No to od początku, nazywam się Danny i spodobał mi się ktoś, o tym będzie to opowiadanie.
– Nie zasługuje na ten tytuł ponieważ nie mogłem ocalić najważniejszej dla mnie osoby. – Po tych słowach opuścił sale.
„Nazo”, krwiożercze potwory którymi kiedyś matki straszyły swoje dzieci, gdy były niegrzeczne, o których kiedyś krążyły legendy. Zaczęły się one stawać są coraz bardziej realnym zagrożeniem.
Świat w którym jeszcze do niedawna magia była czymś normalnym została zakazana. Historia dwóch rożnych braci.
Przed drzwiami siedział dość młody chłopak z kocimi uszami i ogonem. Ubrany był w jakieś łachmany, a na szyi miał obroże, patrzył się na mnie przerażonym wzrokiem. Tak jak myślałem. Niewolnik.
i Yaoi
Tokyo_Neko