Za dużo takich samych historii z Jeffem? Zapraszam na coś (mam nadzieję) nowego! To będzie quiz dla obu płci, ale będę pisać w formie żeńskiej, zakładam, że większość rozwiązujących będzie jednak dziewczynami.

Dyskryminujesz (wiem, przepraszam).
W końcu quiz o Jeffie (nie wiem czego się spodziewasz, ale to na pewno nie to)!
Ok
Aha
Jeffy!
Spadaj!
Obudziłaś się na kanapie. Bolała Cię głowa i nic nie pamiętasz. Rozejrzałaś się po pokoju. Był cały w krwi! Krew na ścianach, krew na suficie, krew na podłodze. I przy okazji zwłoki bliżej nieokreślonej osoby.

Ło jezu! Czemu nic nie pamiętam!?
Zaczynasz się drzeć.
Stoisz i patrzysz się nic nie robiąc.
Omg! Nie wiem co się stało, ale zapowiada się super!
Huh?
Czekaj, tylko jedne zwłoki?
Usłyszałaś pukanie do drzwi.

Szlag, jak teraz ktoś wejdzie, to to zobaczy!
No, najwyżej jego też zabiję...
Panikujesz, nie wiesz co robić.
Postanowiłaś - bardzo mądrze - otworzyć drzwi. "Siema Jeff!" - przywitał Cię niski blondyn, fanatyk gier, przebrany był za zielonego elfa. "Jeff?" - tylko tyle z siebie wykrztusiłaś. "No... Tak masz na imię. Brałeś coś? Pamiętasz? To ja, Ben". Popatrzyłaś na niego dużymi oczami. "Dzisiaj sylwester! I wiesz co? Mam dla Ciebie prezent! Przyjdziemy wieczorem na imprezę do Ciebie. Wiesz, w tym roku będzie u Ciebie. Będą te same osoby, co zwykle. Jane powiedziała, że nie będzie próbowała Cię zabić i nie ma ochoty przychodzić. Posprzątaj tylko swój syf zanim przyjdziemy" - poinformował Cię Ben. "Czekaj, kto przyjdzie?". "No, wszyscy, tak jak zawsze. Jesteś pewien, że nic Ci nie jest?". Odpowiedziałaś, że nie, więc sobie poszedł. Zamknęłaś drzwi. Jeff? Jestem Jeffem? Spojrzałaś w lustro. W odbiciu zobaczyłaś twarz słynnego mordercy.

Hahaha!
No nieźle.
Wow straciłam pamięć i jestem Jeffem? Czyli jestem facetem (nadal będę się do Ciebie zwracać w formie żeńskiej, Jeff)?!
Wow, piękna facjata...
Aha...?
No właśnie tak czułam, że jakoś dziwnie się mruga.
Udało Ci się posprzątać salon. Po kilku godzinach przyszli wszyscy. "Widzę, że się postarałeś!" - pochwalił Cię Toby. "Chcesz zobaczyć prezent?" - zapytał Ben. "Patrz!". Popchnął przed Ciebie jakąś dziewczynę. "To jest Czytelniczka! Czytelniczko, przywitaj się!". "Cześć" - powiedziała dziewczyna. "Czytelniczka? Czemu tak" - zapytałaś zdziwiona. "No wiesz, osoba, która rozwiązuje quiz, będziemy ją tak nazywać". "Czekaj, to dlaczego jest to przedstawione z mojej perspektywy?". "Huh? Jeff, naprawdę, wszystko w porządku?" - blondyn popatrzył na Ciebie zdziwiony. Autorce się coś powaliło, czy coś? "No, nieważne, jak będziesz chciał, będziesz mógł ją zabić. Jak chcesz, nie musisz być dla niej miły, raczej nie będzie się różnić od innych osób, które znasz" - poinformował Cię.

"Siema!" - przywitała się "Cześć" - odpowiedziałaś obojętnie.
"Witaj" - powiedziała. "Witaj".
"Jeffy!". "Tylko tyle masz do powiedzenia!?".
"Co ja tu robię!?". "Mnie się pytasz?".
"Aha". "I tyle? Nie przywitasz się?".
"Jeff... W końcu mogę Cię poznać!". "Huh?".
Zamierzasz się nią w większym lub mniejszym stopniu zainteresować?

