Hmmm… Szczerze? Moim zdaniem, warto się zmieniać, nawet dla innych. Zmiany są częścią naszego życia, czas nieustannie prze do przodu, pociąg jadący w nieznane. Jednak ten oto pociąg, on wciąż zakręca, trzęsie się, napotyka pagórki i urwiska, wjeżdża w kotliny, przejeżdża przez doliny. Nie możemy się nie zmieniać. Sytuacje napotykane w życiu, te doliny, te wzgórza, ciągle stawiają przed nas problemy do rozwiązania, decyzje do podjęcia. A z czasem spotykamy nowe kłopoty, nowych ludzi. I to wszystko, bez naszej świadomości, na nas wpływa. I się zmieniamy. Ale dlaczego uważam, że dla innych warto się zmieniać? Moim zdaniem, korektować tak. Korektować musimy się dla innych, bo nie mamy innego wyjścia. Podam przykład z mojego życia jako poparcie mojej tezy: Siedzę sobie z koleżanką (właściwie gender-fluidem) na biologii, wszystko jest super. A tu odwraca się do nas dziewczyna z przodu i zaczyna do nas gadać. Ok, zdarzy się. Odwraca się znowu. Znowu. I znowu. Ponownie. Ponownie. I jeszcze raz. W końcu zirytowane mówimy jej, aby się zamknęła, bo przeszkadza w nauce, a to nas irytuje. Ma nas w d****, wciąż się odwraca. Prosimy, mówimy, dochodzimy do rozkazu i gróźb. Ją to nie obchodzi. Sytuacja trwa od roku, nawet ponad cztery razy w tygodniu, dziewczyna ciągle się odwraca i gada. Gada. Gada. Nauczyciel nie reaguje. A ona gada. Jesteśmy na skraju wytrzymałości psychicznej. Gada. Gada. Gada. Gada. Gdy dochodzi do przemocy i gróźb, dziewczyna się oburza, jaka ona biedna. Prosimy ją, aby się zmieniła, aby zachowała choćby MINIMUM panowania nad sobą. Nic. Nic nie dociera do tego pustego łba. Dziewczyna z przodu przestaje dopiero, kiedy dostaje w łeb od kolegi/koleżanki z ławki (lub ode mnie) albo osoba obok mnie wyciąga nóż do rzucania i zaczyna nim grozić. Ale na następnej lekcji to samo. Koło się zatacza, dziewczyna z przodu rozmawia, odwraca się, komentuje lekcję, śmieje się. IRYTUJE. Nic na nią nie działa. Więc znowu uciekamy się do agresji. Nie doszłoby do takiej sytuacji, gdyby zachowała resztki opanowania. Warto się korektować dla innych, bo to oni wyznaczają granice. Potem wychodzi, że to my jesteśmy źli, a ona jakże wspaniała i biedna. Szkoda tylko, że nie szanuje innych i wszystko traktuje nie na poważnie, ze wszystkiego się śmieje. To już ostatni stopień braku szacunku dla innych.
Ja sama staram się na ogół, aby nie denerwować ludzi, choć kiedy mi odwala, bywam bardzo irytującym człowiekiem. Jednak staram się respektować drugą stronę. Ona tego nie robi. To… Dlaczego my mamy grać czysto? Pisze to zdesperowana osoba, zmęczona drażniącym indywiduum.
@FoggyForest Jak jej nauczycielka zwróciła ostatnio uwagę na chemii, to mieliśmy święto. Obawiam się, że to jednorazowe. Moim zdaniem, póki nie obrażamy drugiej strony, to możesz być, kim chcesz. Jeśli wpływasz na innych negatywnym zachowaniem, to czas się zastanowić.
