nie siedźcie na słońcu i nie zwariujcie, bo mi już chyba słoneczko przygrzało
(Btw ostatnio zobaczyłam zdjęcie niżej i ogarnęłam, że mam mega podobne gatki jak Mike, z daleka wyglądają tak samo :D)