Ta, może być zabawnie.
Nie, nie interesuje mnie.
Fangirl? W życiu.
Nie, po co ona tu w ogóle przylazła?
Tak, w końcu ją zabiję.
Nie, przecież i tak zginie.
Reklama
W Twoim mieszkaniu zrobiło się ciasno. Toby przyniósł swoje gofry, siedział obok Masky'ego i Hoodie'ego, którzy jedli sernik. Eyeless Jack siedział na kanapie i jadł nerkę, Helen siedział i coś rysował, obok niego stał Laughing Jack i Jason, rozmawiali o czymś. Silver i Ben siedzieli przy telewizorze i grali w jakieś gry. Puppeteer latał po mieszkaniu, a Slenderman siedział na fotelu, czytał książkę. Wszyscy wyglądali na zajętych. "No, to... Co chcesz porobić?" - zapytałaś jej.

"Obojętne" - odpowiedziała.
"Co tylko chcesz, Jeffy!".
"W sumie to... Nie, jednak nie wiem".
"Nie wiem, wisi mi to".
"Wybierz coś".
Popatrzyła na Ciebie cała czerwona. "Nie wiem...".
"Hej, Jeff nudzę się..." - przerwał Wam Ben. "Dlaczego miałbym zwrócić na to uwagę?". "Och, stary, dobry Jeff wrócił. Wiesz co, zagrajmy w grę!". "Zabrzmiałeś jak Jigsaw...". Zignorował Twoją uwagę. "Co powiesz na neva eva?". "Co znowu? Skąd bierzesz te gry?". "Wpisałem w google 'fajne gry na imprezę' i wyszło. No, ale zasady - Jakaś osoba mówi coś, czego nigdy nie robiła, a osoby, które to robiły, piją. Gramy w wersję ocenzurowaną, pijemy soczek" - wyjaśnił Ben. "A szampana pijemy piccolo?". "O szampanie później. Grajmy!". Wszyscy usiedli i dostali po soczku.

Postanowiono, że Czytelniczka zacznie. "Nigdy nikogo nie zabiłam". Nagle wszyscy się napili.
Ben zaczął. "Nigdy nie lubiłem Jeffa". Zrobiło się niefajnie, ponieważ tylko jedna osoba się napiła.
Czytelniczka zaczęła. "Nigdy nie nie kochałam Jeffy'ego". "Zaraz, co to w ogóle za warunek!?".
Czytelniczka zaczęła. "Nigdy nie miałam dziewczyny". Sprytna. Prawie nikt się nie napił...
Toby zaczął. "Nigdy nie zjadłem nerki!". Wiadoma osoba napiła się soczku.
Po kilku rundach. "Dość głupich gier...". "W tym roku!" - przerwał Ci Ben. "Go.To.Sleep". "Hej, Jeff, otwieramy szampana?" - zaproponował Toby. "Mamy?". "No, tydzień temu mówiłeś, że kupiłeś i że jest schowany w tej półce, gdzie wszystkie Twoje najlepsze alkohole!". "Aaa no tak, już pamiętam...". Gdzie Jeff chowa alkohol?

W ciele ofiary?
No nie wiem, może w szafce w kuchni?
Pod łóżkiem.
Po co pod, najlepiej w łóżku.
Obstawiam piwnicę. O nie, tutaj nie ma piwnicy.
Lodówka?
Udało Ci się znaleźć. "Hahaha! Odliczamy?" - zapytał Laughing Jack. To już!? "No, a jak inaczej?". "10... 9... 8... 7... 6... 5... 4... 3... 2...1...! Szczęśliwego nowego roku!". "Dużo ofiar, Jeffrey" - powiedział do Ciebie Ben.