😭Piękne Ja się ciągle tak czuję, żyję w swoim świecie i dobrze mi z tym. Nie będę się zmieniać dla ludzi, którzy nie mają o niczym pojęcia A i trafia do ulubionych❤️❤️❤️
@KsiezniczkaPolkrwi dziękuję Ci z całego serca❤️ Dobrze Cię rozumiem, bądź sobą, a jak masz się zmieniać to dla tych, którzy Cię rozumieją i kochają za to kim jesteś😊
FlamesAndGold
Hmmm… Szczerze? Moim zdaniem, warto się zmieniać, nawet dla innych. Zmiany są częścią naszego życia, czas nieustannie prze do przodu, pociąg jadący w nieznane. Jednak ten oto pociąg, on wciąż zakręca, trzęsie się, napotyka pagórki i urwiska, wjeżdża w kotliny, przejeżdża przez doliny. Nie możemy się nie zmieniać. Sytuacje napotykane w życiu, te doliny, te wzgórza, ciągle stawiają przed nas problemy do rozwiązania, decyzje do podjęcia. A z czasem spotykamy nowe kłopoty, nowych ludzi. I to wszystko, bez naszej świadomości, na nas wpływa. I się zmieniamy. Ale dlaczego uważam, że dla innych warto się zmieniać? Moim zdaniem, korektować tak. Korektować musimy się dla innych, bo nie mamy innego wyjścia. Podam przykład z mojego życia jako poparcie mojej tezy:
Siedzę sobie z koleżanką (właściwie gender-fluidem) na biologii, wszystko jest super. A tu odwraca się do nas dziewczyna z przodu i zaczyna do nas gadać. Ok, zdarzy się. Odwraca się znowu. Znowu. I znowu. Ponownie. Ponownie. I jeszcze raz. W końcu zirytowane mówimy jej, aby się zamknęła, bo przeszkadza w nauce, a to nas irytuje. Ma nas w d****, wciąż się odwraca. Prosimy, mówimy, dochodzimy do rozkazu i gróźb. Ją to nie obchodzi. Sytuacja trwa od roku, nawet ponad cztery razy w tygodniu, dziewczyna ciągle się odwraca i gada. Gada. Gada. Nauczyciel nie reaguje. A ona gada. Jesteśmy na skraju wytrzymałości psychicznej. Gada. Gada. Gada. Gada. Gdy dochodzi do przemocy i gróźb, dziewczyna się oburza, jaka ona biedna. Prosimy ją, aby się zmieniła, aby zachowała choćby MINIMUM panowania nad sobą. Nic. Nic nie dociera do tego pustego łba. Dziewczyna z przodu przestaje dopiero, kiedy dostaje w łeb od kolegi/koleżanki z ławki (lub ode mnie) albo osoba obok mnie wyciąga nóż do rzucania i zaczyna nim grozić. Ale na następnej lekcji to samo. Koło się zatacza, dziewczyna z przodu rozmawia, odwraca się, komentuje lekcję, śmieje się. IRYTUJE. Nic na nią nie działa. Więc znowu uciekamy się do agresji. Nie doszłoby do takiej sytuacji, gdyby zachowała resztki opanowania. Warto się korektować dla innych, bo to oni wyznaczają granice. Potem wychodzi, że to my jesteśmy źli, a ona jakże wspaniała i biedna. Szkoda tylko, że nie szanuje innych i wszystko traktuje nie na poważnie, ze wszystkiego się śmieje. To już ostatni stopień braku szacunku dla innych.
Ja sama staram się na ogół, aby nie denerwować ludzi, choć kiedy mi odwala, bywam bardzo irytującym człowiekiem. Jednak staram się respektować drugą stronę. Ona tego nie robi. To… Dlaczego my mamy grać czysto? Pisze to zdesperowana osoba, zmęczona drażniącym indywiduum.
FlamesAndGold
@FoggyForest Jak jej nauczycielka zwróciła ostatnio uwagę na chemii, to mieliśmy święto. Obawiam się, że to jednorazowe. Moim zdaniem, póki nie obrażamy drugiej strony, to możesz być, kim chcesz. Jeśli wpływasz na innych negatywnym zachowaniem, to czas się zastanowić.
FoggyForest
• AUTOR@FlamesAndGold zgadzam się z tym
Enemy252
Huh to ja 😞
O...a
To cała prawda 🖤🖤🖤
Arystyda
Cudowne💗
Nie warto się zmieniać dla innych bo wtedy nie będziemy się czuć dobrze z samym sobą😔💕
FoggyForest
• AUTOR@Alexandra_Price dziękuję i właśnie to chciałam przekazać😊
FlamesAndGold
@Alexandra_Price Odsyłam do mojego komentarza. Warto się korektować dla innych.
Black_Rose_
Niesamowita praca 💔😢
FoggyForest
• AUTOR@Black_Rose_ ślicznie dziękuję
biala_zyrafa
Super OS :) Tylko „pułapka”, a nie „półapka”
EverlastingPoet
Jestem zauroczona. To jedna z najpiękniejszych prac, jakie miałam przyjemność czytać🌹
FoggyForest
• AUTOR@Magic_Cat dziękuję bardzo 😊
teary
Naprawdę piękne❤😢
FoggyForest
• AUTOR@Lauren_Riddle dziękuję 😊
Smufen
😭Piękne
Ja się ciągle tak czuję, żyję w swoim świecie i dobrze mi z tym. Nie będę się zmieniać dla ludzi, którzy nie mają o niczym pojęcia
A i trafia do ulubionych❤️❤️❤️
FoggyForest
• AUTOR@KsiezniczkaPolkrwi dziękuję Ci z całego serca❤️
Dobrze Cię rozumiem, bądź sobą, a jak masz się zmieniać to dla tych, którzy Cię rozumieją i kochają za to kim jesteś😊
Zwiedzamswiat
To było piękne😭💔❤️
FoggyForest
• AUTOR@Zwiedzamswiat dziękuję 😚