"Wal się, Benjaminie".
"Aha, dzięki".
"Go home Ben, you are drunk".
"Ben, idź spać".
Nic nie odpowiadasz.
Przypomniało Ci się wszystko. Może to zasługa nowego roku, lub po prostu tak z siebie, ale teraz już wszystko pamiętasz. "Hej, Jeff..." - zagadnęła Cię czytelniczka. "Hm?". "Jest coś, co chcę Ci powiedzieć na osobności...". "No ok, możemy porozmawiać w moim pokoju...". Gdy byliście na miejscu powiedziała...

"Muszę Ci coś powiedzieć, Jeffy!".
"Um... Jakby to powiedzieć...".
"Słuchaj, Jeff" - powiedziała rumieniąc się.
"Wiesz co, Jeff?".
"Um...".
...
Co o niej myślisz?

Spoko kobieta.
Ujdzie w tłumie.
Fangirl... Wyraża więcej niż tysiąc słów.
Nah, po prostu ją zabiję i po kłopocie.
Nie interesuje mnie ona.
Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Reklama
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.
rxsie
Niezbyt zrozumiałam ten quiz, w każdym razie zabiłam czytelniczkę XDD
Sarafina
Czytelniczka się w Tobie zakochała. Niestety Ty nie.
Hockstetter
Zostaliście przyjaciółmi.
"Co o mnie myślisz?" – zapytała. "Um… No…". "Myślisz, że nasze relacje mogłyby być pozytywne? Możemy zostać przyjaciółmi?" – zapytała. "Tak, chyba nie będzie z tym problemu… Dlaczego chcesz się ze mną przyjaźnić?". "Wydajesz się ciekawą osobą, Jeff. No i… Twój nóż…". "Co z moim nożem?". "Podoba mi się! Mogę go dotknąć? Noża, oczywiście!". Wyciągnąłeś nóż z kieszeni i dałeś jej do rąk. Jej oczy zaczęły świecić. Wygląda na to, że będziecie świetnymi przyjaciółmi.
MufinkaWolf
Zostaliście przyjaciółmi.
„Co o mnie myślisz?” – zapytała. „Um… No…”. „Myślisz, że nasze relacje mogłyby być pozytywne? Możemy zostać przyjaciółmi?” – zapytała. „Tak, chyba nie będzie z tym problemu… Dlaczego chcesz się ze mną przyjaźnić?”. „Wydajesz się ciekawą osobą, Jeff. No i… Twój nóż…”. „Co z moim nożem?”. „Podoba mi się! Mogę go dotknąć? Noża, oczywiście!”. Wyciągnęłaś nóż z kieszeni i dałaś jej do rąk. Jej oczy zaczęły świecić. Wygląda na to, że będziecie świetnymi przyjaciółmi.
No to fajnie XD
Kittyemi
Te fan girl tylko spszątać ich zwłoki 😒
KiraMalfoy
Wyciągnęłaś z kieszeni nóż i nie wnikając w szczegóły, zabiłaś ją. Uświadomiłaś coś sobie. „O… nie! Znowu muszę posprzątać!”.
XD
UsunieteKontoStop
O Boże
Jestem fangirl
O fajnie
Jeff mnie zabije :D
Kunegundaa
Ona jest… Fangirl
O shit on mnie też zabije xDD
DebilkaChan
Nie za bardzo rozumiałam ten quiz xD
niewchodzwtokonto
Czytelniczka się w Tobie zakochała. Niestety Ty nie.
„Zakochałam się w Tobie! Zaakceptujesz moje uczucia, Jeff?”. „Yyy… Nie?”. „Dlaczego!? Przecież w każdym quizie wychodziło mi, że mnie kochasz!”. „W czym? Kobieto, o czym Ty do mnie mówisz!?”. „To musi być przeznaczenie! Quizy nie mogą kłamać! Nawet skomentowałam, że jesteś moim mężem!”. [Jesteś Jeff! Jeff the Killer! Podejdź do problemu w stanowczy sposób!]
„Wiesz co? Go. To. Sleep”. Wyciągnęłaś z kieszeni nóż i nie wnikając w szczegóły, zabiłaś ją. Uświadomiłaś coś sobie. „O… nie! Znowu muszę posprzątać!”.
o nie…fangirlki 0.0